Retiarius Retiarius
222
BLOG

Cenzura na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach?

Retiarius Retiarius Sztuka Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Co może powiedzieć wstępującym w progi Akademii Sztuk Pięknych studentom ich starszy kolega z Rady Samorządu Studenckiego? Pewnie wiele. A co powiedział?

Przywitał zebranych jak należy, w tym najserdeczniej nowe koleżanki i kolegów. Zauważył, że stali się oni częścią wspólnoty, której największą siłą i wartością jest różnorodność tworzących ją osób.  

Chcąc, w mojej ocenie, zaakcentować znaczenie różnorodności, zauważył, że w owej wspólnocie nie ma miejsce na wykluczanie kogokolwiek ze względu na „orientację seksualną, tożsamość płciową, wyznanie czy kraj pochodzenia”.  

Więcej uwagi poświęcił dwóm pierwszym kryteriom uzasadniając to uwagą, że wzbudzają one ostatnio „najwięcej emocji” i składając deklarację: „Jesteśmy sojusznikami osób LGBT. To się nie zmieni”. Mogę sobie wyobrazić podobnie brzmiące deklaracje sprzed kilkudziesięciu lat „Jesteśmy sojusznikami ludu pracującego miast i wsi. To się nie zmieni”. Opowiedzenie się po jednej stronie (jeśli jest się czyimś sojusznikiem, to z założeniem, że są jacyś oponenci) to jednak na obecnym etapie zbyt mało. A co jeśli ktoś we wspólnocie indywidualistów nie podpisałby się pod ową deklaracją? 

Dalsza część wypowiedzi młodego artysty nie pozostawia złudzeń: „Zdecydowanie nie ma tu miejsca na żaden przejaw nienawiści czy innych krzywdzących postaw. Mylenia tego pod pozorem swobody wypowiedzi, szczególnie tej twórczej. Takie zachowania nie będą akceptowane. Warto mówić o tym głośno”. Zabrzmiało jak „Panie i Panowie: żadnej burżuazyjnej sztuki. Na to zgody nie ma”.  

I na koniec podkreślenie znaczenia partnerstwa jako czynnika pozwalającego wspólnocie na największe osiągnięcia. Oczywiście, w obrębie wyznaczonych wyżej „ram”. W końcu ktoś we "wspólnocie" będzie decydował o tym, co jest, a co nie jest przekroczeniem "swobody wypowiedzi".

Nie jestem zwolennikiem prac np. Pani Nieznalskiej i wielu innych osób, które swoją twórczą pasję przekuwają na coś, co dla niektórych może być „przejawem nienawiści czy innych krzywdzących postaw” i co ich zdaniem daleko odbiega nie tylko od prawdy i dobra, ale nawet od piękna. Nie jestem także zwolennikiem absolutnej swobody w jakiejkolwiek dziedzinie, także w sztuce. 

Ale tak jednoznaczna deklaracja nałożenia knebla na ludzi o zapewne wielkiej wrażliwości, podyktowana tak bieżącym i bardzo wątpliwym etycznie uzasadnieniem, wygłoszona na Akademii Sztuk Pięknych, po prostu poraża.  


Retiarius
O mnie Retiarius

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura