Der Onet niezdrowo podniecony donosi, że Dworczyk "omawiał" z prezes TK Julią Przyłębską "przyszłe rozstrzygnięcia TK, które miały mieć skutki dla budżetu państwa" (oczywiście sugeruje to, że przedstawiciel rządu "ustawia" wyroki, co - rzecz jasna - nie miało miejsca, a Michał Dworczyk informował się o to, czy konkretne sprawy, ważkie dla budżetu państwa, odbędą się w terminie. No, ale prawdziwa wiadomość nie wywołałaby paroksyzmów euforii u wyrobników mediów). Znany nam skądinąd i przez niektórych zwany Leśnym Dziadkiem Wojciech Hermeliński, sędzia TK w stanie spoczynku, skomentował sytuację w następujący sposób: "Polityk z wizytą w TK? To jest praktyka absolutnie niedopuszczalna, ale ostatnie lata pokazują, że coraz powszechniejsza. (...) To jest sytuacja nie do pomyślenia! Za prezesury profesora Andrzeja Rzeplińskiego nigdy by do czegoś takiego nie doszło. (...) Za prezesury profesora Andrzeja Rzeplińskiego nigdy by do czegoś takiego nie doszło — podkreśla. — Pamiętam, jak w czasie, gdy prof. Rzepliński był prezesem TK, jeden z posłów wszedł do części trybunału zajmowanej przez sędziów. Gdy prezes się o tym dowiedział, był wyjątkowo oburzony. Nakazał natychmiast zamknąć na głucho drzwi do tej części trybunału i stwierdził, że do takich wizyt nigdy nie może dochodzić. Nie do pomyślenia było, żeby polityk pojawiał się w TK w części dla sędziów".
No po prostu Katon skrzyżowany z żoną Cezara, nieprawdaż? ...
No, niestety, nieprawdaż. Prawda bowiem jest taka, że za czasów Trybunału Konstytucyjnego Rzeplińskiego politycy PO nawet nie musieli się fatygować do siedziby TK - to TK, w całym bodajże składzie, na gwizdnięcie lidera PO leciało usłużnie do siedziby Platformy Obywatelskiej. O ileż wygodniejsze rozwiązanie, czyż nie?!
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/nowe-maile-dworczyka-omawial-z-przylebska-dzialania-trybunalu-konstytucyjnego/8llvlz8,79cfc278
https://fakty.tvn24.pl/fakty-po-faktach,57/rzeplinski-o-nagraniu-z-politykami-po-fakty-po-faktach,935974.html
