Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
277
BLOG

Unijny budżet i optymista (nie za duży?) Morawiecki

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Zapraszam do lektury wywiadu radiowego ,jakiego udzieliłem dla Polskiego Radia Wrocław. Rozmowę przeprowadził red. Filip Marczyński. Oto jej spisana forma. Wywiad w całości poświęcony był problematyce unijnej: budżetu i Brexitu.

Dzień dobry, dziś przed mikrofonem Filip Marczyński, dziś naszym gościem jest poseł do Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki. Dzień dobry, Panie Pośle,

- Witam Pana, witam Państwa bardzo serdecznie.

Do końca przyszłego roku, czyli Pan i jeszcze siedmiuset innych ludzi musi przegłosować nowy budżet, te ramy budżetowe dla Unii Europejskiej - czy to będzie trudne?

- Zawsze jest to niełatwe, ponieważ chodzi o pieniądze, duże pieniądze. Pan powiedział :do końca przyszłego roku. Zgadzam się z Panem, chociaż się nie zgadzam z premierem Morawieckim akurat, ponieważ premier Morawiecki tak dość optymistycznie powiedział, że – choć może mieć też rację – to nastąpi do połowy przyszłego roku.

Ano, to takie nadzieje ma premier.

- Wie Pan, to jest rzecz ciekawa, ponieważ będzie prezydencja niemiecka w następnym roku i Niemcy bardzo nie chcą, aby budżet unijny siedmioletni, na lata 2021-2027, został przegłosowany, kiedy akurat oni będą mieli półroczną prezydencję w Unii Europejskiej, ponieważ wtedy wszelkie pretensje poszczególnych krajów będą kierowane do Berlina. Oni ciężko pracują, żeby to nastąpiło na początku roku czyli podczas prezydencji chorwackiej – i taka jest oficjalna linia . Oczywiście już nikt nie pamięta dziś, co mówił kiedyś przewodniczący Komisji Europejskiej Juncker i komisarz do spraw budżetu, Niemiec – Niemcy bardzo pilnują finansów unijnych – Guenter Oettinger. Oni chcieli, żeby przed wyborami europejskimi ten budżet zamknąć, co jednak było surrealizmem, mrzonką.

Natomiast ja bym powiedział w ten sposób – pośpiech jest potrzebny przy łapaniu pcheł. Lepiej wynegocjować lepszy budżet parę tygodni czy parę miesięcy później niż na „ola Boga” przegłosować budżet tylko dlatego, żeby to było do końca czerwca przyszłego roku. Tutaj oczywiście będzie brakowało tych miliardów funtów ze Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Z drugiej strony Polska bardzo pragmatycznie zawiera sojusze z krajami, gdzie rządzą formacje odległe od PiS-u, ale mamy wspólny interes – np. gdy chodzi o rolnictwo, zawarliśmy sojusz z Francją Macrona, z Hiszpanią, gdzie rządza socjaliści, z Portugalią, gdzie rządzą socjaliści, z Włochami czy z Grecją, gdzie będą rządzić konserwatyści – właśnie po to, by chronić ten budżet unijny na rolnictwo i dzialac ,żeby był jak największy. Jak na razie w tym projekcie budżetu, przygotowanym m.in. przy udziale pani komisarz Bieńkowskiej – co było dla mnie zaskoczeniem, że ona głosowała za tym budżetem – jest minus 5 procent na Wspólną Politykę Rolną, w tym na dopłaty minus 1 procent. Wydaje się, jestem przekonany, mogę się nawet założyć, że to się zmieni w sposób wyraźny. A drugi sojusz, który Polska zawarła to jest powrót do tworzenia, ponownie, po latach, Grupy Przyjaciół Funduszy Spójności. A więc te kraje i z naszego regionu Europy, a także niektóre kraje z tzw. Europy Zachodniej, które są największymi beneficjentami właśnie funduszy spójnościowych, oczywiście chcą, żeby te fundusze były jak największe. Tymczasem „stara Unia” dosyć mocno forsuje, w swoim interesie oczywiście ich zmniejszenie .

Każdy ciągnie w swoją stronę, prawda?

- Oczywiście, to jest jasne. Tak zawsze było w Unii. Forsuje się taką oto praktykę budżetową, że owszem te państwa tak zwanej „ starej Unii”, dawnej EWG, dawnej „Piętnastki”, one będą wpłacały dużą składkę członkowską cały czas, ale będą stamtąd maksymalnie dużo z powrotem brały, bo na przykład będą specjalne środki finansowe na politykę imigracyjną, a więc to pójdzie do tych krajów, które są najbogatsze, które były magnesem dla imigrantów spoza Europy. Albo też na przykład zostaną spożytkowane na badania naukowe, uczelnie wyższe. I te środki w praktyce – mimo ,że obiecywano nam przed naszym wejściem do Unii Europejskiej co innego – one w praktyce idą do tych najbogatszych krajów członkowskich Unii. I to są takie pewne metody, aby te środki, które się włożyło do tej skarbonki unijnej przez takie państwa, jak Niemcy, Holandia, Szwecja, Austria, Francja ,te kraje najbogatsze- żeby z powrotem z tej skarbonki wyjąć. Walka tutaj będzie trwać. Ja jestem przekonany, że ten budżet będzie dużo, dużo lepszy niż ten, który zaprojektowała Komisja Europejska. Jeszcze na koniec jedno zdanie, że Parlament Europejski jest naszym sojusznikiem, zawsze – bo PE, obojętnie od składu, jest za koncepcją jak największego budżetu. Komisja Europejska ma największego węża w kieszeni, a Rada Europejska, tam gdzie przedstawiciele rządów, tutaj jest gdzieś tak pośrodku. Mam nadzieję, że europarlament będzie rzeczywiście skutecznym sojusznikiem rządu Rzeczpospolitej.

To jeszcze na koniec jedno pytanie i o krótką odpowiedź proszę – czy będzie nowa umowa z Wielką Brytanią w sprawie Brexitu czy też, tak jak zapowiedział nowy premier, Boris Johnson, 31 października po prostu powiedzą „good bye” i odejdą bez umowy?

- Nie jestem prorokiem Ryszardem, ale wydaje mi się, że to, co powiedział premier Jej Królewskiej Mości, Boris Johnson, to jest taki element negocjacji. Powiem wprost : „no deal”, wyjście bezumowne, jest złe dla Londynu i fatalne dla UE-27, dla reszty Unii – także dla Polski. Przypomnę, że Wielka Brytania jest jednym z nielicznych krajów Zachodu, z którym my jako Polska mamy dodatni bilans handlowy, czyli wolumen eksportu przewyższa import. W związku z tym w naszym interesie, w interesie Unii, ale też w jakiejś mierze Londynu jest to, żeby umowa była. Nawet , jeżeliby Wielka Brytania wycofała się z Unii jednak trochę później. I to jest z punktu widzenia zdroworozsądkowego optymalny wariant, ale jak Pan wie – w polityce nie zawsze zdrowy rozsądek króluje.

Ryszard Czarnecki, poseł do Parlamentu Europejskiego, bardzo dziękuję.

- Dziękuje bardzo.

 

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka