Z niedowierzaniem czytałem "Decyzję" prok. Tomasza Wilka z dn. 30 kwietnia 2015 roku, w której odmawia mi udostępnienia informacji publicznej. Wilk to Prokurator Okręgowy w Łomży. Mianował go w roku 2010 prok. Andrzej Seremet. 7 października 2010 wręczył mu akt powołania. Zażądałem zdjęć prokuratorów: Tomasza Wilka, Grzegorza Bielskiego, Eryka Kryszpina, Dariusza Błażejczyka. Trzej ostatni to prokuratorzy w Prokuraturze Rejonowej w Łomży związani ze śledztwem 3 Ds. 126/13. Błażejczyk jest szefem Prokuratury Rejonowej w Łomży. Powołał go prok. Andrzej Seremet 17 grudnia 2014 roku. Grzegorz Bielski awansował zaś 17 grudnia 2014 roku na Prokuratora Rejonowego w Kolnie. Kryszpina prokuratorem mianował także Seremet 29 listopada 2011 r. Zapomniałem zażądać zdjęcia tej prokuratorki z Zambrowa, która prowadziła śledztwo takim cudem, ze nie zabezpieczyła dowodu przestępstwa na potrzeby tego śledztwa, dowodu przestępstwa jednego adwokata, lekarza i innego lekarza. Klasyka: przestępstwa dwóch lekarzy i adwokata. Zapomniałem zażądać, bo zapomniałem jej nazwisko.
Tomasz Wilk to Prokurator Okręgowy z Łomży. Posiada on informację publiczną, o której udostępnienie wniosłem. Uznaje też w "Decyzji", że jest to informacja publiczna. Inni negują zdjęcie prokuratora jako informacje publiczną. Moim zdaniem wizerunek prokuratora jest informacją publiczną i nie podlega ochronie na podstawie innych przepisów, gdyż prokurator jest osobą wypełniająca funkcje publiczną. Jest też osobą publiczna w określonych przypadkach. Proste pytanie: jak miałby prokurator wypełniać funkcję publiczną, jeśli jego wizerunek nie byłby publiczny i byłby chroniony? W sądzie występowałby ze szmatą na twarzy zasłaniając swoje oblicze? To jest jedyne słuszne - moim zdaniem - stanowisko Wilka. Zdaje się nie neguje on również roku urodzenia jako informacji publicznej. W przypadku sędziów jest to informacja publiczna kiedy się urodzili i można żądać dokładnej daty, gdyż ściśle z nią związane jest sprawowanie urzędu sędziowskiego. Przypuszczam, ze tak samo i w przypadku prokuratora. W określonym momencie musi on przejść w stan spoczynku.
Szok przeżyłem z powodu uzasadnienia odmowy udostępnienia informacji publicznej, który brzmi: "W przedostatnim zdaniu przedmiotowego wniosku znajduje się stwierdzenie "Pilnie potrzebuję wizerunki do książki "Sprawa 1 Ds. zatuszować/12. Listy do Seremeta" wiec proszę udostępnić informację publiczną bez zbędnej zwłoki". Powyższe stwierdzenie jednoznacznie sygnalizuje, że zarówno zdjęcia jak i dane osobowe zostaną wykorzystane w sposób uderzający w godność urzędu prokuratorskiego"
I tu pojawią się następujące kwestie:
1. Prok. Tomasz Wilk nie zna maszynopisu książki "Sprawa 1 ds. zatuszować/12. Listy do Seremeta". Nie ma żadnej wiedzy źródłowej jak wygląda maszynopis książki. Poza zaufanymi osobami nikt nie czytał całości.
2. Prok. Tomasz Wilk w sposób licujący z powaga urzędu prokuratorskiego gołosłownie przesądza o zawartości książki i jej rzekomym charakterze "uderzającym w godność urzędu prokuratorskiego". Nota bene książka obejmuje pisma interwencyjne i relacje prok. Seremetowi o postępach w śledztwach. Dlaczego to miałoby rzekomo "uderzać w godność urzędu prokuratorskiego"? Wedle Wilka, który odrzucił wszystkie moje skargi i wnioski bieg śledztw był cacy i bez zarzutu. Dlaczego opisanie tego "cacy" miałoby miech ów charakter "uderzający w godność urzędu prokuratorskiego"? To się kupy nie trzyma co pisze Wilk.
3. Tym samym w sposób licujący z powagą urzędu i godnością bycia prokuratorem Rzeczpospolitej Polskiej pro.. Wilk insynuuje mi, że ja powziąłem zamiar popełnienia przestępstwa na szkodę Prokuratury Polskiej jako organu Państwa. Czyni to wbrew zasadom racjonalnego myślenia. W zakresie wiedzy, którą mam z pisma z przed kilku dni od Rzecznika Praw Obywatelskich nie toczy się żadne postępowanie w kwestii rzekomego mojego przestępstwa "uderzenia w organ prokuratorski" czy przygotowań do niego. Choć może Wilk juz wszczął śledztwo przeciwko mnie. Nie wykluczone biorąc pod uwagę bieg spraw i starania prokuratury, bym nie otrzymał odszkodowania.
4. W całej mojej korespondencji i esejach jest jasno, że ja nie mam nic do organów Państwa. Obwiniam tylko i wyłącznie trefny personel w nich, gdyż u mnie nie ma "odpowiedzialności zbiorowej" a tą byłaby odpowiedzialność organu Państwa tylko odpowiedzialność konkretnych ludzi podpisanych pod decyzjami.
5. Nie organ Państwa mi cos zrobił. Nie Prokuratura Polska jako forma organizacyjna naszej państwowości. Jest to odpowiedzialność Wilka, Błażejczyka, Kryszpina czy Bielskiego. Oni podpisywali decyzje i pisma i to oni będą personalnie rozliczeni za nie przez sąd, Strasburg, opinię społeczną w Kraju i opinie międzynarodową.
6. Nigdy nie obwiniłem żadnego organu Państwa i jestem przeciwnikiem "wycierania sobie nim gęby" jak czyni to Wilk. Mam od lat poglądy, które sformułował Leszek Balcerowicz: nie organa Państwa wyrządzają obywatelom krzywdę, lecz trefny/przestępczy personel w nich, który używa organu Państwa na przykład do tuszowania przestępstw czy niszczenia ludzi jak to była z Kluską. To robili przestępcy z Kluską. To robił "Układ zamknięty" jaki znamy z przepięknego filmu.
7. W swoim czasie podsumowanie użycia organów Państwa w Polsce na moją szkodę opisze Neue Zuercher Zeitung. Zastrzegłem w Zurychu, żeby nie obwiniono Polski. Że nie Polska mi coś zrobiła, tylko trefni ludzie, który wniknęli do organów Państwa. Nie w prokuraturę jako organ Państwa będę w książce "Sprawa 1 Ds. zatuszować/12" Listy do Seremeta" uderzał, tylko w trefny personel a „Tomasz Wilk” lub jak kto woli "prok. Tomasz Wilk" błędnie utożsamił się z organem Państwa. Tomasz Wilk wypełnia tylko funkcję i jest "zmiennym grzesznym personelem" (Jacques Maritain) w nim. Używam tu tego słynnego rozróżnienia Maritaina a propos Kościoła: Czym innym jest Święta Osoba Kościoła założonego przez Chrystusa a czym innym zmienny grzeszny personel w Nim". Narobił sobie Maritain wrogów podczas Soboru jako świecki jego uczestnik tymi słowami, gdyż pokazał jak krytykować Kościół i że można go krytykować, bo krytyka dotyczy "personelu".
8. Moje poglądy mam od 20 lat niezmienne w kwestii odpowiedzialności instytucjonalnej i indywidualnej. Tak jak w Europie: odpowiada urzędnik a nie organ. Ubolewam, ze Wilk nie żyje w realiach życia społecznego w naszym Kraju i ignoruje walkę społeczną o wprowadzenie pełnej odpowiedzialności indywidualnej urzędnika, funkcjonariusza za decyzje podejmowane w imieniu organu Państwa.
9. Błędnie Wilk utożsamia się z organem Państwa i... tylko chowa się za organ Państwa? To on będzie zdemaskowany w nim a nie organ Państwa. Wyciągnę go tak jak nawołuje Leszek Balcerowicz, by ujawniać nazwiska przełożonych ludzi, którzy podejmowali decyzję i którzy bądź nie reagowali bądź przyzwalali na patologie uchylając się od pociągnięcia do odpowiedzialności podwładnych.
10. Nota bene na jakiej podstawie prawnej Wilk przesyła "Decyzję" do wiadomości Błażejczyka, Kryszpina, Bielskiego i siebie samego? Nie są stronami postępowania. Jako do kogo on im te „Decyzje” wysłał? Do osób prywatnych! To oczywiste koleżeńskie "kablowanie", że spytałem o nich i niegodne zachowania prokuratora na stanowisku Prokuratora Okręgowego, który rozpowszechnia niejawne dane o mnie. Nie ma podstawy prawnej do udostępniania im "Decyzji" i stanowi to naruszenie moich praw np. do prywatności choćby wobec osób trzecich i nieuprawnionych do posiadania danych o moje prywatnej osobie i moim życiu. Chyba Wilkowi się faktycznie coś pomyliło i umknęło mu, ze ma obowiązek działać w granicach prawa. Złożenie wniosku o informację publiczną nie jest informacją publiczną i nie jest informacją, którą można ot tak rozpowszechniać o obywatelu. Wilk naruszył prawo. Zaiste "Priwisljańskij Kraj" ale nie dlatego, ze Polska nim jest tylko dlatego, że Wilk pomylił Polskę z innym krajem. Co jeszcze robi na tym stanowisku i kto go na nie rekomendował? A może zarabia na poparcie kolegów na następne stanowisko? Coś na zasadzie "Chłopcy, zobaczcie chronię wasze pysie i nie dam do książki". Żałosne. Już był taki jeden okręgowy, który faksował do żonki w sądzie a później nie chciał mi tego „faksa” wydać bo… to nie było stanowisko organu Państwa. Żałosne. To co to było? Liścik miłosny?
11. Niedawno "Gazeta Wyborcza" pisała w świetnym artykule Małgorzaty Kolińskiej-Dąbrowskiej, której podesłałem ten temat o sprawie komornika który zrobił coś podobnego co Wilk. Komornik naruszył prawo. Rozsyłał informacje niejawne o około 150 firmach. Była to sprawa mnie dotyczące bo byłem kontrahentem firmy, która ogłosiła upadłość wiec i nasze dane sie znalazły w pismach komorniczych rozesłanych do ponad setki innych firm i z wzajemnością – dane tych firm trafiały do mnie. Krajowa Rada Komornicza zachęcała do wejścia na drogę odszkodowawczą i pozwy wobec komornika. Czy Skarb Państwa zapłaci za Wilka? W świetle rozesłania "Decyzji" do kilku osób postronnych Wilk dopuszcza sie naruszania moich dóbr osobistych insynuacjami mającymi charakter zwykłego pomówienia i to o czyn przeciwko organowi Państwa.
12. Dawno temu spytałem Prokuraturę Generalną jakie są warunki korzystania ze zdjęć na stronie Prokuratury Generalnej. Otrzymałem odpowiedź: „Publikacje i zdjęcia ze strony PG mogą być wykorzystywane bez konieczności uzyskiwania […] szczególnego zezwolenia. Wystarczy wskazać źródło ich pochodzenia”. Jest to informacja od Macieja Kujawskiego z Biura Prokuratora Generalnego z dn. 19 stycznia 2015 roku. No to wziąłem zdjęcia Błażejczyka, Kryszpina i Bielskiego. To tyle co zwojował Wilk.
Książka "Sprawa 1 Ds. zatuszować/12. Listy do Seremeta" pokazuje mechanizmy. Pokazuje jak organa Państwa zostają użyte na szkodę obywateli i w interesie prywatnym. Dla ochrony kont bankowych lekarzy i szpitala. Panie Prokuratorze Wilk, to gdzie jest diagnoza w moich dokumentach medycznych z powodu której dał mi lekarz niebezpieczny lek? Tej diagnozy tam nie ma. Nie było żadnej diagnozy, gdy byłem nim leczony. Wilk może postawić tyle biegłych ile sobie chce (aczkolwiek ledwo trzech Kryszpin i Bielski znaleźli), ale w normalnym świecie, do którego ja należę najpierw lekarz stawia diagnozę a dopiero później leczy. U Wilka inaczej? To niech Wilk sobie wstrzyknie "Pavulon" bez diagnozy i zobaczy czy mu pomógł. Niech Wilk zrobi doświadczenie na sobie samym. Mi „Amitryptylina” od urologa nie pomogła. Sam to zdiagnozował lekarz, ze lek w niczym nie pomógł a wywołał same skutki negatywne. Czy to było leczenia czy doświadczenia na chybił trafił? Czy Wilk w ogóle czytał akta i dowody w sprawie?
Cóż... Obawa przed książką "Sprawa 1 DS. zatuszować/12. Listy do Seremeta" jest już widoczna. Wilk gołosłownie przesądza o jej charakterze. Wszak nie ma decyzji końcowej w śledztwie 3 Ds. 126/13. Czy tez juz jest, o której ja nie wiem i nie ma postanowienia a już zna ją Wilk? Już przesądzono, że w Polsce jest najpierw doświadczenia z lekami a później diagnoza, że leki nie pomogły? Co wie prok. Wilk o końcowej decyzji procesowej, której jeszcze nie ma? Dlaczego uważa, że książka ma uderzyć w organ prokuratorski, skoro Kryszpin jeszcze nie zakończył śledztwa? Czy prok. Wilk już za Kryszpina zakończył? Przedwczesna jest obawa Wilka o charakterze uderzającym w urząd prokuratorski. Zaiste przedwczesna i wypływająca z osobistych obaw o zdemaskowanie personalnych mechanizmów w organach Państwa. Prokurator Andrzej Tańcula mówił mi, że wystarczy bym podął dane o piśmie z Poczty Polskiej, które nigdy nie trafiło do sądu jako organu Państwa. Zambrów prowadził śledztwo. Prok. Tańcula mówił, że prokuratura sama zwróci się do Kempki w Siedlcach o to pismo. Ani Prokurator Rejonowy w Zambrowie ani Wilk sie nie zwrócili. I Wilk nie widział w tym uchybienia prokuratorskiego, ze kolega z Zambrowa nie zabezpieczył dowodu przestępstwa w swoim śledztwie. Prok. Tańcula mówił, że prokuratura sama pozyska ten dowód przestępstwa. Wilk przyklepał tuszowanie przestępstwa tym, że przyklepał niezabezpieczenie dowodu jego popełnienia. Jasne kogo demaskuje moja książka? Organ Państwa czy Wilka i jego podwładnego w Zambrowie? Aż taka rozbieżność we wskazaniu co jest obowiązkiem prokuratura pomiędzy prok. Tańcula a Wilkiem, który przeklepał niezabezpieczenie dowodu przestępstwa w śledztwie po wskazaniu na ten dowód przeze mnie jednak nie stawia Wilka w korzystnym świetle. Wilk ignorował zalecenia z kontroli Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie, by prowadzić śledztwo na poziomie okręgu. Może dlatego, by Tańcula nie miał możliwości bezpośredniego nadzoru nad śledztwem. Mówię o tej szkodliwej zmianie w ustawie o prokuraturze, z powodu której nadzór nad śledztwami załamuje się na poziomie okręgu i to prokurator okręgowy jest Bogiem i carem w swoim okręgu. Prokuratorowi apelacyjni i Seremet nic nie mogą. I tak Wilk jest tym Bogiem i carem, który nie widzi problemu w niewykonaniu obowiązku, na który wskazał Tańcula.
Wilk na koniec konkluduje: "Dbałość o godność urzędu prokuratorskiego nakazuje odmowne rozpatrzenie wniosku". A może dbałość o to, by tuszującym włos z głowy nie spadł za tuszowanie "Sprawy 1 Ds. zatuszować/12"? Wilk weźmie odpowiedzialność osobistą za własne decyzje – za to, że ani Kryszpin, ani Bielski, ani Błażejczyk ani Wilk nie wiedzą kto mnie operował w roku 2010. Po kilku latach śledztwa tego Wilk nie wie. Niech Wilk będzie spokojny – rozliczę śledztwo 1 Ds. 126/13 co do dnia, co do każdego uchybienia świadomego i zamierzonego. Każdą kropkę i jej brak rozliczę.
Czy trefne głowy spadną z korpusu organu Państwa? Czy też Prokurator Generalny Seremet również stanie na stanowisku, że najpierw jest leczenie i skutek leczenia, że nie pomogło? Nie wiadomo na co nie pomogło. I że nieważne jest kto operował pacjenta i że najważniejsze, że w ogóle pacjent przeżył. Na szczęście w Szwajcarii jest inaczej - tam, gdzie nie mogłem sie leczyć, bo prokurator w Polsce dopuszczał się pomocnictwa w ukrywaniu mojej dokumentacji medycznej przez ponad 3 lata i 3 miesiące, koniecznej mi do leczenia, bym żył jak inni - tam, gdzie nie mogłem zweryfikować leczenia zastosowanego mi w Polsce. I dokumentacji potrzebnej do śledztwa w wydaniu Bielskiego i Kryszpina, której nie zabezpieczyli jako dowodu przestępstwa widząc, ze lekarz wytworzył dokumentację elektroniczną po zakończeniu leczenia mnie. To nie sa pliki na komputerze z czasu leczenia mnie. W trybie nadzoru nad Prokuraturą Rejonową w Łomży odpowiada osobiście tylko i wyłącznie Wilk.
NA ZDJĘCIACH:
Powołanie Kryszpina przez Seremeta, źródło www.pg.gov.pl
Nominacje Błażejczyka i Bielskiego 17 grudnia 2014, źródło www.pg.gov.pl
Nominacje Błażejczyka i Bielskiego 17 grudnia 2014, źródło www.pg.gov.pl



Ludzie nie wierzą, że to co się zdarzyło miało miejsce. Ale się zdarzyło. Pani Sędzia Barbara Piwnik, była Minister Sprawiedliwości nazwała to "anomalią siedlecką" w wymiarze sprawiedliwości. Na blogu tym nie będzie nazwisk przestępców. Będą tylko nazwiska osób wypełniających funkcje publiczne i będące osobami publicznymi. Będę wyciągał ich pochowanych za organami Państwa. Tak jak nawołuje Leszek Balcerowicz. A za myśl przewodnią obieram pytanie europosła Wojciechowskiego "Czy sędzia Zych wzięła łapówkę?" A i słowa Adama Sandauera powtórzę jako moje "Ta strona poświęcona będzie skur..stwu. Oczywiście tylko i nie całemu. Za dużo tego w naszym państwie. Opisuje ona to co było moim losem. Każdej zamieszczonej informacji mogę dowieść i bronić dokumentami". Jednocześnie przepraszam za błędy literowe. Jestem po ciężkim paraliżu i czasem mam kłopoty ze wzrokiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka