Radosław Marciniak Radosław Marciniak
181
BLOG

List otwarty do pewnego znanego śpiewa K’15 a

Radosław Marciniak Radosław Marciniak Kukiz'15 Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Mój przyjacielu byłeś mi naprawdę bliski, mój przyjacielu, wiesz, że byłeś mi jak brat… chciałoby się zaśpiewać w ślad za twoim kumplem ze sceny – Krzysztofem Krawczykiem. Byłeś Pawle K. – byłeś i już więcej nie będziesz. Stałeś się bowiem politykiem, a jak to sam mówiłeś: „jak zostanę politykiem to naplujcie mi w ryj i mówcie do mnie szmato”. Więc jak się do ciebie mamy zwracać, nasz tzw. „przyjacielu”?

Dałeś nam nadzieję na to, że można, że trzeba, że należy walczyć. Był entuzjazm, ciężka praca i litry potu, były też i upokorzenia w imię czegoś, co miało mieć miano prawdziwej idei. Ale ta idea tak często akcentowana przez ciebie w mocnych słowach, nie była czymś co miałeś w sercu. Ty poza słowami nigdy tej walki nie podjąłeś. Jesteś świetnym mówcą, nikt ci tego nie odbierze, masz dar snucia wizji i sprzedawania marzeń, którymi i nas oczarowałeś. Niestety dla ciebie -panie polityku -zaklęcia przestały działać. Ruch oddolny to ty widziałeś tylko na plakatach albo jak łaskawie ruszyłeś gdzieś dupę w teren do ludzi takich jak my, ale samemu byłeś, jesteś i będziesz tylko brylującym w świetle kamer gwiazdorem, który przywykł do pouczania innych ze sceny. Kupowaliśmy twoje teksty, gdyż świetnie zagrałeś wyśpiewywane w nich emocje. Jednak nic więcej się za tym nie kryło. Każde wypowiadane słowo powinniśmy ci wepchnąć z powrotem do gardła, bo jest kłamliwe i uwłacza tym, którzy naprawdę ciężko pracowali i wciąż pracują nad wizją lepszej Polski. Polski oddolnej, którą zamordowałeś budując kolejną partię polityczną, Polski zwykłych ludzi, których olałeś dobierając sobie do towarzystwa partyjne zrzuty, Polski zasad, której nigdy nie stworzy człowiek bez zasad, Polski na przekór niewolącego Ją systemowi, który ty skutecznie i z premedytacją budujesz.

Chcesz oddać Polskę i samorządy obywatelom??? A obywateli komu??? Partyjniakom!!!

Nie oczekiwaliśmy wiele, choć wiele chcieliśmy z siebie dać. A miało być wreszcie tylko i aż normalnie, miało nie być ludzi, którzy nam będą pokazywali palcem ze wzgórza i będą krzyczeli: naprzód!

W 2017 roku na przełomie października i listopada Twój „złoty chłopak” a dla nas kukułcze jajo z PiS-u rzucił nam w twarz: „jak nie będziecie pracować, to Kukiz was z tego rozliczy”. A więc zapraszamy abyś nas rozliczył z: banerów, plakatów, ulotek, które sami drukowaliśmy, czasu, który poświęciliśmy podczas kampanii prezydenckiej, koszulek którymi byłeś tak oczarowany. Spotkań integracyjno-informacyjnych które zorganizowaliśmy z posłami Kukiz 15. Z koncertów, projekcji filmów mających na celu przywracanie świadomości narodowej i obywatelskiej. Rozlicz nas z wszystkiego co zrobiliśmy pod szyldem K’ 15. Nigdy nie prosiliśmy was o pomoc finansową, choć większość z nas płaciła składki. W 2017 na przełomie listopada i grudnia złożyliśmy wniosek o nadzwyczajne walne zgromadzenie, (cel: zarząd K15 obwód 10 nie istnieje, wybory za pasem, brak przepływu informacji, zarząd nie ma na nic czasu). Na ten wniosek walne się nigdy nie odbyło. Z naszych informacji Rzepecki go zablokował a Ty mu przyklasnąłeś. Skończyła się oddolność, która zawsze szwankowała a nastała partiokracja. Z niedowierzaniem patrzyliśmy na kolejne nadawane nominację przez byłego posła PiS oraz jego partyjne nawyki. „Obywatel musi mieć bat na posła” - pamiętasz te słowa? W czerwcu 2018 złożyliśmy skargę na przebieg walnego zgromadzenia członków K’ 15 OW 10, która wsiąkła jak maść na latanie. Nie wiemy co działo się w innych okręgach, piszemy to czego byliśmy świadkami.

Swoją drogą czym Cię ten aparatczyk tak urzekł? Nas nie kupił, chociaż próbował, rozdając nam niczym Stanisław Anioł w pierwszym odcinku kultowego serialu Barei, posady w Telewizji, ministerstwie, województwie i Bóg raczy jeszcze wiedzieć, gdzie. Z jego dziubka spijasz wszelkie fantazje, dla nas nigdy nie znalazłeś czasu.

Zdradziłeś nas wszystkich i te ideały, które głosiłeś, zdradziłeś przyzwoitych ludzi zadając się z partiokratami których mieliśmy gonić i sam stałeś się politykiem. Ta banda klakierów, którzy przyszli teraz do ciebie, i którzy świecą mordami z ulotek wyborczych z twoim nazwiskiem, nigdy nie stanie za tobą murem, wbiją ci nóż w plecy przy pierwszej nadarzającej się okazji. Ty nie potrzebujesz ludzi i ruchu społecznego, tylko klakierów i słuchaczy, bo twoja potrzeba scenicznego lansu jest najważniejsza. Ty masz być jedyną gwiazdą i ci, którzy cię w tym utwierdzają, są przez ciebie hołubieni. Twoje usta pełne frazesów i oklepanych już hasełek, przestały nas czarować. Zobaczyliśmy, że politycy, których tak rzekomo nienawidzisz są od ciebie dużo bardziej uczciwi, bo nie pieprzą farmazonów o niszczeniu czegoś, co sami skutecznie i z radością budują i w czym siedzą po uszy. Bo chociaż są zawodowymi kłamcami, nigdy nie okłamali nas tak perfidnie jak ty.

Miej jeszcze świadomość Pawle K., że oszukałeś całe pokolenie ludzi chcących powalczyć o prawdziwą wolność i upłynie wiele wody w Wiśle, zanim znajdzie się ktoś, kto przełamie ten mur nieufności, który zbudowałeś konsekwentnie swoimi działaniami. Mur nieufności do antysystemowców i potencjalnych prawdziwych liderów wolności. Ty okazałeś się tylko wydmuszką. Historia oceni cię sama, ale dla nas jesteś i będziesz tylko kolejnym pajacem na scenie, który swoimi czynami przeczy wszystkiemu co sam głosi. Jesienią 2016 zaprosiliście nas do siebie na Wiejską, na kilka niewygodnych pytań odpowiedziałeś „jeśli się komuś niepodobna to niech wypierdala” – nie tym razem Pawełku, to ty wypierdalaj z naszych głów, serc, ulic! Nie naplujemy Ci w pysk, ale ręki na odchodne też Ci nie podamy.

Rawa Mazowiecka i Przyjaciele


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka