recma recma
3471
BLOG

O upadku rozumu

recma recma Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 244

Czytam to co Gazeta Michnika zarzuca, a usłużne media powielają, nieżyjącemu Lechowi Kaczyńskiemu i oczom nie wierzę. Pomijam już to, że atakowany jest człowiek nie mogący się bronić, co ponoć zawsze dla dziennikarzy tej gazety było bardzo ważne, to zarzuty jakie stawia się Lechowi Kaczyńskiemu są tak kuriozalne, że aż mi trudno uwierzyć, iż są tak chętnie powtarzane. Co mianowicie zarzuca Gazeta? Ano to, że Minister starał się by prokuratura wypełniała swoje obowiązki. Co prawda wedle Gazety to działanie oznacza, że do więzienia na długie lata poszedł siedzieć niewinny człowiek, ale z tym sobie tu zaraz poradzimy. Żyjemy w świecie w którym możliwe jest powielanie każdej, nawet największej głupoty. Sensu ostatni atak na L. K. to nie ma żadnego, ale ponieważ uderza w znienawidzone środowiska, to ludzie przyjmują to bez żadnej refleksji i wątpliwości. Wykształcenie nie ma tu nic do rzeczy i ciemnotę można wcisnąć dowolną.

Spróbujmy sobie zatem przywrócić prawdziwe sensy i znaczenia.

Nasza cywilizacja przez stulecia dopracowała się pewnego systemu ochrony ładu społecznego. Takiej ochrony, która stara się zagwarantować jak największą sprawiedliwość i skuteczność. W praktyce bywa z tym różnie, ale błędy to cecha każdego ludzkiego działania Składa się ten system z trzech elementów. Prokuratury pełniącej rolę oskarżyciela publicznego, który w imieniu społeczeństwa stawia oskarżenia ludziom podejrzanym o popełnienie przestępstwa, obrońcy, który występuje w imieniu oskarżonego i w jego interesie, broniąc go przed prokuratorskimi zarzutami i sądu który jako instancja niezawisła ma wydać sprawiedliwy wyrok, oparty na ocenie materiału dowodowego.

Jeśli Lech Kaczyński naciskał na prokuraturę w sprawie bestialskiego zgwałcenia i w rezultacie zamordowania młodej dziewczyny, to czynił to jako przełożony prokuratury, czyli tego elementu systemu wymiaru sprawiedliwości który nie ma w obowiązku bycia obiektywnym, a tylko rzetelnie wypełniającym swoje obowiązki. Prokurator ma zbierać dowody o winie podejrzanego o popełnienie przestępstwa, ale nie ma obowiązku ich oceny, bo od tego już jest sąd. Oczywiście w praktyce prokurator zawsze ocenia, bo znając sposoby działania sądu jest w stanie przewidzieć czy przedstawione dowody są wystarczające, ale to na sądzie spoczywa obowiązek oceny. No i jest jeszcze obrońca, którego obowiązkiem jest poddawać w wątpliwość materiał dowodowy zebrany przez prokuratora.

Te kilka powyższych zdań wystarczają by obalić bzdety wyprodukowane przez gazetę Michnika. To sądy - bo były dwie instancje - dokonały oceny materiału dowodowego, uznały go za wiarygodny i Tomasza Komendę skazały, a druga instancja, kiedy Lech Kaczyński już od dawna nie był ministrem, nawet podwyższyła wyrok skazanemu z 15 do 25 lat. Warto tu przypomnieć, że oskarżyciel posiłkowy reprezentujący rodzinę zmarłej, nie miał wątpliwości co do zebranego materiału i po pierwszym wyroku, pani mecenas - bo to była pani- wyrażała nawet niezadowolenie ze zbyt niskiego jej zdaniem wymiaru kary.

Jest jeszcze jedna rzecz na którą przy okazji tej sprawy warto zwrócić uwagę. Ta nieznośna moda by wszystkie elementy wymiaru sprawiedliwości były niezależne i niezawisłe. To kompletny idiotyzm. Prokurator ma ścigać przestępców i ma to robić szybko i rzetelnie. By prawidłowo wypełniał swoje obowiązki musi mieć nad sobą bat. Może to być, jak teraz w Polsce Prokurator Generalny, ale może to być demokratyczny wybór jak w USA, ale tak czy inaczej być musi. Pozostawienie prokuratury samej sobie to produkowanie kolejnej spatologizowanej instytucji.

Jak widać całe te bzdety Wyborczej można spokojnie wyrzucić do kosza. Oczywiście przekonanych nie przekonam, bo oni rzadko używają rozumu do weryfikacji informacji, ale wydało mi się sprawiedliwe by ktoś jednak spróbował przywrócić sprawom rzeczywisty wymiar.


recma
O mnie recma

Słynne cytaty Donald Tusk "Zarówno termin, sposób i treść ówczesnej konferencji i zaprezentowanie raportu MAK-u był oczywiście próbą sformułowania rosyjskiej tezy, jeśli chodzi o zamach." Radek Sikorski "Władze rosyjskie po zamachu były autentycznie wstrząśnięte, przypominam, że miało miejsce ileś decyzji, które były motywowane…" Grzegorz Schetyna "Robienie atmosfery wokół tego zamachu, uważam, że jest haniebne" Jacek Żakowski "Po zamachu wydawało się, że będzie mieli, mówiąc językiem obamowskim, reset w stosunkach polsko-rosyjskich." Tomasz Turowski "[...]bo mimo zaangażowania wszystkich środków, jakie mogliśmy włączyć, wciąż było nas zbyt mało - pracowała zaraz po zamachu, tworząc między innymi centrum kryzysowe w administracji smoleńskiej."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura