Animela Animela
1167
BLOG

Grzyby na działce

Animela Animela Gotowanie Obserwuj temat Obserwuj notkę 77

Mam. Posiadam. Cieszę się nimi niezmiernie. Głównie maślaki i czernidlaki kołpakowate, czasem jakaś pieczarka. To te, które rosną same. Uprawiam też czasem (w domku narzędziowym) pieczarki białe i brązowe i boczniaki - zawsze kupuję gotowe zestawy jednej tylko firmy, bo je sprawdziłam.

Skąd się wzięły maślaki? Nie mam pojęcia. Może jest to wynik tego, że od kilkudziesięciu lat każdy grzybowy odpad wyrzucam pod drzewa, a może były w ziemi w kupionymi sosnami czy świerkami? Grunt, że są niezawodne i w słabsze grzybowo lata więcej zbieram ich w ogrodzie, niż w lesie. Czernidlaki to w ogóle samograj - często same zasiedlają przydomowe lub przydrożne trawniki, ciesząc oko i podniebienie późną jesienią. Pieczarki pewnie stąd, że ziemię po ich uprawie wyrzuciłam w ogródku.

Nie powiodło mi się natomiast z kaniami, których pudełko - kupione w tej samej firmie - zostało pieczołowicie zakopane pod drzewem (oczywiście bez opakowania). Może winą był wyjątkowo suchy rok? Zapewne ponowię próbę, ale raczej bez przekonania.

Nigdy natomiast nie wyrosła mi żadna kurka, prawdziwek, osak czy koźlarz, a nawet podgrzybek, choć też resztki wielokrotnie ofiarowywałam drzewom w nadziei, że nawiążą owocną współpracę. Nic, zero, nullum!

Od pewnego czasu kusi mnie kupno grzybni właśnie tych grzybów, których nie potrafię "wyhodować sama". Jest taka strona internetowa, która się zaleca rzekomo sprawdzoną grzybnią borowików, koźlarzy czy kurek - pokusa jest duża, ale dotąd jakoś się jej opieram. Gdybym jednak wiedziała, że komuś się udało, to pewnie nie byłoby mocnych i mój słaby charakter przegrałby w tej walce ...

Czy ma ktoś doświadczenie w uprawie prawdziwków z takiej grzybni? Albo w inny sposób? ...

A na zachętę rzucam przepis, który doskonale sprawdza się jako przekąska na nawet bardzo wytwornych przyjęciach:

Ćwierć kurek czyścimy, myjemy, osuszamy i kroimy dość drobno. Podsmażamy je na klarowanym maśle z odrobiną soli (pieprzu nie, bo kurki same w sobie są pieprzne), a pod koniec - posiekaną natką pietruszki. Duży, ale kształtny i młody borowik (musi mieć biało pod kapeluszem) oczyszczamy, dokładnie suszymy i kroimy wzdłuż na centymetrowe plastry (nie całą część grzyba da się wykorzystać). Borowik oprószamy solą i pieprzem, układamy na patelni na klarowanym maśle i na sporym ogniu przesmażamy szybko z obu stron. Na talerzu układamy plastry smażonego borowika, dekorujemy go kurkami i podajemy.

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (77)

Inne tematy w dziale Rozmaitości