W wypadkach drogowych na terenie Polski od 10.04.2010 roku do teraz zginęło ponad 14,5 tysiąca osób. Ponadto 180 tysięcy zostało rannych z czego dziesiątki tysięcy pozostanie inwalidami na lata lub na resztę życia.
No ale PO-PSLowskiemu rządowi-nierządowi bardziej zależy na zabawie w koci łapki z Kaczorem nad już niemal historyczną kwestią jaką jest katastrofa Tu-154M, niż zajmowanie się realnymi problemami, w których można byłoby coś zdziałać. I tak ma to reaIne przełożenie - choćby ostatnio przekazane 300 tys. dla zespołu Laska mogło pójść na np. postawienie kolejnych fotoradarów. I mojego postrzegania rządzących w tej sprawie bynajmniej nie zmienią jedna czy dwie (nawet niebrutalne) reklamy w tv/radiu o wypadkach drogowych. Tam pod lotniskiem w Smoleńsku zginęło 96 osób - na drogach ginie tyle średnio co tydzień, półtora, a na dodatek kolejne setki odnoszą rany. Więcej osób ginie w Polsce na samych drogach niż na wojnie w całym 30-milionowym Afganistanie.
Inne tematy w dziale Polityka