Premier Luxemburga tydzień temu został przebadany na okoliczność wirusa w koronie; test wyszedł pozytywnie. Ponieważ Bettel jest zaszczepiony pierwszą dawką szczepionki Astra Zeneca, uznał, że narzuci sobie kwarantannę i posiedzi w domu. Niestety - ostatniej niedzieli premier wylądował w szpitalu; jego stan jest określany jako "ciężki, ale stablilny".
W tym miejscu koniecznie należy podkreślić, że media i akwizytorzy szczepionek od miesięcy nam wmawiają, że już pierwsza dawka chroni przed zachorowanie; druga jest PRZYPOMINAJĄCA. Zakłamane konto "szczepimy się" non stop twierdzi, że szczepionki chronią przed hospitalizacją i śmiercią. Otóż nie, i jako obywatelka Polski stanowczo się domagam, abym wreszcie przestała być okłamywana w interesie wielkich firm farmaceutycznych.
Mamy prawo ZNAĆ PRAWDĘ, a nie propagandę. Powoływanie się na Fauciego to kpiny w żywe oczy w inteligentnych odbiorców. Przykład Wielkiej Brytanii, gdzie prawie 30% zachorowań rekrutuje się spośród w pełni zaszczepionych, wskazuje, że szczepienia nie mają znaczenia.
Po raz kolejny - domagam się normalej debaty na temat "pandemii", szczepień i całkowitego milczenia na temat leczenia Covid-19, choć przecież leki istnieją!
P.s. Artykułu, do którego dałam link na dole, musiałam trochę szukać - obecnie dominuje narracja "premier Luxemburga trafił do szpitala na obserwację; objawy ma lekkie".
https://www.euractiv.pl/section/zdrowie/news/bettel-szpital-covid19-koronawirus-luksemburg-szczyt-ue/
