Nie wszyscy, ale pewnie część z czytelników była kiedyś w muzeum sztuki lub w galerii. Czyli tam, gdzie wiszą obrazy.
Prawie każdy chciał podejść tak blisko, jak się tylko da, aby z najmniejszej odległości przypatrzeć się, jak to jest zrobione. Niestety barierki, szyby pancerne uniemożliwiają zbliżenie czubka własnego nosa do arcydzieła, a teraz dochodzą do tego jeszcze ograniczenia z powodu koronawirusa.
Otóż jest jeden wyjątek.
Bez wychodzenia z domu możemy obejrzeć każde pęknięcie werniksu na obrazie, a oddalając się nieco możemy zobaczyć każde pociągnięcie pędzla mistrza na jednym z najsławniejszych dzieł Rembrandta zatytułowanym Straż Nocna.
Wszystko jest tu:
http://hyper-resolution.org/Nightwatch
Miłego oglądania i klikania.
Ach, chciałoby się obejrzeć, takie detale np. w Bitwie pod Grunwaldem, albo w Panoramie Racławickiej, lecz niestety pieniądze za podatek reprograficzny trafią do cwaniaków, zarządzającymi prawami pozbawionych talentu nieudaczników. A tak przy okazji zapytam się tych pozbawionych talentu nieudaczników:
Ile wzrosły wasze tantiemy po wprowadzeniu ACTA2?
Czy podoba wam się skandynawski model zarządzania prawami autorskimi?
