Sławomir Sierakowski, skrajnie lewicowy publicysta, założył zbiórkę na zakup drona Bayraktar dla Ukrainy.
W pierwszej chwili byłam pewna, że dron ma dostarczać Ukraińcom na terenach, na których toczy się wojna, jedzenia, lekarstw czy ubrań. Okazuje się, że nic z tego - dron ma być wykorzystany w celach czysto militarnych. Jak mówi lewicowiec "Wszystkie bardzo mocne ciosy możliwe były dzięki tym supernowoczesnym dronom". Innymi słowy: dron będzie bombardować wybrane cele wojskowe Rosji - w tym, oczywiście, ludzi.
Znany prawicowy publicysta Łukasz Warzecha napisał o zbiórce bardzo dobrą, przemyślaną i uargumentowaną notkę: https://www.salon24.pl/u/lukaszwarzecha/1236899,nie-dorzuce-na-bayraktara , za którą ruskie onuce potraktowały go jak ruską onucę.
Ja nie będę powtarzać argumentów Warzechy - nie ma potrzeby. Zwłaszcza, że moją uwagę zwrócił zupełnie inny aspekt zbiórki na dron, a mianowicie krańcowa hipokryzja.
Po pierwsze - kupując dron od Turcji, Sierakowski i wszyscy darczyńcy wspierają kwotą 22,5 mln zł krwawy reżim. Taki prawdziwy krwawy reżim: jeśli ktoś nie wie, ile ofiar (własnych obywateli, ale i Kurdów eksterminowanych od lat) ma Erdogan, to niech sprawdzi w internecie.
I po drugie: oczywiście Rosjanie to napastnicy, ale sama propaganda ukraińska twierdzi, że wielu z rosyjskich żołnierzy to jeszcze nastolatkowie, którzy marzą tylko o jednym: dezercji. Podobno żołnierze są rekrutowani w Rosji na siłę i walczą wbrew własnej woli. Prawdopodobnie duża część tych chłopców nigdy nikogo nie zabiła, a jednak towarzysz Sierakowski chce kupić dron, który będzie ich zabijać.
Jednocześnie towarzysz Sierakowski, podobnie, jak i całe środowisko, z którego się wywodzi, sprzeciwia się ostro wprowadzeniu kary śmierci w Polsce. Czyli: dla towarzysza Sierakowskiego jest czymś niedopuszczalnym wykonanie kary śmierci na takim np. Trynkiewiczu, któremu udowodniono zgwałcenie i zabicie czterech chłopców, natomiast nie widzi on nic zdrożnego w bombardowaniu niewinnych, być może, Rosja.
Ot, taka ciekawostka psychologiczna. Czy mnie ona dziwi?
Absolutnie nie; wiadomo, że lewactwo chroni morderców i inną patologię, bo czuje się tożsamościowo bliska tej mentalności. Niemniej, złapanie takiego lewaka na takiej niekonsekwencji to jest bardzo smakowity kąsek!
Komentarze