W jaki sposób Mossad wysłał „zaproszenie” do czołowych dowódców irańskich

Plan był prosty, ale niezwykle skuteczny. O takich rzeczach czyta się w powieściach szpiegowskich.
Najpierw fałszywa rozmowa telefoniczna doprowadziła do spotkania całego kierownictwa irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Następnie Izrael obrał sobie za cel miejsce spotkania.
Mossad wykorzystał irańskie kanały komunikacyjne jako część skoordynowanej kampanii dezinformacyjnej wymierzonej w najwyższych urzędników irańskich sił powietrznych i zwabienia ich wszystkich w to samo miejsce na to, co uważali za ważne spotkanie. Amit Segal powiedział w poniedziałek w podcaście Call Me Back: "To, co zrobił Izrael, to stworzenie fałszywego telefonu dla 20 członków starszego personelu sił powietrznych i wezwanie ich do konkretnego bunkra w Teheranie".
Oznaczało to, że nie było nikogo, kto wydałby rozkaz wystrzelenia pierwszej salwy 1000 pocisków balistycznych, jak wcześniej groził Iran.
Dodatkowym bonusem dla Izraelczyków było to, że irańskie przywództwo wojskowe było w zasadzie sparaliżowane od momentu pierwszego uderzenia Izraela.
Jak donosi The Chronicle, Mossad użył "sfałszowanej komunikacji za pośrednictwem irańskich kanałów", aby zwołać spotkanie – co skutecznie zwabiło "całe wyższe kierownictwo irańskich sił powietrznych i Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC), w tym dowódcę generała Amira Ali Hadżizadeha, jego zastępców i kluczowy personel techniczny, do ufortyfikowanego bunkra pod Teheranem".
Mossad, izraelskie służby wywiadowcze, przeniknęły do irańskich kanałów, a następnie wykonały 20 różnych fałszywych rozmów telefonicznych z przywódcami IRGC. Wezwania te nakazywały im wszystkim spotkać się we wzmocnionym bunkrze w Teheranie, a rozkazu nikt z nich nie kwestionował. Można śmiało spekulować, że agenci Mossadu byli na miejscu, aby potwierdzić ich przybycie, a wkrótce potem całe miejsce zostało wysadzone w powietrze.
Sam podstęp pokazuje słabe zarządzanie armią. Jak to możliwe, że każdy generał, który odebrał telefon, daje się nabrać na podstęp. Ta historia przypomina opowieści biblijne o Jozue, Baraku....
Ekspert z Mossadu powiedział, że w Iranie kiedy służysz rozkaz islamskiego dyktatora, który torturuje i zabija ludzi, którzy wychodzą poza szereg, nie jesteś w stanie kwestionować rozkazu. Kiedy nadeszły telefony, aby udać się do bunkra, zastanawianie się, czy coś nie wydaje się trochę podejrzane, nie wchodzi w grę. Wszyscy generałowie ślepo słuchali.
Po tej akcji nasuwa mi się pytanie jak jest w Wojsku Polskim? Bo decyzje decydentów politycznych nie zawsze są dobre dla wojska.
Czy wyżsi dowódcy są oddzieleni lojalistami...Czy jest tak jak w US Army gdzie młodsi oficerowie są szkoleni i umieszczani w określonym, wysoce redundantnym łańcuchu dowodzenia.
....
Inne tematy w dziale Polityka