W Polsce używa się form zdrobniałych: "Kasieńka", "pieniążki", "podatki" - choćby Kasieńka ważyła 90 kilo, a suma forsy, jaką zdzierają z nas bandyci była przerażająca. Mówmy: "podaty".
W wyniku socjalistycznej tresury w Polsce człowiek widzi się jako "ludź pracy", a nie jako "konsument"; Polak pytany kim jest nie odpowiada "filatelistą" lub :"głową rodziny" lecz np. "inżynierem". Jest to bardzo ważny, ogólniejszy temat - tu chcę podkreślić, że i w tej dziedzinie niesłychanie istotnym elementem oszukiwania obywatela co do płaconych podatków jest to, że patrzy się na płacone podatki z punktu widzenia "ludzia pracy" - a nie z punktu widzenia konsumenta. To OGROMNA różnica.
By skończyć ten wstęp: nazywam polityków okupującej Polskę III Rzeczpospolitej "bandytami" (bo złodzieje kradną po cichu i się wstydzą - ONI nie...) - jednak pewien jestem, że nie więcej niż 2% WCzc.Posłów sama ma pojęcie, jakim haraczem obciąża Polaków (dla porównania: trzy razy wyższym, niż nakładał na Polaków Adolf Hitler!); są to ludzie niedouczeni - podobnie jak 99,9% tych, których rabują.
Po tym wstępie: do rzeczy! Teraz: o wysokości podatów.
Początkowo miałem zamiar zrobić staranne, rzetelne zestawienie płaconych przez przeciętnego obywatela III RP podatów - jednak w miarę zagłębiania się w szczegóły trudności narastały wykładniczo w stosunku do dokładności obliczeń. Zastosowałem więc zasadę Aleksandra Macedońskiego - i odciąłem część główną, resztę po prostu szacując. Błąd może wynosić +/- 5%.
By Państwo zrozumieli, w czym rzecz. Prawie 20 lat temu rozmawiałem z Dyrektorem Ekonomicznym FSO - czy już Daewoo, ale jeszcze produkowali "Polonezy". Spytałem go, czy wie, ile podatku jest w "Polonezie". Rozpromienił się: "Tak, liczyliśmy to dwa miesiące temu: 50,6%". Na co spytałem: "A jak Pan liczył opony?" - "Cóż - opona, to opona, a nie podatek..." - "A, nie, nie, nie: OZOS sprzedaje za 200 zł nie "oponę" - czyli kupę składników plus robocizna - ale też: podatki płacone od opony, podatki płacone przez robotników, ubezpieczenie robotników, podatek w energii użytej przy produkowaniu opony"...
I, po podliczeniu, wyszło nam, że gdyby nie podatki, "Polonez" mógłby być tańszy o ponad 75%...
Pamiętajmy też o niedawnym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, ostatecznie wyjaśniającym, że "emerytura" jest traktowana w sensie socjalistycznym - czyli: nie ma koniecznego związku między wysokością składki, a świadczeniem emerytalnym; co oznacza, że "składka" jest po prostu podatkiem. I możemy już przystępować do szacowania podatku.
Średnie zarobki: 2600 zł
Składki socjalne: 45,8% (ubezpieczenie emerytalne, składka na Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, ubezp. rentowe i od bezrobocia) 1191 zł. Czyli
Zarobki realne wynoszą 3791 zł.
Podatek PIT 19% płacimy tylko od płacy: 551 zł; uwzględniając ulgi: 510 zł
Wydatki na alkohol: 150 zł; akcyza i inne podatki: 90%: 135 zł.
Paliwo: 400 zł akcyza i inne podatki: 70% = 280 zł
Żywność: 40% pozostałych wydatków; ukryte w niej podatki: ca 35% = 216 zł
Mieszkanie i energia (gaz, el) 30% pozostałych wydatków ; ukryte w nich podatki: 45% = 208 zł
Zakupy towarów i usług - 30% pozostałych wydatków (w tym ukryty VAT i CIT!) 80% = 370 zł
W sumie MY płacimy (a zanoszą to w zębach do Urzędów Skarbowych, w roli bezpłatnych poborców, producenci...) 2910 zł co stanowi 77% naszych dochodów (3791 zł).
Do tego jednak dochodzą podatki od nieruchomości, psów, i wiele innych (bardzo zróżnicowanych) - co w sumie daje wspomniane 83%
Janusz Korwin-Mikke
A co by było jakby odwrócić powyższy socjalistyczny system opodatkowania na model kapitalistyczny?
Otóż wówczas spokojnie do kieszeni owego pracownika najemnego (z powyższego przykładu) wpływało by przynajmniej 4 tys. zł., z czego niech by nawet na początek (tzn. przed rozbujaniem na dobre z kapitalizowanej tą drogą gospodarki) i 10% państwu musiał w opodatkowaniu odprowadzać, to i tak na rękę pozostawałoby mu spokojnie owe 3,6 tys. zł., więc i "płaca minimalna" ustanowiona początkowo przez UE na poziomie zaledwie 2,3 tys. zł. straciła by kompletnie na znaczeniu - stąd jak widać fortel pozornie socjalistyczno-nakazowy w Naszych rodzimych grabieżczo-postkomuszych warunkach, przerodziłby się momentalnie w należytą liberalizację ustrojową w najczystszej postaci, a kto tego nie pojmuje, ten trąba.
Komentarze