Na wczorajszym marszu Tuska pełno było agresji, wulgaryzmów wobec swoim przeciwników politycznych. Było to w sumie spoiwo wczorajszego zgromadzenia. Wielu zadaje sobie pytanie: dlaczego tak bardzo nasze społeczeństwo się stoczyło, jest chamskie i agresywne także wobec oponentów politycznych. Na przeciw temu pytaniu wyszedł red. Szułdrzyński z "Rz". Kuriozalnie stwierdził, że...to wina PIS.
Kiedyś ww. redaktora szanowałem przede wszystkim za swego rodzaju obiektywizm, szacunek i pewien realizm w myśleniu nad obecną sytuacją polityczną. Jego wolta jest właśnie tzw. stoczeniem się tych, co kiedyś można było nazwać inteligencją. Dla pana redaktora mam kilka słów mojej polemiki z jego stwierdzeniem, że to też przejaw ludzkiej bezsilności.
Otóż Szanowny Panie: w żadnym wypadku, nawet kiedy nie ma żadnych środków, aby z kimś rozmawiać, do czegoś przekonywać, nawet kiedy kogoś się nie lubi, ABSOLUTNIE nie można posługiwać się chamstwem, agresją, wulgaryzmem. Nawet kiedy dopada nas bezsilność. Pańskie słowa niestety są cichym przyzwoleniem na to, co się aktualnie w Polsce dzieje. Należy zaznaczyć fakt, że to chamstwo etc. przelewa się nie tylko na nastroje polityczne, ale także na inne sfery życia. Weźmy chociażby ataki na księży, Kościół czy codzienne życie, a na agresji wobec nastolatków kończąc. Myśli Pan, że dzieci, młodzież tego nie widzą?? I nie biorą z tego przykładu. Pan jako dziennikarz powinien jako pierwszy takie rzeczy piętnować bez dyskusji!! Swoją bezsilność można pokazywać kulturalnie, merytorycznie, czego Pan nie potrafił pokazać. To nie było tylko obrażanie polityków PIS, ale po raz kolejny konserwatywny elektorat. A tym nie zdobywa się poparcia, opozycja nie wyciągnęła z tego wniosków po raz kolejny.
Po drugie: nie wiem dokładnie kto ten wulgaryzm zaczął. Może PIS kilkanaście lat temu, może nie. Nie chcę dogłębnie wchodzić w szczegóły. Pamiętam jednakże chamstwo podczas protestów smoleńskich i dno oraz muł Palikota z 2010 r. Nie pamiętam dokładnie Pańskiej opinii na ten temat. Jeśli była inna, to skąd ta wolta, co się stało? Ktoś Pana opłacił? Natomiast jesteśmy tu i teraz i odkąd PIS przejął władzę i rozpoczęły się protesty, agresja w tłumie narastała i była często na takim samym, wysokim poziomie jak teraz. Czy może Pan wytężyć umysł i powiedzieć kiedy PIS i ludzie konserwatywni byli tak bardzo agresywni wobec swoich przeciwników jak teraz lewacy? Ja sobie nie przypominam. To w całej rozciągłości środowiska opozycyjne są odpowiedzialne za nastroje panujące wśród swoich wyborców i to oni będą odpowiadać jeśli dojdzie do tragedii. Nie ma innej opcji. I nie będą nikogo obchodziły Pańskie drętwe tłumaczenia.
Ogólnie po tym wpisie powinien Pan zaprzestać ingerowania w ten temat na którym się Pan nie zna. To co Pan pokazał Pana do tego dyskwalifikuje.
