Gdy Państwo będziecie czytać ten artykuł do konklawe pozostaną zaledwie godziny albo będzie już trwało. Najpierw wszak musi zostać spełniony wymóg dziewięciu mszy żałobnych w intencji zmarłego papieża, przy czym każda msza przypada na jeden dzień. Dopiero po tej klasycznej nowennie nastąpi proces wypełnienia „Sede Vacante”.
Nie będę spekulował, kto będzie kolejnym następcą Świętego Piotra. Powiem tylko tyle, że ostatni papież z Włoch- państwa, które otacza przecież Stolicę Apostolską zmarł prawie pół wieku temu ( Jan Paweł I 47 lat wstecz). Ma zatem szansę, któryś z kardynałów z Italii, ale przecież jest też na pewno w grze kandydat na pierwszego papieża rodem z Azji ( Luis Antonio Tagle z Filipin) albo pierwszy od siedemnastu wieków urodzony w Afryce. W historii papiestwa bowiem mieliśmy świętego Milcjadesa (Melchiadesa), który był 32 z kolei papieżem, pierwszym i ostatnim z "Czarnego Lądu", który kierował kościołem powszechnym przez dwa i pół roku ,od lipca 311 roku po Chrystusie do stycznia 314 roku. Wiele osób nawet nie wie, że mieliśmy Ojca Świętego z Afryki , a wynika to z faktu, że miał on biały, a nie czarny kolor skóry.
Ryszard Czarnecki nie będzie wchodził w kompetencje Ducha Świętego i nie będzie rozstrzygał w tym miejscu, który z „papabile”(kardynałowie, którzy uważani są za poważnych kandydatów na tron Piotrowy) ma największe szanse na to , aby poprowadzić kościół w tym trudnym czasie.
Nie będę też pisał o pogrzebie papieża Franciszka, bo kto chciał oglądać transmisję telewizyjną -" uczynił to. Skądinąd ciekawe, że dająca upust na swojej antenie różnym antykatolickim obsesjom telewizja publiczna jednak uznała, że musi mieć studio telewizyjne w Watykanie podczas pogrzebu.
Nie będę też pisał o "paparazzi" Szymonie Hołowni, który uznał, że trzeba, aby przy okazji pogrzebu papieża mówiono o nie Franciszku, tylko o nim. Skądinąd uroczystości pogrzebowe w Watykanie ujawniły niebywałe napięcia w koalicji 13 grudnia, bo nie można inaczej odczytać ataków parlamentarzystów lewicy na lidera „Polski 2050” oraz polityka PO (Romana Giertycha) na lewicę. Aż przyjemnie się to czytało.
Nie będę też komentował obrzydliwości, która była udziałem jednego z polityków lewicy, który publicznie określił wyjazd parlamentarzystów z Polski na uroczystości żałobne w Watykanie jako „turystykę pogrzebową”. Cóż, „głupich nie sieją- sami się rodzą” jak mówi stare polskie przysłowie. Pasuje w tym kontekście jak ulał.
Nie przepadałem za zmarłym papieżem - nie ma co ukrywać. Nie rozumiałem jego emocjonalnej niechęci do mszy po łacinie. Byłem zdziwiony jego brakiem zrozumienia polityki w Europie, w tym zwłaszcza w Europie Wschodniej. Mam przyjaciół w watykańskiej dyplomacji i dobrze wiem, że zmarły papież potrafił być wobec podległych mu ludzi więcej niż szorstki. Nigdy jednak nie krytykowałem papieża Franciszka publicznie, bo uważałem, że w dobie ataków na Kościół Katolicki byłoby to jednak niewłaściwe. A co do jego następcy, to przypomnę wszystkim, że my, katolicy musimy słuchać Ojca Świętego, gdy chodzi o sprawy wiary, ale nie musimy się zgadzać z jego poglądami społeczno- politycznymi...
*Felieton ukazał się w dwutygodniku "Prawda Jest Ciekawa"
historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka