kelkeszos kelkeszos
1100
BLOG

Rok 1812, czyli droga nie tędy. Polska na Kongresie Wiedeńskim cz. VII

kelkeszos kelkeszos Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

27 września 1808r., na zorganizowanym przez Napoleona zjeździe w Erfurcie, główny gość - Car Aleksander I, "cesarz północy", zapewnił Bonapartego o swojej dozgonnej przyjaźni. Obydwaj najważniejsi w tym momencie europejscy monarchowie podzielili się strefami wpływów, przez co Napoleonowi pozostała swoboda działania w Niemczech, Rosja zaś dostała wolną rękę w swoich działaniach przeciw Turcji. Ten kulawy sojusz, na mocy którego Aleksander przyłączył się do francuskiego systemu blokady kontynentalnej, mającego złamać handel angielski, doczekał się niemal natychmiastowej reakcji. Anglikom pozostał tylko jeden liczący się sojusznik - Austria. I właśnie Habsburgowie, bezpośrednio dotknięci panoszeniem się Napoleona w Niemczech, wystąpili przeciw niemu już w roku 1809.

Tym razem łatwo nie było. Austria przygotowała się do wojny bardzo dobrze, a reformy wojskowe uczyniły jej armię znacznie trudniejszym niż dotychczas przeciwnikiem. 22 maja 1809r. doszło do krwawej bitwy pod Aspern, w której Austriacy nie dali się pobić. Napoleon musiał czekać do lipca, gdy w dniach 5 - 6 doszło do morderczej bitwy pod Wagram, wprawdzie dla Cesarza Francuzów zwycięskiej, ale okupionej gigantycznymi stratami. Habsburgowie uznali się za pokonanych i 14 października zawarli z Napoleonem pokój w Schonbrunn, uznający hegemonię dynastii Bonapartych od Hiszpanii po Rosję. Księstwo Warszawskie , którego armia tak znakomicie spisała się w czasie wojny , zyskało bardzo obfite w stosunku do własnych rozmiarów nabytki, w tym głównie Kraków, Lublin i Sandomierz.

Na placu boju przeciwko Francuzom pozostała osamotniona Anglia, będąca jednak wciąż hegemonem na morzach, a przez to głównym ogniskiem europejskiego handlu, pozwalającego Brytyjczykom finansować kolejne antynapoleońskie koalicje. Zniszczenie angielskich powiązań handlowych stało się głównym celem Cesarza Francuzów i temu miał służyć system blokady kontynentalnej. Zwycięzcy Francuzi, czerpiący ogromne zyski z eksploatacji pobitych krajów nie mieli z tym problemów, a przy tym Francja była krajem dość dobrze zindustrializowanym, natomiast dla reszty państw kontynentu, załamanie wymiany z Anglią było finansową katastrofą. Zwłaszcza dla Rosji. I tu widzimy potężny zalążek wojny.

Aby zrozumieć dlaczego była nieunikniona musimy pojąć istotę gospodarki rosyjskiej. Koniec XVIII w. i początek XIX, to w Europie "mała epoka lodowcowa", zwiększająca popyt na rosyjskie produkty. Futra, tłuszcz, drewno, zboże. Głównym odbiorcą była Anglia, Holandia i północne Niemcy. Blokada spowodowała zamknięcie tych dróg handlowych. Na dodatek, w Szwecji, dysponującej silną flotą, pozwalającą kontrolować Bałtyk, regentem ( a potem królem ) został francuski marszałek Bernadotte. Dla Aleksandra był to poważny cios, wprost grożący jego życiu. Sojusz z Napoleonem uderzał w wielkie interesy rosyjskiej oligarchii, zawsze gotowej i zdolnej do obalenia cara. Na czele stronnictwa angielskiego stał w Rosji Siemion Woroncow, długoletni poseł w Londynie, główny organizator spisku przeciwko Pawłowi I, postać o rozmiarach europejskich, której wpływów musiał się obawiać najpotężniejszy nawet car. 

Wprawdzie w Rosji cały czas w gronie doradców Aleksandra pierwsze skrzypce grał Michaił Speranski, zwolennik głębokich reform konstytucyjnych, ale nawet on, nim został ostatecznie obalony w marcu 1812r. i zesłany do Permu, musiał się, przy całej sympatii dla Francuzów, ugiąć przed dyktatem okoliczności.. 31 grudnia 1810r. Rosja za radą Speranskiego wystąpiła z systemu blokady kontynentalnej, otwierając swoje porty dla towarów angielskich. W tym momencie Napoleon nie mógł liczyć na pomoc Szwecji w kontrolowaniu szlaków bałtyckich, jako że wcześniej, z bardzo niskich pobudek, wojska francuskie zajęły resztki posiadłości szwedzkich na Pomorzu - dawne słowiańskie miasta Vismar ( Wyszomierz ) i Greifswald ( Gryfię ).

Towary angielskie zaczęły płynąć do Rosji szerokim strumieniem, a następnie przez pograniczne Brody, trafiały do Austrii i dalej do Europy. Cały system blokady się zachwiał, a przy tym wzbudzał szczególną wrogość, tam gdzie dało się go bezwzględnie egzekwować, czyli w Niemczech, Holandii i Księstwie Warszawskim. Tak, w Księstwie też, co zręcznie wykorzystywał Adam Jerzy Czartoryski, podsycając antynapoleońskie nastroje i starając się organizować wsparcie swojego klanu dla idei odrodzenia Królestwa Polskiego przy współpracy z Aleksandrem. Pamiętamy księdza Robaka , emisariusza na Litwie. W drugą stronę też tacy działali i to bardzo skutecznie.

Z chwilą wystąpienia Rosji z systemu blokady kontynentalnej, wojna między Napoleonem a Aleksandrem była nieunikniona i od początku 1811r. obie strony zaczęły czynić ku niej bardzo intensywne przygotowania. I tu musimy sobie zadać pytanie, dlaczego Napoleon poszedł drogą, z góry skazującą go na klęskę.

Pamiętajmy , że Cesarz był jednym z najlepiej wyedukowanych ludzi w zakresie znajomości literatury klasycznej. Musiał zatem znać Herodota i jego opis wyprawy Dariusza przeciw Scytom. Wiedzieć, że w bezkresie Eurazji, ściganie przeciwnika to walka z cieniem, przy niemal z dnia na dzień topniejących siłach własnych. Znał też życiorys Hannibala i jego faktycznego zwycięzcy, Fabiusza Maximusa Cunctatora. A jednak zdecydował się na wojnę, o której było wiadomo, że zostanie rozegrana na boisku i warunkach przeciwnika. 

O Rosji Francuzi i ich Cesarz nie wiedzieli nic. To było tylko dalekie wyobrażenie. Nie pomogło gwałtowne wznawianie dzieł Claude'a Rulhiere o Polsce i Rosji, bo pomóc nie mogło. Nikt nie rozumiał czym jest ta lodowa przestrzeń, choć akurat Napoleon mógł i powinien się domyśleć. W wypadku tego jednak człowieka, pycha okazała się nie tylko matką wszystkich grzechów, ale też matką wszystkich błędów. Trudno wytłumaczyć jak genialny przecież wódz, dał się złapać w tak prostą pułapkę, z której wprawdzie się wydostał, ale bez armii i bez szans na ratunek.

Wszystko wskazuje na to, że potrzask roku 1812 był starannie zaplanowanym działaniem starej feudalnej Europy, mającym zniszczyć nową dynastię korsykańskich parweniuszy, którym wydawało się, że mogą przestawiać trony jak pionki na szachownicy. Napoleon był już zięciem Habsburgów, ale to niczego nie zmieniało. Nikt ze spadkobierców Karola Wielkiego nie chciał go widzieć w jakiejkolwiek znaczącej roli i skoro jesteśmy przy terminologii szachowej - Cesarza pchnięto w siatkę matującą. Oczywiście pierwszoplanową postacią był tu Talleyrand, mistrz politycznej intrygi, ze swoją ideą usunięcia z Francji "uzurpatora". 

Przy potędze jaką zdobył Napoleon, właściwie jedynym sposobem złamania go, było wypchnięcie Cesarza " w suchego przestwór oceanu" rosyjskich bezdroży, w którym "taki wielki, a taki niegrzeczny człowiek" na zawsze by utonął. Bonaparte dał się łatwo sprowokować, poddany jakiejś niewytłumaczalnej obsesji dopadnięcia Aleksandra "najprzebieglejszego z Greków". Dla nich dwóch nie było miejsca w Europie, a skoro Car nie wybierał się przeciw Cesarzowi, to Cesarz wybrał się przeciw Carowi. Wiodąc przy okazji całą niemal Europę. W pierwszej linii 470 tysięcy żołnierzy, 1200 armat i 120.000 koni. Podstawą operacyjną było zrujnowane ekonomicznie Księstwo Warszawskie, a cały pochód, z newralgicznego kierunku południowego, gdzie Rosjanie mieli dobrze odżywiony na Ukrainie i zaprawiony w bojach korpus Pawła Cziczagowa - osłaniali Austriacy. Dziwny sojusznik, mający z Rosją tajne porozumienie o wzajemnej nieagresji zawarte w maju 1812r. Właśnie Cziczagow o mało nie złapał Napoleona w matnię nad Berezyną.

C.D.N.

kelkeszos
O mnie kelkeszos

Z urodzenia Polak, z serca Warszawiak, z zainteresowań świata obywatel

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura