xiazeluka xiazeluka
61
BLOG

Niech nam zwisa i powiewa

xiazeluka xiazeluka Polityka Obserwuj notkę 4

Waldemar Łysiak w bodajże Lepszym opowiadał, jak to za prl 1 maja „zapominał” o wywieszeniu biało-czerwonej flagi na swojej willi. „Przypominało” mu się następnego dnia, dzięki czemu sztandar narodowy zdobił fronton w święto 3 Maja, co nieodmiennie kończyło się wizytą dzielnicowego i pogróżkami.

Nostalgia za prl zdaje się męczyć posłów Lewa i Niesprawiedliwości, jako że wpadli na genialny pomysł nałożenia na obowiązku dekorowania chorągwiami wszystkich budynków podczas świąt państwowych:

Taki pomysł parlamentarzyści zapisali w projekcie ustawy, który trafił do Sejmu. Gdyby wszedł w życie, podczas każdego święta państwowego flagi musiałyby pojawić się na prywatnych domach, firmach, a także blokach.

Od dzielnicowego nękającego Łysiaka parlamentarzyści LiN różnią się jedynie brakiem konsekwencji: za niewywieszenie flag żadnych sankcji projekt ustawy nie przewiduje. Powstaje zatem nieuchronne pytanie: w jakim właściwie celu pomysłodawcy zamierzają wprowadzić ów pusty przepis? Wyjaśnienie podano, aczkolwiek niczego ono nie wyjaśnia:

- Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom większości naszych rodaków, dla których flaga jest bardzo cennym symbolem - twierdzi Arkadiusz Czartoryski z PiS i dodaje, że przyjęcie ustawy dowiedzie, iż "jesteśmy narodem patriotycznym". - Poza tym ze względów edukacyjnych dobrze by było, żeby ziemie zachodnie i północne naszego kraju odzyskane po II wojnie światowej pokryły się polskimi flagami.

Jeżeli „większość rodaków” ma sprecyzowane oczekiwania, to żadna specustawa nie jest potrzebna, wystarczy że „większość rodaków” swój „cenny symbol” wywiesi bez niczyjej zachęty, nie tylko w święto państwowe, lecz nawet i codziennie. Powiewająca cały rok flaga narodowa byłaby najlepszą legitymizacją nieustającego patriotyzmu wypływającego z głębi polskiej duszy. Wywieszanie sztandaru na wezwanie paragrafu świadczy natomiast o czymś dokładnie przeciwnym: nie o patriotyzmie, lecz tępej uległości wobec administracyjnych nakazów. Coś kiepsko z tym naszym patriotyzmem, skoro bez ustawy ani rusz…

Wywieszanie flag szczególnie na terenach zachodnich i północnych to z kolei dowód niepewności dręczącej posła Czartoryskiego i jego kamratów: „Czy aby na pewno to polska ziemia?” Zasłona dymna z względów edukacyjnych nikogo nie zmyli, aktywistom LiN najwyraźniej wydaje się, że Breslau, Grünberg, Köslin i Stettin wymagają specjalnego potraktowania. Czyżby pan Czartoryski z ferajną uważali, że są to tereny tymczasowo okupowane przez RP? Trochę to niepatriotyczne podejście… No i jak zmusić mniejszość niemiecką w Oppeln do wykazania się oddaniem polskości?

To nie koniec zabawnych wieści. Dowodem patriotyzmu a la LiN byłoby dekorowanie domów flaga narodową 1 maja, w dzień komunistycznego święta. Ja nigdy tego dnia polskiego sztandaru nie kalam, wciągam go na maszt dopiero dwa dni później. Zgodnie z logiką pana Czartoryskiego nie jestem patriotą… Przyznam się przy okazji, skoro już wyszło szydło z worka, że czasów prl także nie poważam, zatem jestem zdeklarowanym elementem antypatriotycznym.

Tkliwość, z jaką wspomina się prl obejmuje swym silnym uściskiem nie tylko towarzyszy z LiN, lecz także naszych prezydentów. Jeden z nich zatrudnił w roli doradcy ekonomicznego ideowego bolszewika Bugaja Ryszarda, drugi natomiast przypomniał stare, dobre czasy tropienia niewłaściwego pochodzenia. Kolega Lolka i Tosi tak bowiem zlustrował Sławomira Cenckiewicza:

Wnuk ubeka chce wybielić tym sposobem dziadziusia. (...) Wielki bohater z UB Cenckiewicz. Czy można dopuszczać do tego typu dokumentacji ludzi z rodowodem i wychowaniem ubeckim, jak w przypadku historyka i literata Cenckiewicza? Niech najpierw opisze rolę swego dziadka ubeka.

Czy można dopuszczać do tego typu dokumentacji ludzi z rodowodem i wychowaniem ubeckim? Oczywiście, że nie, to rozumie się samo przez się. Dziadka Cenckiewicza pociągnąć do odpowiedzialności chyba się nie da, można natomiast – w nawiązaniu do najszczytniejszych tradycji lat pięćdziesiątych zeszłego wieku – postawić przed sądem samego Sławomira i skazać go za winy przodka. Będzie sprawiedliwie. Bolka zaciągnąć przed trybunał nie można, bo - w przeciwieństwie do Sławomira Cenckiewicza – swoja ubecką karierę wykonywał osobiście. Czynna współpraca z UB obciąża mniej, niż posiadanie niewłaściwego antenata.

Jakie zdjęcie wygra Grand Press Photo 2009? Łatwo zgadnąć: drabina, na drabinie patriota Bolek z biało-czerwoną w garści przymierzający się do wetknięcia jej w mocowanie na dachu swojego domu. Podpis: 1 maja 2009, Danzig.

 

xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka