…lepiej zrobić z niego osła.
Stowarzyszenie Projekt: Polska (tak, istnieje takie, nawet zapisy przyjmują) zostało wyróżnione przez pryszczatych redahtorów darmowej odnogi GW (Metro) za odwagę w prezentowaniu konformizmu. Po osławionej wypowiedzi Pani Derektor jakiegoś teatru o aktualnie panującym papieżu zaistniała natychmiastowa konieczność postawienia zasłony dymnej, w której wypowiedź o siusiaku Franciszku ma zaginąć. Najlepszą obroną jest atak, przeto wszelkie listy otwarte mogące posłużyć do odwrócenia kota ogonem mogą liczyć na promocję.
SP:P reklamuje się jako pierwszy w Polsce liberalny, interdyscyplinarny Thik-Do Tank. Zaręczam, że oświadczenie Zbiornika Działającej Myśli potwierdza ich wolnościową i międzydziedzinową orientację intelektualną. Poczytajcie zresztą sami – poniżej tekst ich oświadczenia wraz z komentarzami Mła (komentarze na czerwono, a co).
Oświadczenie Stowarzyszenia Projekt: Polska w sprawie zagrożenia wzrostem nienawiści na tle etnicznym
Z bólem przyjęliśmy [zażyjcie paracetamol] doniesienia o aktach wandalizmu które w ciągu zaledwie paru dni zmieniły wygląd miejsc utożsamianych z otwartym, wielokulturowym obliczem Polski [skuteczność wandali wynikała z zastosowania buldożerów czy broni jądrowej?]. Mowa tutaj o swastykach namalowanych [a, nie, oblicze Polski zmieniły nie spychacze, lecz jakieś ścienne bazgroły; łatwizna – niech aktywiści SP:P wysmarują swoje graffiti, a oblicze Polski znowu się zmieni o 180 stopni, świat zatrzyma oddech z wrażenia] przy bramie cmentarza żydowskiego w Warszawie [Mła kiedyś pstryknął palcami w nos popiersia generała Świerczewskiego – obraz Polski od tego aktu wandalizmu chyba się nie zmienił, w przeciwieństwie do obrazu Waltera, który się flaszkom nie kłaniał – gipsowy nos mu odpadł, co upodobniło Świerczewskiego do Sfinksa] oraz dewastacji kamienia [jak się dewastuje kamienie???] upamiętniającego postać Jacka Kuronia, wybitnego działacza społecznego propagującego idee społeczeństwa otwartego, wolnego od uprzedzeń i nienawiści na tle etnicznym, rasowym czy religijnym. [a co z uprzedzeniami wobec mniejszości seksualnych? Może pani doktor slawistyki Janicka Elżbieta, detektyw historyczno-genderowy, wytropi tu jakieś wstydliwe sprawki wybitnego działacza od tego i owego?]
Jacek Kuroń od początku swojej działalności społecznej podkreślał, że miarą jakości demokracji jest siła głosu najsłabszych. [zastanówmy się wspólnie, czy wandale malujący swastyki są silni. Hm, chyba nie, zważywszy na to, że stać ich jedynie na zapaćkanie okolic bramy cmentarza żydowskiego w Warszawie. Czy nie byłoby w duchu Jacka Kuronia troskliwe zainteresowanie się tymi biedakami?] Dlatego dla naszego środowiska Jacek Kuroń pozostanie wzorem demokraty i polityka, który zarówno w okresie komunizmu, jak i wolnej Polski, ponad partykularny i polityczny interes, stawiał dobro publiczne. Trudno nam się zatem pogodzić z dewastacją [no to trudno, pokłóćcie się z tą dewastacją] skromnego wyrazu pamięci o Jacku Kuroniu – kamienia leżącego zaledwie kilkaset metrów od jego żoliborskiego mieszkania, [może należy rozważyć przeniesienie tej moreny na odległość kilku tysięcy kilometrów od żoliborskiego mieszkania, wtedy będzie Wam łatwiej pogodzić się z dewastacją] które przez lata było centrum działań na rzecz wolnej i przyjaznej dla wszystkich Polski [e tam, po co te eufemizmy? Piszmy otwarty tekstem, jasno i uczciwie: …było centrum wszechświata]
Równolegle do tych ataków na symbole otwartej Polski [okolice bramy żydowskiego cmentarza to symbol otwartej Polski?], we Wrocławiu działacze Narodowego Odrodzenia Polski szykują “ostateczne rozwiązanie” romskiego koczowiska [czyjego koczowiska? Chodzi tu o koczowisko Romka, przyjaciela A’Tomka i Tytusa czy o Cyganów?]. Wydarzenia te nabierają szczególnie niepokojącego wydźwięku w kontekście nadchodzących obchodów 70 rocznicy powstania w getcie warszawskim [czyli powstanie w getcie warszawskim wywołali Romek z kolegami albo Cyganie?], którego pamięć powinna być czynnikiem łączącym naród polski oraz żydowski [bardzo ładnie, ale co połączenie narodów polskiego i żydowskiego ma się do narodu Romka albo narodu Cyganów?], i oczekiwanego od dawna otwarcia gmachu Muzeum Historii Żydów Polskich. [Mła oczekuje otwarcia Muzeum Historii Komiksu o Tytusie, Romku i A’Tomku, najlepiej „w kontekście”]
Nie są to niestety odosobnione incydenty. [dwa przykłady to są właśnie „odosobnione incydenty”] Od pewnego czasu [to znaczy od kiedy konkretnie?] obserwujemy nasilenie postaw ksenofobicznych, agresywnego nacjonalizmu i zwykłego chuligaństwa. [taaaak, Mła także zaobserwował nasilenie postaw heterofobicznych, antypolonistycznych, agresywnej politpoprawności i zwykłego chamstwa Dyrektorki pewnego teatru. To co, robimy zawody w konkurencji „kto kwieciściej bełkocze”?] Każe nam to poważnie zastanowić się nad stanem obecnym oraz przyszłością Polski jako społeczeństwa otwartego, w którym każdy może znaleźć swoje miejsce niezależnie od narodowości, koloru skóry, religii, czy miejsca pochodzenia. [każdy, czyli także ten głąb od swastyk – tak?]
Stowarzyszenie Projekt: Polska od momentu swojego powstania opowiada się za Polską otwartą, tolerancyjną, zdolną do twórczego uczestnictwa w dzisiejszym świecie. [Wow! Zuchy] Mówimy stanowcze “nie” Polsce zamkniętej, ksenofobicznej, terroryzującej swoich własnych mieszkańców. [No, na miejscu ministra Rostowskiego, terroryzującego „własnych mieszkańców” fiskalnie, zacząłbym się bać] Oczekujemy od władz państwowych pilnego stworzenia i wdrożenia strategii walki z nienawiścią na tle etnicznym, rasowym, religijnym. [a co z tłem seksualnym? Oj, tow. Biedroń nie będzie z Was zadowolony]
Z ubolewaniem przyjęliśmy wypowiedź Bartłomieja Sienkiewicza, ministra spraw wewnętrznych, który powiedział w wywiadzie dla “Polityki”: Te incydenty to na razie katar. Ale może się zrobić cholera, jeżeli wszyscy będą się oglądali na państwo i policję. Jeśli zabraknie reakcji społecznych, odruchów obywatelskich, poczucia wspólnoty wartości, to za jakiś czas państwo może być bezradne.
Nie zgadzamy się na takie postawienie sprawy. Ochrona społeczeństwa przed dyskryminacją i agresją należy do fundamentalnych obowiązków państwa liberalno-demokratycznego. Społeczna reakcja jest również istotna, ale nie można traktować jej jako wymówki dla braku działań ze strony państwa. Obecnie postulaty środowisk walczących o społeczeństwo przyjazne [walczycie o społeczeństwo ze społeczeństwem, a Wasze auta mają kwadratowe koła] dla imigrantów, cudzoziemców, przedstawicieli innych kultur i pozostałych grup narażonych w sposób szczególny na akty nienawiści [a po co to certyfikowanie? Nie wystarczy napisać „k a ż d e g o narażonego na…”? Wiecie, jak wygląda pomysł tworzenia takich gett wykluczeń w kontekście 70 rocznicy wybuchu powstania w cygańskim koczowisku?] nie są w należyty sposób uwzględniane. Oczekujemy od władz publicznych zdecydowanych działań ukierunkowanych na zwalczanie zagrożeń dla społeczeństwa otwartego. [w duchu liberalnym: karać, ścigać, pakować do lochu]
Agresja środowisk nacjonalistyczno-ksenofobicznych przejawia się już nie tylko w napisach na murach. [agresja środowisk postępowo-lewacko-sodomickich przejawia się nie tylko na murach, wylewa się szerokim strumieniem z mediów] Organizacje zajmujące się monitorowaniem przejawów nienawiści w przestrzeni publicznej informują o coraz częstszych przejawach fizycznej agresji wobec imigrantów, w tym uchodźców, czy też o atakach na biura organizacji zajmujących się prawami osób homo, bi oraz transseksualnych. [Wszyscy zauważyli, jak płynnie od swastyki na murze żydowskiego cmentarza dotarliśmy w okolice rozporka?] Żaden z polityków w wiodącym nurcie polskiej polityki nie zabrał wyraźnego stanowiska w tej sprawie, [zabierali stanowiska niewyraźne?] nie pojawiły się również propozycje przeciwdziałania tego rodzaju zjawiskom. [spróbujmy zaistnieć propozycją: należy dokonywać masowych aresztowań, a następnie publicznych egzekucji. Trafione?] Pojawiają się za to głosy jawnie ksenofobiczne, [a cóż to dziwnego w „otwartej Polsce”? Skoro jesteśmy otwarci, to znaczy, że jesteśmy tolerancyjni, a to z kolei oznacza, że uznajemy, iż każdy ma prawo mówić to, co myśli] np. wypowiedź posła Lecha Kołakowskiego nawołującego do podjęcia radykalnych działań [mowa o inicjatywie posła Kołakowskiego z 2009 roku – czegoś świeższego nie udało się wygrzebać z błota?] – sprzecznych z przyjętą przez Polskę Konwencją dotyczącą statusu uchodźców z 1951 roku – skierowanych przeciwko mieszkającym w Łomży czeczeńskim uchodźcom. Innym przykładem jest wypowiedź Jarosława Gowina zawierająca jawnie islamofobiczne stwierdzenia, [Gowin wieszczy, że „Europa stanie się islamska”, czyli że muzułmanie podbiją nasz kontynent. Czy docenienie siły, odwagi i przedsiębiorczości wyznawców Mahometa nie jest raczej przejawem filoislamoizmu?] w których zrównuje on przyjeżdżających do Europy wyznawców islamu z tzw. barbarzyńcami [tzw.?] ze schyłkowego okresu Cesarstwa Rzymskiego. [barbarzyńcy odnosili sukcesy. Co jest nieprzychylnego w porównaniu kogoś do ludzi odnoszących sukcesy?] Słowa te nie spotkały się z potępieniem ze strony władz klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, [możliwe, że przyczyną jest prawidłowe rozumienie zdań wypowiadanych w języku polskim – choć Mła przyznaje, że w przypadku Peło jest to śmiała hipoteza] nie stanowiły też przeszkody przed uzyskaniem przez osobę je wypowiadającą stanowiska ministerialnego. [poparło „tę osobę” lobby islamskie, to oczywiste] Niepokojące są również tendencje rasistowskie i antysemickie w polskim środowisku kibicowskim – nie ma chyba miesiąca, w którym nie byłyby odnotowane przykre incydenty podczas meczów. [fakt, często się zdarza, że jedna z drużyn przegrywa mecz, co z pewnością jest dla niej przykre]
Sytuacja ta wpisuje się we wzrost nastrojów radykalnych w Europie. [złote słowa – dobrze, że widzicie agresję środowisk LGTBSADFXYZ] Najbliższe polskiej sytuacji analogie można znaleźć w Grecji oraz Węgrzech. Złoty Świt i Jobbik, przez długi czas organizacje uznawane za margines i nietraktowane poważnie, obecnie stanowią znaczącą siłę polityczną – mają swoich przedstawicieli w narodowych parlamentach, [noooo, wiecie, tam są społeczeństwa otwarte, nikt nikogo nie dyskryminuje wykluczeniem z publicznego dyskursu] tworzą również paramilitarne struktury stosujące metody siłowe. Obecnie w Polsce tworzona jest Straż Narodowa – organizacja wyraźnie nawiązująca do bojówek Jobbiku, znanych m.in. z terroryzowania romskich osiedli. [ci okropni pisowcy zarzucają Wam kłamstwo: http://www.wprost.pl/ar/388965/Poslowie-PiS-tworza-Straz-Narodowa-To-nie-bojowki/ A to łajdacy] Sami aktywiści Straży wyraźnie zresztą przyznają się do utrzymywania relacji z Jobbikiem i Gwardią Węgierską. Nie możemy – zarówno My jako społeczeństwo obywatelskie, jak również reprezentujące interes tego społeczeństwa władze publiczne do których również kierujemy nasz apel – przechodzić obojętnie nad zagrożeniem przeniesienia tych postaw na polski grunt. [jakich postaw? Nie umiecie porządnie napisać donosu?]
W imieniu Stowarzyszenia Projekt: Polska
Michał Żakowski
[w imieniu Mła własnym
Xiazeluka]
Inne tematy w dziale Polityka
