Fathromi Ramdlon z Pixabay
Fathromi Ramdlon z Pixabay
Rafał Osiński Rafał Osiński
438
BLOG

Koniec "sądowej niemożności"? Protest izolowanych rodziców w stolicy

Rafał Osiński Rafał Osiński Społeczeństwo Obserwuj notkę 2
Dotychczas były tylko małe lokalne manifestacje zazwyczaj po kilkanaście osób. Rodzice bezpodstawnie izolowani od własnych dzieci ruszają na ulice stolicy. Marsz ma być jednak pokojowy i merytoryczny. 16 maja o godz. 12 najpierw manifestacja przed Kancelarią Premiera, a później przejście do Ministerstwa Sprawiedliwości. Organizatorzy składają rządzącym konkretne propozycje zmian.

Wprowadzenie do prawa rodzinnego pojęcia "przemocy emocjonalnej", szybkie i konsekwentne karanie za utrudnianie rodzicom kontaktów z dziećmi, upowszechnienie opieki naprzemiennej jako zasady po rozpadzie związku rodziców. To tylko niektóre z postulatów.

Alienacja rodzicielska polega na wykluczaniu jednego z rodziców z życia dzieci pod pretekstem zarzucania nieprawdziwych szkodliwych zachowań, których jakoby miałby dopuszczać się. W przeciwieństwie do prawdziwie przemocowych okoliczności, w procesie alienowania wyraźnie widać, że marginalizowanemu rodzicowi próbuje się przypisać wszystko i cokolwiek, co się uda: od wymyślonych spraw bardzo poważnych do wręcz absurdalnych i drobiazgowych. W polskich sądach rzadko walczy się z tym zjawiskiem.

Dotąd żadna duża siła polityczna w Polsce nie była zainteresowana problemem izolowania dzieci od drugiego rodzica po rozpadzie związku rodziców. Zjawisko uznaje się jako problem ojców. A kiedy feministki w gremium UE zajmującym się przeciwdziałaniem przemocy wobec kobiet i dzieci (czyli strukturze dyskryminującej mężczyzn) uznały posługiwanie się terminem "alienacja rodzicielska" jako formą opresji wobec skrzywdzonych matek, dodatkowo część specjalistów wystraszyła się. Nawet Krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych (kluczowy podmiot diagnozujący na potrzeby polskich sądów najtrudniejsze sytuacje) wycofał się ze stosowania określenia "alienacja rodzicielska", chociaż dotąd używał go w opiniach i podczas szkoleń. Okazuje się, że wystarczy cynk z centrali unijnej, aby częste przemocowe zjawisko dotykające najbardziej dzieci wymazano jako nieistniejące. Rzekomo chroniąc kobiety przed przemocowymi kobietami, w praktyce chroni się także cwanych mężczyzn odsuwających matki - byłe żony i partnerki od wspólnych dzieci. Przecież kobiety i to właśnie te najsłabsze padają także ofiarą odsuwania od córek i synów. O te sytuacje jednak feministki nie troszczą się.

Kobiety izolowane od dzieci są widoczne na Facebooku, a nawet zaczęły tworzyć odrębne grupy. U nich patologiczny wstyd wskutek niezawinionej porażki jest jeszcze silniejszy niż u mężczyzn. Nie widzą własnych dzieci miesiącami a nawet latami; niektóre zaledwie po kilka minut raz na jakiś czas, gdyż dzieci w wyreżyserowanej panice uciekają na ich widok. Natomiast faktycznie to ojców po rozwodach częściej spotykają takie doświadczenia.

Postępowanie dzieci alienowanych różni się od zachowań dzieci naprawdę skrzywdzonych przez odsuniętych rodziców. I wytrawni specjaliści mogą to wyraźnie zauważyć, lecz takich jest niewielu. Niestety, w polskich sadach nawet jeśli prawda zostaje ujawniona (zazwyczaj dopiero po kilku latach), nie ma woli i determinacji, aby stworzyć warunki do intensywnej naprawy relacji. Natomiast protestujący rodzice są zdeterminowani. Marsz zorganizowali oddolnie bez poparcia jakiejkolwiek struktury i liczą, iż ten bardzo częsty problem zostanie wreszcie dostrzeżony.

26 kwietnia podczas posiedzenia Rady ds. Rodziny, Edukacji i Wychowania przy Prezydencie RP również poruszono problem alienacji rodzicielskiej. Eksperci uznali, że polskie prawo rodzinne ma przestarzałe rozwiązania sprzed kilkudziesięciu lat i kiedy rozpada się małżeństwo rodziców, system sprzyja rywalizowaniu przed sądem, który rodzic jest lepszy. A przecież dziecko powinno mieć utrzymane bliskie więzi z obojgiem rodziców. Specjaliści obradujący w ramach tej rady zapowiedzieli zaproponowanie konkretnych zmian w prawie. Czy również rząd realnie zainteresuje się problemem i będzie konsensus w naprawieniu wadliwego sądownictwa rodzinnego? Na razie w Ministerstwie Sprawiedliwości trwają prace nad tzw. tabelami alimentacyjnymi. Tego faktycznie brakowało już od lat. Może nadejdzie także czas na zrozumienie ryzyka z powodu krzywd psychicznych dzieci.

A w jaki sposób próbować udowodnić alienację rodzicielską, posłuchaj w podcaście na You Tube: https://www.youtube.com/watch?v=276tEnxkLIE 

Rafał Osiński


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj2 Obserwuj notkę

Sprawy edukacyjne, ochrony zdrowia, społeczne i kościelno-religijne to bliskie tematy. Ale nie tylko. Jestem uważnym obserwatorem i pomagam, abyśmy nie utopili się w naszej rzeczywistości. Prowadzę kanały: https://www.youtube.com/@RafalOsinski-Czlowiekiembyc https://twitter.com/RafalOsinski_

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo