xiazeluka xiazeluka
1400
BLOG

Gontarczyk – chuligan w ogrodzie Historii

xiazeluka xiazeluka Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 27


Już parę lat nazad Moja Wielkoxiążęca Mość proponowała, aby odseparować polityków od historii. Najlepiej konstytucyjnym zakazem wypowiadania się na tematy przeszłe, powiedzmy począwszy od czasów nowożytnych. Albo, na wszelki wypadek, od wczesnego średniowiecza. Uzasadnienie powyższego postulatu jest oczywiste – dla polityków Klio to panna lekkich obyczajów, którą mogą sobie wynająć na godziny, aby zaspokajać najdziksze fantazje.

O ile jednak paskudne skłonności polityków są niejako zrozumiałe, zgodne z naturą polityka jako takiego, to analogiczne antyhistoryczne maniery u historyka niepokoją. Wydawałoby się bowiem, że przedstawiciel cechu nie powinien swojemu warsztatowi szkodzić, wszak jego reputacja bierze się nie tylko ze sprawności zawodowej, lecz – i to raczej przede wszystkim – z uczciwości badawczej. A nieodłącznym elementem tej uczciwości jest otwarcie na argumenty, czyli postawa przeciwna cenzurze i narzucaniu jedynie słusznej interpretacji dziejowych epizodów. I z tym niektórzy mają problem – ci, którym badania naukowe pomyliły się z, jak to celnie określił Łukasz Warzecha, „patriotyczną poprawnością polityczną”. Patriotyczna poprawność polityczna jest tym samym co lewacka PP: próbą przemocowego narzucenia innym swojej wydumanej wizji (w tym przypadku: wizji przeszłości).

Piotr Zychowicz napisał książkę o nieszczęsnej awanturze warszawskiej z sierpnia-września 1944 roku. Zatytułował ją „Obłęd’44” i grubo obszedł się ze sprawcami tej przerażającej tragedii. Ma Zychowicz prawo ocenić sprawców klęski, ma prawo opisać ich poczynania swoimi słowami, ma prawo poddać pod dyskusję sens prowadzenia polityki wbrew interesom Polski, za to w zgodzie ze swoiście rozumianą powinnością? Powinnością sprowadzającą rację stanu do popełnienia hałaśliwego samobójstwa?

Zdaniem podającego się za historyka Gontarczyka Piotra – nie może. „Nie może” to zresztą mało powiedziane, samo recenzowanie działań statystów minionych lat w duchu Realpolitik jest naganne i w zasadzie stanowi akt myślozbrodni. Oto, co podający się za historyka Gontarczyk Piotr ma do powiedzenia o tezach godzących w patriotyczną poprawność polityczną (wSieci, nr 6, 3-9 lutego 2014):

Poziom nagromadzenia obraźliwych terminów i pomówień, który w cuglach dystansuje komunistyczną propagandę z lat 50., winien dyskwalifikować „Obłed’44” z publicznej debaty.

Ładny cytat, wolny od obraźliwych terminów i pomówień, zaiste. Czy ktoś jest w stanie wskazać, czym powyższe różni się od opinii tow. Halickiego Andrzeja o wiceministrze Królikowskim? Mojej Wielkoxiążęcej Mości trud ten wydaje się nie do pokonania, obaj eksterminatorzy chcą przecież zgładzić przeciwnika za poglądy, co doskonale wykazuje zbieżność ideologiczną lewackiej i patriotycznej politycznej poprawności.

No dobrze, lecz dlaczego podającemu się za historyka Gontarczykowi nie podoba się publicystyka p. Zychowicza? Ano dlatego:

wcześniej Zychowicz napisał książkę „Pakt Ribbentrop-Beck”, w której twierdzi, że Polska w 1939 r. nie powinna walczyć z Niemcami, tylko wspólnie z nimi podbić sowiecką Rosję. W zasadzie od historycznego publicysty należałoby oczekiwać wiedzy, jak zakończyła się taka wyprawa na Wschód w 1941 r.

Od osoby podającej się za historyka w zasadzie należałoby oczekiwać wiedzy, że w bez IV rozbioru Polski granica z ZSRS byłaby kilkaset kilometrów bliżej Moskwy, a Wehrmacht miałby poważne wsparcie milionowej polskiej armii (Rumunia, największy sojusznik III Rzeszy w pochodzie na Wschód, wystawiła trzykrotnie mniejsze siły) i wynik starcia byłby otwarty. Nie to jest jednak najważniejsze. Najważniejsze jest uzasadnienie pretensji do Zychowicza zdaniami, których nie da się określić inaczej jak groteskowymi:

w konstruowaniu widowiskowych, alternatywnych wizji historii trzeba się trzymać jakiś reguł rozsądku i przypadkiem nie dawać amunicji antypolskiej propagandzie. Bo czy trzeba lepszego argumentu […] niż książka „Pakt Ribbentrop-Beck”? Wynika z niej, że tylko na skutek niezrozumiałych błędów polskiej polityki nie napadliśmy wspólnie z Hitlerem ma Związek Sowiecki i nie przystąpiliśmy do systematycznej likwidacji komunizmu.

Ten niesamowity zarzut o próbę „likwidacji komunizmu” mógłby się pojawić w „Trybunie Ludu” czy jakimś innym czerwonym szmatławcu, co jednak on robi na łamach prawicowego tygodnika? Lecz nawet i to nie jest aż tak istotne. Istotne jest to, jak podający się za historyka Gontarczyk Piotr rozumie uprawienie historii: nie obiektywne badanie faktów i ich mozolna, wielowątkowa interpretacja, lecz biurokratyczne czynności Wydziału Propagandy KC Polskiej Zjednoczonej Partii Patriotów, polegające na mechanicznej produkcji wydawnictw, które nie prowokują cudzoziemców do wygłaszania nieprzychylnym nam komentarzy. W tym ujęciu Klio to nie jest już gejsza dla polityków, lecz zwykła pracownica przydrożnych zagajników, z której usług może skorzystać każdy w dowolnej chwili - byle tylko założył durexa, bo inaczej alfons usługodawczyni może otrzymać amunicję i argumenty

W takiej atmosferze doraźnego historykowania (bo przecież po takich szczerych wyznaniach nie da się określić aktywności Gontarczyka Piotra terminem stosowanym wobec prawdziwych historyków, czyli „prowadzenia badań naukowych”) nie dziwi, że podający się za historyka Gontarczyk publicystykę Zychowicza sprowadza do twórczości szkodliwej dla polskiej przestrzeni publicznej i pamięci historycznej. A jakże – dom się pali, ochotnik Zychowicz próbuje gasić pożar wodą ze studni; Gontarczyk surowo zwraca mu uwagę na jego szkodliwą działalność: przyjadą strażacy i będą mieli pretensje o samowolkę. Ważne, aby dom się spalił do fundamentów i żeby strażacy mogli dogasić zgliszcza, wtedy wszystko jest w porządku, poukładane na swoich miejscach, ład w papierach zachowany. I nie mąci humoru Gontarczyka fakt, że to jego własny dom uległ zagładzie.

xiazeluka
O mnie xiazeluka

Demotfukracja to dwa wilki i owca głosujące menu na obiad. Wolność to uzbrojona po zęby owca kwestionująca wynik tego głosowania. /B. Franklin/ Kosovo je srpsko  39 hipokrytów się Mła boi (banuje): Hurrapatriota ignorant Cenzor tow. Żyszkiewicz Cenzuraobywatelska Mimoza Osiejuk Konkluzja - idiotka Szukająca Prawdy banami Jeremy F - pocieszny tchórz Kserokopiarka Wiesława Regularny debil Scholi - tchórz i kłamca Oldshatterhand - lubi tylko tych, którzy go podziwiają Troll Świrski Aerozolinti - hipokryta i tchórz Vitello - zarozumiały tchórz Stary Wiarus Free Your Mind Aleksander Ścios kokos26 El Ohido Siluro Nurni uśmiech losu Freeman Wyrus (rzekomo wolnościowiec) Publikacje "Gazety Polskiej" Joanna Mieszko-Wiórkiewicz grzechg maciekimaciek - kłamca Jeremiasz Paliwoda vel Zawiesia lem, pieniacz-emeryt Jerzy Korytko się jeży Peemka - kłamca i fałszerz towarzysz Krzysztof Ligęza kerimad64 Mała Mi - przemądrzałą gimbaza JohnKelly - rewers polonisty i logika Adamkuz - tchórz Maciej walczący z faktami Stary towarzysz Dyletant cartw Propagandzistaobywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Kultura