xiazeluka xiazeluka
403
BLOG

„Nasz Dezinformator”

xiazeluka xiazeluka Polityka Obserwuj notkę 13

Wczoraj z piersi poszukiwaczy „prawdy o II Katyniu” wydobył się oddech ulgi: jest! Jest potwierdzenie zaniepokojenia NATO sprawą smoleńską! Padły ważkie, groźne deklaracje:

Po raz pierwszy generałowie NATO wyrażają rozczarowanie trybem prowadzenia dochodzenia w sprawie katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem. Bardzo gorzkie słowa pod adresem osób odpowiedzialnych za to śledztwo padły w największej w Europie wojskowej bazie NATO w Ramstein w Niemczech. Pięć miesięcy po katastrofie Amerykanie wciąż gotowi są pozytywnie odpowiedzieć na prośbę Polski o pomoc w wyjaśnieniu okoliczności zdarzenia […] Jasna deklaracja wsparcia Polski została złożona podczas wewnętrznego spotkania towarzyszącego uroczystości odsłonięcia tablicy, którą Amerykanie uhonorowali wczoraj gen. pil. Andrzeja Błasika […]
 
Dalej poszło już z górki – informacja ta została błyskawicznie zmultiplikowana na polskojęzycznych stronach internetowych, wywołując wojownicze pomruki prawdziwych patriotów. Tysiące odnośników przekonują poczciwe, bezkrytyczne umysły, że sprawa jest faktycznie poważna, a NATO znajduje się o krok od interwencji w śledztwo. Dowodzi tego jasna deklaracja generałów NATO.A jejprawdziwość potwierdza swoją powagą autorytet gazety, która te sensacje opublikowała, czyli „niezależny” Nasz Dziennik.
 
Oczywiście walczącym o pamięć poległych męczeńską śmiercią na terytorium nieprzyjaciela nie wpadło nawet do głowy, aby rewelacje patriotycznej gazety poddać pobieżnej choćby weryfikacji. Nikt nawet się nie zastanowił, czy wymienieni w tekście generałowie NATO mają kompetencje, aby tego rodzaju zapewnienia składać. Podejrzeń nie wzbudziła nader swobodna żonglerka nomenklaturą wojskową, na przykład wymienne stosowanie zwrotu generałowie NATO z podobnie brzmiącym, lecz mającym całkiem inne znaczenie sformułowaniem przedstawiciele NATO.
 
Przytup, z jakim ND oraz jego wierni internetowi heroldowie obwieścili powyższe informacje od razu wzbudził moje podejrzenia. Bądź co bądź tak daleko idące, konfrontacyjne określenia powinny odbić się szerokim echem, niezależnie od prób ich przemilczania (standardowe zaklęcie defensorów „prawdy”). Wszystko to wyglądało nader nieprawdopodobnie.
 
Uroczystość odsłonięcia tablicy (a prawdę pisząc – tabliczki) poświęconej generałowi Błasikowi odbyła się w Ramstein. W Ramstein znajduje się Kwatera Główna Sił Powietrznych NATO oraz największa w Europie amerykańska baza lotnicza. To duża rzecz, niemniej dowództwo wojsk lotniczych nie oznacza dowództwa NATO. Oznacza jedynie, że w Ramstein przebywa dużo generałów lotnictwa, a nie generałów NATO w ogóle. Pytanie zatem brzmi: czy dowódca amerykańskich sił powietrznych na Europę może sobie tak swobodnie składać propozycje natury politycznej? Czy aby generała Rogera Brady’ego nie poniosło? Kto mu pozwolił wystąpić przed szereg i tak się mądrzyć? Owszem, czterogwiazdkowy generał Brady zajmuje dosyć wysokie stanowisko w strukturach Sojuszu, lecz wcale nie najwyższe. Od kiedy to jacyś oficerowie negocjują z rządami innych państw?
 
Wnioski są więc takie: to nie NATO jako organizacja coś Polsce obiecywała, lecz generałowie natowskiego lotnictwa. Ponieważ generałowie lotnictwa nie mogą zastępować polityków, to znak, że coś tu nie gra. Czas na kwerendę w Góglu.
 
Próba potwierdzenia na obcojęzycznych stronach (polskie można pominąć, to klony pierwotnej fałszywki) doniesień Naszego Dezinformatora kończy się fiaskiem. Owszem, wyskoczyły dwa odnośniki omawiające pobieżnie uroczystość odsłonięcia tabliczki i posadzenia dębu, jednak żadnych aż tak daleko idących oficjalnych deklaracji ani śladu. Na stronie Kwatery Głównej Lotnictwa w Ramstein widnieje jedynie zdawkowa informacja przypominająca suchy wpis w dzienniku pokładowym niszczyciela eskortowego, a nie kipiąca zapewnieniami pomocy i niedwuznacznymi głosami niezadowolenia bomba zamieszczona w ND. Ewidentnie ktoś tu zmyśla.
 
Kto fantazjuje ustalić jest bardzo prosto. Wystarczy dokładnie przeczytać artykuł „niezależnego” dziennika:
 
- Amerykanie mówią, że wielkim błędem strony polskiej jest to, że śledztwo smoleńskie jest prowadzone w taki sposób, że to nie Polska, tylko Rosjanie decydują o wszystkim - powiedziała "Naszemu Dziennikowi" Ewa Błasik. Jak dodała, są gotowi, aby wesprzeć stronę polską w śledztwie. – […] Generał Roger Brady odpowiedział mi, że Amerykanie są gotowi w każdej chwili pomóc Polsce, wspierając to śledztwo - zaznaczyła Ewa Błasik.
 
Wdowa po gen. Błasiku podkreśla, że reakcja na jej słowa wszystkich dowódców NATO, którzy uczestniczyli w uroczystości w bazie w Ramstein, była taka sama. Nie kryli swego zdziwienia i zniesmaczenia. - Nie mieściło im się w głowach, jak można tak postępować z zasłużonym w Polsce i na świecie dowódcą Sił Powietrznych, że poprzez jedno bezpodstawne oskarżenie marnuje się jego dorobek życia.
 
Już wszystko jasne, prawda? To nie Amerykanie mówią, lecz mówi tak Pani Błasik, a gotowy na wszystko dziennikarzyna bezmyślnie jej zeznania kopiuje. Potwierdzenia, że amerykańscy generałowie lotnictwa (a nie d o w ó d c y NATO) złożyli jakieś wiążące obietnice próżno szukać. Zresztą – komu mieliby składać? Szefowi polskiej delegacji, dowódcy 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego z Dęblina generałowi brygady Drewniakowi? Pułkownikowi Bodnarowi, zastępcy dowódcy 3. Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej? Pułkownikowi Dyńskiemu, szefowi Zarządu Operacji Powietrznych? Zali pułkownik wojsk rakietowych to aby właściwy partner do negocjacji dla czterogwiazdkowego generała?
 
Istnieje jeszcze możliwość, że Amerykanie zwrócili się ze swoimi propozycjami do Pani Błasik. Powiedzmy, że tak było. Jeśli tak było, to należałoby tak wprost napisać: Jankesi wyrazili gotowość wsparcia wdowy po zaprzyjaźnionym generale. Ot, postanowili pomóc surowo potraktowanej przez los rodzinie zmarłego. Pani Błasik nie jest oficjalną reprezentantką RP, zatem amerykańska oferta była natury ściśle prywatnej. Po co tu mieszać w osobiste sprawy coś tak dużego jak Polska?
 
Wszystko wyjaśnia początek kolejnego zdania:
 
W nieformalnych rozmowach amerykańscy dowódcy podkreślali
 
No i jesteśmy w domu. W Ramstain odbyła się skromna uroczystość upamiętniająca generała sojuszniczego państwa. Wzięli w niej udział przedstawiciele rodzaju broni, którym dowodził gen. Błasik – stąd brak admirałów, dowódców wojsk lądowych czy spadochroniarzy. Gospodarze starali się być uprzejmi, w nieformalnych rozmowach pocieszając zbolałą wdowę słowami, które sprawiały Jej ulgę. I tyle – żadnych zapisanych ofert, umów, projektów ingerencji w śledztwo nie było. Pani Błasik streściła kondolencje, a naiwny (cyniczny?) żurnalista zrobił z igły widły.
 
Po czym dzięki „niezależnym redaktorom” dezinformacja idzie w świat, zagrzewając w uporze partyzantkę smoleńsko-katyńską: Słyszałeś? Amerykanie chcą przejąć śledztwo…!
xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka