Bohaterstwo ukraińskich żołnierzy, ale i zwykłych ludzi (a nawet Cyganów, masowo okradających Ruskich z czołgów) nie zna granic - to wiemy od dawna. Okazuje się jednak, że powinniśmy podziwiać nie tylko bezprzykładną odwagę i poświęcenie, ale i pomysłowość Ukraińców. Oto portal militaria.pl donosi, że ukraińskie Pomysłowe Dobromiry "metodą chałupniczą "udoskonalili" broń otrzymaną w ramach pomocy z innych krajów. Jest to dość komiczna akcja, ponieważ do oryginalnego pocisku z granatnika RPG dodano kilka innych, mniejszych.".
Przyznaję, że jestem pod wrażeniem. Ogromnym. No i, rzecz jasna, po raz kolejny nasunęło mi to myśl, jak bardzo nasze bratnie narody - polski i ukraiński - są do siebie podobne i jak bardzo zasługujemy na jak najszybszą unię czy tam federację z Ukrainą. Na dowód przypomnę starą historyjkę, jak to pewna prosta kobieta, udręczona licznymi połogami, poszła wreszcie do lekarza (wyjaśnienie dla millenialsów: ginekologa), a ten zalecił jej stosowanie prezerwatywy. Po jakimś czasie ta sama pani, już w ciąży, zawitała do tego samego lekarza, który ją zapytał zniesmaczony, dlaczego nie kupiła mężowi kondomów. Kobieta na to: "Panie doktorze - gdzież bym ja ta miała na kondomy! Na szydełku mu wydziergałam!" ...
Wypisz-wymaluj!
https://geekweek.interia.pl/militaria/news-skleili-pociski-zwykla-tasma-i-pacyfikuja-rosyjskich-zolnier,nId,6127489?parametr=zobacz_takze
Komentarze