Proste Spojrzenie Proste Spojrzenie
1708
BLOG

Czego nie uczą w szkole o konstytucji 3 maja

Proste Spojrzenie Proste Spojrzenie Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

    W szkole jak to w szkole. Proste skojarzenia: konstytucja-demokracja. Likwidowała liberum veto. Wszystko według naiwnej podstawy programowej. Coś tam jeszcze napomkną o tym, że się to nie podobało zaborcom. W zasadzie to tyle. Tylko niektórzy mają szczęście trafić na dobrych nauczycieli, którzy nie przysypiali na studiach. I tak ze szczątkową wiedzą świętujemy 3 maja. Tylko co my świętujemy? Tak do końca nie wiemy. Na mowach wygłaszanych podczas obchodów powiedzą nam jedynie, że konstytucja przede wszystkim miała być policzkiem dla zaborców (zwłaszcza Rosji – oczywiście). 

    Rozprawmy się z tymi mitami! Na początek sprawa liberum veto. Powszechnie się twierdzi, że był to najgorszy przejaw demokracji szlacheckiej. W rzeczywistości możliwość zerwania sejmu wymuszała pełną jednomyślność przedstawicieli bardzo zautonomizowanej i zdecentralizowanej Rzeczpospolitej, która w istocie była konfederacją wielu prowincji i ziem. Zapobiegało to pogrążeniu się kraju w wojnie domowej, co było codziennością w zachodnich królestwach. Instytucja Liberum Veto uniemożliwiała powstania tzw. demokratycznej dyktatury większości. Jak wspaniale działał ten mechanizm pokazuje historia. Po raz pierwszy zerwano sejm za jego pomocą dopiero w 1669 roku. Oznacza to że przez prawie dwieście lat żaden sejm nie został zerwany. Imponujące? Może jeszcze tak dla porównania pomyśl o naszych 25 latach demokracji. Trochę nam brakuje do poziomu kultury politycznej sprzed stuleci. 

    Ważne jest również, że Konstytucja 3 maja, co prawda znosiła oficjalnie liberum veto, lecz w rzeczywistości nie funkcjonowało ono już od 27 lat – od kiedy wprowadzono skonfederowaną formę sejmu. To nie likwidacja liberum veto była jej zasługą. Dużą zmianą wynikającą z likwidacji liberum veto było wprowadzenie demokratycznej metody w podejmowaniu decyzji. Mimo to zastosowanie cenzusów cenzusów majątkowych nie pozwala nam nazwać tego sukcesem demokracji. 

    Co w takim razie zmieniała ustawa zasadnicza z 3 maja? Co czyni ją tak wielką i wyjątkową?

    Może oddam głos senatorom i posłom sprzed lat cytując samą Konstytucję:

    “Wszystkę szlachtę równymi być między sobą uznajemy, nie tylko co do starania się o urzędy (...) nade wszystko zaś prawa, bezpieczeństwa osobistego, wolności osobistej i własności gruntowej i ruchomej, tak jak od wieków każdemu służyły, świątobliwie, nienaruszenie zachowane mieć chcemy i zachowujemy, zaręczając najuroczyściej, iż przeciwko własności czyjejkolwiek żadnej odmiany i ekscepcyi w prawie nie dopuścimy, owszem, najwyższa władza krajowa i rząd przez nią ustanowiony żadnych pretensyi pod pretekstem iurium regalium (monopole państwowe) i jakimkolwiek innym pozorem do własności obywatelskich bądź w części, bądź w całości rościć sobie nie będzie. Dlaczego bezpieczeństwo osobiste i wszelką własność komukolwiek z prawa przynależną, jako prawdziwy społeczności węzeł, jako źrzenicę wolności obywatelskiej szanujemy, zabezpieczamy, utwierdzamy i aby na potomne czasy szanowane, ubezpieczone i nienaruszone zostawały mieć chcemy.”

    “Prawo na teraźniejszym Sejmie zapadłe pod tytułem: Miasta Nasze Królewskie wolne w państwach Rzeczypospolitej w zupełności utrzymane mieć chcemy i za część niniejszej konstytucji deklarujemy, jako prawo wolnej szlachcie polskiej, dla bezpieczeństwa ich swobód i całości wspólnej Ojczyzny nową, prawdziwą i skuteczną dające siłę.”

    “chcąc jak najskuteczniej zachęcić pomnożenie ludności krajowej, ogłaszamy wolność zupełną dla wszystkich ludzi, tak nowo przybywających, jako i tych, którzy by, pierwej z kraju oddaliwszy się, teraz do ojczyzny powrócić chcieli, tak dalece, iż każdy człowiek do państw Rzeczypospolitej nowo z którejkolwiek strony przybyły lub powracający, jak tylko stanie nogą na ziemi polskiej, wolnym jest zupełnie użyć przemysłu swego, jak i gdzie chce, wolny jest czynić umowy na osiadłość, robociznę lub czynsze, jak i dopóki się umówi, wolny jest osiadać w mieście lub na wsiach, wolny jest mieszkać w Polszcze lub do kraju, do którego zechce, powrócić, uczyniwszy zadosyć obowiązkom, które dobrowolnie na siebie przyjął. “

    Myśl reformatorów sprzed dwóch stuleci jest prosta. Wolność dla wszystkich. Wolność osobista, gospodarcza, zrównanie mieszczan ze szlachtą. Wzięcie chłopstwa pod ochronę prawa. Ograniczenie monopoli państwowych w gospodarce i zniesienie przywilejów szlacheckich ingerujących w wolności innych stanów. Krótko mówiąc wolność połączona z poszanowaniem praw innych ludzi. 

    Bardzo trudno jest odpowiedzieć na pytanie, czy rocznica uchwalenia pierwszej polskiej konstytucji może być świętem demokracji. Z jednej strony wprowadzała ona metodę demokratyczną w rozstrzyganiu spornych kwestii (większością głosów), lecz z drugiej strony powiększała władzę królewską, wprowadzała monarchię dziedziczną i ograniczała liczbę uprawnionych do głosowania wg. cenzusu majątkowego. Jej autorom udało się połączyć najlepsze cechy monarchii (ciągłość sprawowanej władzy) i elastyczność demokracji, którą zabezpieczyli przed populistycznymi ciągotami, przez odebranie prawa głosu biedocie, podatnej na manipulacje. Niewątpliwie był to wielki sukces polskiej myśli prawodawczej, lecz utożsamianie go z demokratyzacją to duży błąd, który ciężko zrozumieć. Zwłaszcza, że ten niedługi w końcu dokument, mówi wprost o wolnościach osobistych, gospodarczych i zrównaniu prawnym, sprawy demokracji traktując bardzo instrumentalnie. 

   Świętując konstytucję 3 maja pamiętajmy, że została ona wprowadzona w życie w warunkach zamachu stanu i przy obejściu ówczesnego prawa – co zdaje się być żartem historii.

Krótko i na temat. Nie nudząc czytelników, szanując ich czas niekiedy sypnę garścią informacji. Staram się też je trochę skomentować. Czasami może nawet uda mi się co nieco wyjaśnić.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura