Rafał Osiński Rafał Osiński
157
BLOG

Ma prawo spotykać się z dzieckiem

Rafał Osiński Rafał Osiński Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
Ojciec 8-letniego Kamila z Częstochowy, któremu matka utrudniała kontakty z synem, ale nie zapobiegła przemocy ze strony swojego następnego partnera, przed kilkoma laty został pozbawiony władzy rodzicielskiej. Jednak wciąż może spotykać się z dzieckiem.

Media zastanawiają się, co stanie się z maltretowanym dzieckiem, kiedy zakończy się leczenie szpitalne. Powszechnie uważa się, że w takiej sytuacji rodzic pozbawiony praw rodzicielskich nie może odwiedzać dziecka np. w szpitalu. To nieprawda.

Jeśli rodzic nie dopuszczał się zachowań karalnych wobec dziecka i nie zasądzono wyraźnie zakazu styczności z dzieckiem, ma prawo nadal widywać się z tym dzieckiem. Ograniczenie lub pozbawienie władzy rodzicielskiej dość często jest zabiegiem czysto organizacyjnym, aby w przypadku braku wzajemnej współpracy rodziców tylko jeden z nich mógł na co dzień samodzielnie podpisywać rozmaite zgody, dotyczące mniej lub bardziej ważnych spraw dziecka (m.in. edukacyjnych jak wybór szkoły czy sposobów leczenia). Skala takich decyzji sądowych jest dość duża i chyba nadmierna, gdyż to takie pójście na łatwiznę. W praktyce oddala jednego z rodziców od spraw dziecka. A nauczycielom i lekarzom dość często wydaje się, iż rodzic "zapewne sobie zasłużył"... Takie wnioski nierzadko mogą być znacznie na wyrost i krzywdzące dla rodzica niemieszkającego z dzieckiem.

W przypadku chłopca z Częstochowy to system sądowy popełnił błąd i powinien szybko go naprawić. Już przed rokiem pomoc społeczna informowała sąd o niepokojących sygnałach ze środowiska biologicznej matki dziecka i "ojczyma" (choć chyba nawet w cudzysłowie nie zasługuje na takie określenie), lecz system sądowy nie uznał tych sygnałów za istotne i w konsekwencji dopuścił do tragedii. Teraz już w obliczu tragedii to sąd powinien w trybie natychmiastowym rozpatrzeć możliwość przywrócenia władzy rodzicielskiej biologicznemu ojcu, o co przecież rodzic ten zabiega, aby ojciec mógł nie tylko spotykać się z synem, ale przejąć wychowanie i opiekę. Dziecko, które ma choćby jednego rodzica - o ile nie zagraża on bezpieczeństwu dziecka - nie powinno trafiać do pieczy zastępczej. Co najwyżej w pierwszym okresie należy pomóc ojcu poprzez przydzielenie asystenta rodzinnego. To taniej, efektywniej i bardziej prorodzinnie... 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj Obserwuj notkę

Sprawy społeczno-polityczne i kościelne, edukacja, ochrona zdrowia to bliskie tematy. Ale nie tylko. Jestem uważnym obserwatorem i pomagam, abyśmy nie utopili się w naszej rzeczywistości. Prowadzę kanały na You Tube oraz X: @RafalOsinski-WnikliwyKanal @RafalOsinski-psychoedukacja https://twitter.com/RafalOsinski_

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka