Na marginesie finału Ligi Mistrzów.
W finale LM grają najlepsi z najlepszych. Twardzi, wydolni kondycyjnie, obdarzeni końskim zdrowiem. Niektórzy zawodnicy Realu przebiegli w meczu po 15 kilometrów i do końca zachowali siły. Każdy chyba przyzna,że tacy goście nie są ułomkami.
Mła grał wiele lat w piłkę nożną. Siniaki, otarcia, powybijane ze stawów palce, zadrapania – rzecz w futbolu normalna. Czasami dostawało się takiego kopa w piszczel, że sycząc skakało się na jednej nodze przez kilkanaście sekund, budząc wesołość kibiców. Po tych kilkunastu sekundach wracało się do gry, bez żadnych zabiegów medycznych, bez interwencji chirurga, uroczej pielęgniarki i zestawu reanimacyjnego – ponieważ w ligach amatorskich i półamatorskich takich ułatwień nie ma.
Zawodowcy – to co innego. Za linią czeka Herr Doktor z walizeczką pełną flaszek z eliksirem młodości, na podorędziu jest karetka, a na to wszystko patrzą miliony widzów. I co?
Kopnięty w goleń amator otrzepuje się i gra dalej. Futbolowy celebryta wije się po murawie, jakby mu kto nogę urwał i ranę solą posypał. Mina rozdzierająco zbolała, łzy w oczach, po prostu lada chwila zejdzie w męczarniach z tego świata. I nie wstydzi się lamentować przed całym światem. Co z niego za mężczyzna?
Wczoraj finał grali także hokeiści. Jak jeden drugiemu przyłoży, to ten drugi nie umiera w konwulsjach na lodzie, lecz zrywa się i z pięściami rzuca na rywala. Owszem, ze dwóch poległo i trzeba ich było holować do boksu, niemniej trudno porównywać kopnięcie w opancerzony ochraniaczem piszczel ze staranowaniem przez 100-kiogramową rozpędzoną masę i wprasowanie w bandę. No, lecz hokej to nie jest gra dla panienek z wyżelowanymi fryzurkami.
Kończąc. Symulanci i mimozy psują widowisko. Tarzanie się po murawie „z bólu” wywołuje mdłości. Przydałoby się ukrócić te spektakle, kartkując bezlitośnie symulantów, a pełzających w męczarniach relegować z boiska na kwadrans. Niech się dokładnie leczą, a koledzy niech sobie radzą w 10 na 11. Groźba usunięcia z boiska z pewnością będzie skutkować cudownym uzdrowieniem.
Inne tematy w dziale Rozmaitości