Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
150
BLOG

Po wizycie Maasa, przed wizytą Merkel

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

A oto treść wywiadu, jakiego w związku z wizytą nowego szefa MSZ RFN udzieliłem Piotrowi Czartoryskiemu-Szilerowi z portalu wpolityce.pl


wPolityce.pl: Jaka Pana zdaniem jest waga wizyty Heiko Maasa w Polsce. To gest polityczny w naszym kierunku?


Ryszard Czarnecki: Uważam, że to  wyraz pragmatyzmu ze strony Niemiec. Najpierw wizyta we Francji, a więc w największym- poza Niemcami- kraju Unii, a potem wizyta w największym kraju nowej Unii, czyli w Polsce. To nie jest żaden gest. Proszę tego tak nie traktować, bo to nie jest żadna łaska, tylko wyraz realizmu strony niemieckiej.


Pytam o to, bo dzisiejszy „FAZ” pisał, że „Maas dąży do dialogu z Polską i stawia na akcenty wschodnie”. Minister krytykował wcześniej Polskę za reformę wymiaru sprawiedliwości, dziś chwalił jednak prezydenta Dudę za za jego interwencję w proces legislacyjny. Jak to tłumaczyć?


Cieszę się, że minister Maas zmienił zdanie co do Polski, bo jeszcze w lipcu zeszłego roku starał się być prokuratorem- oskarżycielem wobec Polaków lub naszym  nauczycielem- wychowawcą. Pouczał nas, co to jest demokracja i praworządność. Jeżeli już te poglądy uważa za niebyłe, to dobrze. Mam nadzieję, że to nie jest jednak tak, że w lata nieparzyste będzie Polskę krytykował, a w parzyste chwalił. Naprawdę nie ma co wpadać w zachwyt, poczekajmy na konkretne efekty wizyty.

To znaczy, że sceptycznie podchodzi Pan do tych wizyt?


Nie, ja po prostu nie patrzę na gesty, tylko na konkrety. I wszystkim to radze, bo to wypływa z mojej znajomości polityki międzynarodowej. Gesty są ważne, ale ważniejsze są konkrety i fakty.

Prezydent Duda wyraził zadowolenie, że Niemcy- podobnie jak polskie władzę- chcą przywrócenia konsultacji w formule Trójkąta Weimarskiego. Polska mogłaby wnieść do niego perspektywę lidera Europy Środkowo- Wschodniej?


Tak, więcej:całej nowej Unii. Cieszymy się z tego, że Trójkąt Weimarski nie umarł i warto, żeby napełnić go żywą treścią. Za czasów PO- PSL był bowiem jedynie formułą odświętną, symboliczną. Wtedy to była rzeczywistość wirtualna, mam nadzieję, że teraz będzie realna.





historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka