reakcjonistka reakcjonistka
391
BLOG

12 lipca

reakcjonistka reakcjonistka Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

12 lipca 1941 roku zostało podpisane brytyjsko - radzieckie porozumienie dotyczące wspólnej walki z III Rzeszą. Stało się to zaledwie w trzy tygodnie po rozpoczęciu Planu Barbarossa. Wielka Brytania, która od czerwca 1940 roku  była ostatnim bastionem czynnego oporu przeciw Hitlerowi, rozpaczliwie potrzebowała sojuszników z liczną i silną armią. Dlatego nie stawiała żadnych wstępnych warunków Stalinowi, mimo że Armia Czerwona znajdowała się wówczas w krytycznej sytuacji i jakieś żądania można było wysunąć.

Na przykład, żądanie przywrócenia granicy radziecko - polskiej, pogwałconej przez ZSRR 17 września 1939 roku. Bo, przypomnijmy, Wielka Brytania od 25 sierpnia 1939 roku pozostawała w sojuszu z Rzeczpospolitą, w którym gwarantowała integralność polskiego terytorium. W połowie 1941 roku przy Brytyjczykach wiernie walczyło kilkadziesiąt ( 50?) tysięcy  żołnierzy i oficerów polskich sił zbrojnych. Tymczasem Churchill zaczął bezpardonowo naciskać na Sikorskiego, aby równiez polski rząd podpisał porozumienie z ZSRR, w swoich naciskach zgrabnie wycofując się z udzielonych wcześniej Polakom gwarancji. Sikorski, w końcu, uległ. Sądził, że sytuacja rozwinie się na niekorzyść Sowietów, którzy w wojnie z Hitlerem wykrwawią się upuszczając jednocześnie trochę krwi swojemu agresorowi. Nie przypuszczał, że generalissimus zakończy wojnę ojczyźnianą jako zwycięzca. Nie przypuszczał też, że sprawa polska znajdzie swój grób na konferencjach wielkiej trójki.

W dziejach państw zdarzają się takie momenty, gdy są one chronione sojuszami, dajmy na to, z Anglią i Francją oraz, przypuśćmy, paktem o nieagresji z Rosją, gdy są one członkami międzynarodowej organizacji dbającej o pokój na świecie, a rezultatem tych zabezpieczeń jest niewola. Wówczas małą pociechą jest przekonanie, że się było panną cnotliwą, która dochowała wierności, ale została oszukana przez złych towarzyszy.

Są sojusze i sojusze. Uczestnikiem wartościowych porozumień może być tylko silne państwo. Dlaczego mamy rezygnować z tej drogi?

 

Reakcjonista nie pisze, aby kogokolwiek przekonać. Po prostu przekazuje swym przyszłym wspólnikom akta świętego sporu. (Mikołaj Gomez Davila)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura