catrw catrw
175
BLOG

Co ze scentralizowanym długiem UE - „Euroobligacje”...

catrw catrw Gospodarka Obserwuj notkę 7

Co ze scentralizowanym długiem UE - „Euroobligacje”...

Czym są euroobligacje?

Euroobligacje nie istnieją. Chodzi jednak o scentralizowany dług podobny do amerykańskich obligacji skarbowych.

Zamiast tego Europejska Unia Walutowa (UGW) ma obligacje niemieckie, włoskie, francuskie,itp.

Na mocy traktatu z Maastricht, który utworzył UGW i stworzył euro, nie doszłoby do mieszania długów.

Niespotykane żądanie było wynikiem nalegań Niemiec i państw Europy Północnej.

Dla każdego inwestora, który chce zarabiać euroobligację są gorącym ziemniakiem, bywają nawet toksyczne.

Próbowano inwestorom narzucić niemiecki pogląd, że euroobligacje byłyby instrumentem finansowym unii politycznej i fiskalnej; że byłby to naturalny odpowiednik euro.

Co innego mówiono, a co innego robiono. Większość ludzi, którzy poparli ten pomysł, nie była zainteresowana prawdziwą unią polityczną z uprawnieniami do podnoszenia podatków i emisją długów. Nie byli nawet zainteresowani obligacją. Interesowały ich tylko możliwe do pozyskania pieniądze.

Ekonomiści wymyślili wiele programów emisji euroobligacji, których wspólną cechą było to, że starały się uniknąć komplikacji związanych ze zmianą traktatu UE. Istniała obligacja wykupu długu. Istniał pomysł niebiesko-czerwonych obligacji, w którym część długu publicznego została uznana za europejski, a inna za krajowy. Obecnie w dyskusjach wciąż żywe są tylko dwa rodzaje programów: mechanizm funduszu odbudowy i syntetyczne euroobligacje, utworzone z istniejących obligacji. Te syntetyczne to toksyny...

Fundusz odbudowy jest wersją, która na zawsze podważy polityczne poparcie dla euroobligacji w Europie Północnej. Jego zwolennicy świętowali go jako moment hamiltonowski UE. Wielu myślało, że jest to mechanizm Alexandra Hamiltona, pierwszego sekretarza skarbu USA, który odegrał kluczową rolę w przekształceniu długu stanowego zaciągniętego podczas wojen o niepodległość w dług federalny. Jego obligacją federalną była unia polityczna. To był plan budowy państwa Europa poza traktatem.

Z kolei fundusz odbudowy był programem transferu długu, w ramach którego pieniądze były przekazywane przez jedne rządy innym przy czym EBC naoliwił koła w ramach programu zakupów awaryjnych w czasie pandemii, a Komisja Europejska pełniła rolę arbitra. Fundusz odbudowy nie zdołał zwiększyć wzrostu wydajności, co było jego deklarowanym celem, w tym we Włoszech i Hiszpanii, czyli w krajach, które były głównymi odbiorcami.

Rynki obligacji również nie traktowały go jako instrumentu długu państwowego. Ponieważ UE nie ma unii fiskalnej, nie ma niezależnych uprawnień w zakresie podnoszenia podatków i emisji długu. Obligacje Funduszu Odbudowy istnieją dzięki życzliwości członków UE, które w każdej chwili mogą opuścić UE i nie ponoszą żadnej odpowiedzialności prawnej za przyszłe zadłużenie UE. Fundusz odbudowy należy do kategorii strukturyzowanych produktów finansowych, które pozwalają obejść problem prawny polegający na braku suwerennych uprawnień UE.

Wydaje mi się, że lepiej ten mechanizm rozumie Wiktor Orban od innych polityków nowej UE. Choć muszę też pochwalić Mateusza Morawieckiego przede wszystkim za sprawność ogrywania UE na polu fiskalnym. Polityczne pole z powodu ojkofobi „totalnej opozycji” było trudniejszym wyzwaniem.

Innym instrumentem, o którym wciąż się mówi, są syntetyczne euroobligacje. Nie wiąże się to w ogóle z uwspólnieniem długów. Pomyśl o tym jak o nowej obligacji, utworzonej z koszyka istniejących obligacji (radziłbym tu obejrzeć film: „Chciwość” z 2011 roku). Najbliższymi porównaniami są zabezpieczone zobowiązania dłużne, które doprowadziły do upadku światowych rynków finansowych w 2008 roku. Podobnie jak te CDO, syntetyczne euroobligacje mogą uzyskać rating potrójnego A. Gdyby jednak jeden z członków stwierdził, że nie spłaciłby swojego długu publicznego, cała ta konstrukcja by się zawaliła, ponieważ zgodnie z prawem nikt nie byłby zobowiązany do płacenia więcej niż ma w swoim udziale.

Nikt nigdy nie potrzebuje skomplikowanych finansowych instrumentów dłużnych. Ale mogą być bardzo przydatne dla tych, którzy je wydają, jeśli celem jest ukrycie ryzyka lub obejście niewygodnych przepisów. Tak właśnie stało się podczas globalnego kryzysu finansowego. Taki też byłby cel syntetycznych euroobligacji. Euroobligacje były i są nudną odmianą, wersją waniliową, jak mówią na rynkach obligacji.

Do stworzenia unii politycznej i fiskalnej potrzebna byłaby zmiana traktatu.

Obecnie euroobligacje sprowadzają się do stwierdzenia, że UE potrzebuje pieniędzy na inwestycje. Niemcy są jedynym dużym krajem, który dysponuje wystarczającą przestrzenią fiskalną. W związku z tym słuszne jest, jak głosi argument, że powinna ona dzielić tę przestrzeń fiskalną z innymi. Ale to oznacza, że biedni ludzie w bogatym kraju w końcu subsydiują bogatych ludzi w biednym kraju. Ten rodzaj euroobligacji stanowi podatek regresywny, oparty nie na zdolności płatniczej danej osoby, ale na jej miejscu zamieszkania. Jest powszechny sprzeciw wobec idei integracji europejskiej w Niemczech i innych krajach Europy Północnej, które zostałyby dotknięte w równym stopniu.

Jak widzimy euroobligacje skończą jako program uwspólnienia i monetyzacji długu. Tu każdy Rząd powinien bardzo racjonalnie działać, nie widzę tego w Polsce pod rządami Donalda Tuska.

https://www.salon24.pl/u/r8w8b8j8/1444467,polska-wydaje-na-odsetki-od-dlugu-80-2-mld-zl

Europejski Bank Centralny twierdzi, że wszystkie obligacje rządowe UGW są takie same i gwarantuje je. W praktyce wiemy, że nie są one równe, ponieważ mają różne oprocentowanie.

Aby zapobiec narastaniu zadłużenia, EBC wymyślił program Target2, który gwarantuje dług publiczny poszczególnych krajów.

https://www.salon24.pl/u/r8w8b8j8/1158648,dlaczego-sa-czeste-awarie-systemu-target

https://www.salon24.pl/u/r8w8b8j8/1207604,zroznicowana-inflacja-w-strefie-euro

https://data.ecb.europa.eu/publications/ecbeurosystem-policy-and-exchange-rates/3030621

Target2 to skrót od Trans-European Automated Real-time Gross Settlement System (Transeuropejski Zautomatyzowany System Rozrachunku Brutto w Czasie Rzeczywistym). Jest to odzwierciedlenie ucieczki kapitału z krajów "Club-Med" w Europie Południowej (Grecja, Hiszpania i Włochy) do banków w Europie Północnej.

Na przykład: "Hiszpania importuje niemieckie towary, ale żaden prywatny podmiot w Niemczech nie nabył w zamian żadnych hiszpańskich towarów ani kapitału. Jedyną rzeczą, która została "nabyta", jest weksel wyemitowany przez hiszpański bank komercyjny na rzecz Banku Hiszpanii w zamian za sfinansowanie płatności.

To nie to samo, co kredyt samochodowy od dealera czy banku. W przypadku systemu Target2 banki centralne gwarantują IOU.

Target2 obejmuje również osoby pobierające depozyty z banku w swoim kraju i parkujące je w banku w innym kraju. Dobrym przykładem jest Grecja, której rezultatem była kontrola kapitału przez EBC podczas kryzysu greckiego w 2008 r.



...

catrw
O mnie catrw

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Gospodarka