rytamor rytamor
198
BLOG

Policjanci i złodzieje

rytamor rytamor Polityka Obserwuj notkę 1

„Dziennikarze” ocierają pianę z ust. Państwo obrońcy Konstytucji - a szczególnie Nowacka, Petru i Neumann leczą gardła. Dyskusja, która to demonstracja była liczniejsza nie interesuje mnie – mam wyrobione własne zdanie. Proporcja jak orzecha włoskiego do laskowego. Patriotów było dużo, dużo, więcej - obrońców tzw. „ichniej” demokracji mniej. Któreś tam krzyczało „naszej” demokracji nie oddamy. Nie wiem co oznacza „nasza” demokracja, ale się domyślam. Stosując przed wiekami taką „naszą” demokrację skazano Sokratesa na śmierć.

Jako dyletantowi prawniczemu, nasunęło mi się kilka myśli dotyczących tzw. obyczajów prawnych panujących w mojej Ojczyźnie.

Szef firmy zwanej Trybunałem Konstytucyjnym, człowiek z tytułem profesora, ogłasza orzeczenie tegoż Trybunału, że  ważne i skomplikowane rozstrzygnięcia mają być rozstrzygane w pełnym, czyli 9-cio osobowym składzie.

Uwaga. Odtąd, do tej pory, wszelkie orzeczenia Trybunału, a są ważne, zapadają w składzie 5-cio osobowym. Wbrew Trybunałowi – a orzeczenia Trybunału są ostateczne.

Ponieważ rozstrzygnięcia mają być sprawiedliwe i zgodne z Konstytucją iluś tam (3?) „bezstronnych” sędziów bierze udział w wyprodukowaniu ustawy będącej po myśli jednej ze stron. Ponieważ ustawa musi być zgodna z Konstytucją wspomagają pisanie jej bezstronni fachowcy znający Konstytucje na pamięć i jeszcze trochę lepiej. Fachowość i bezstronność kosztuje, więc „załatwiają” sobie przy okazji parę drobiazgów – np. bezczynszowe mieszkanka. Ustawa oczywiście w Sejmie przechodzi.

Zakwestionowana jednak trafia do tegoż Trybunału, który musi, niestety, orzec  jej częściową niezgodność z Konstytucją. Pozostaje do sprawdzenia, czy te mieszkanka są również niekonstytucyjne...

Bezstronni i sprawiedliwi fachowi pracusie okazują się więc albo oszustami, albo nieukami.Tertio non datur.

Wybranych zostaje pięciu kandydatów sędziów – trochę za dużo i do tego nieprawidłowo zgłoszonych do wyboru. Jest to 5 osób z dyplomami, długoletnią praktyką prawniczą, a co najważniejsze z głęboką znajomością prawa i jeszcze głębszym poczuciem sprawiedliwości i bezstronności.   

Zmusza się Prezydenta do akceptowania nieuctwa.

Promotor Prezydenta najlepszego polskiego uniwersytetu (UJ) plasującego się w czwartej setce wyższych uczelni wstydzi się za swojego doktoranta. Itd, itp.

Nasuwają się pytania:

  1. Czy nowowybierani kandydaci na sędziów nie wiedzieli, że są wybierani niezgodnie z literą prawa? Nieuctwo? A może „liczyli na drapane”?
  2. Czy pozostali (oprócz tych trzech komponujących ustawę) członkowie sędziowie Trybumału
  1. nie wiedzieli, że szef i kolesie biorą udział w co najmniej nieładnym interesie. A może spodziewane korzyści wpłynęły na zdolności ich postrzegania?
  2. czy nie wiedzieli, że wyprodukowane przy pomocy szefa i spółki ustawy są niekonstytucyjne? Nieuctwo? Zła wola?
  3. nie słyszałem o żadnym sprzeciwie    
  1. Skąd nagle taki ruch w obronie (opcjonalnie lub łącznie) nieuctwa, nieuczciwości, stronniczości, pazerności? (Sam szef przybył do Sejmu, aby udzielać wskazówek. Potem uciekł niesławnie zakrywająć głowę płaszczem i zwracając się niegrzecznie do dziennikarki)
  2. Czy sędziowie Trybunału nie kończyli studiów, a może kończyli je za protekcją – bo i takie rzeczy ponoć się zdarzają. Czy żaden z polskich uniwersytetów nie wstydzi się za nich? Dziwne. Co najmniej dziwne.

Mnie ta sprawa kojarzy się z sytuacją:

Komisariat Policji – wszyscy pracują pilnie, papierki sprawozdania itp.

Koniec pracy. Przychodzi kilku mafiozów i policjanci pomagają im sporządzić plan napadu na bank – ot tak, dla odprężenia w ramach hobby.

rytamor
O mnie rytamor

Zgryźliwy, moher z zamiłowania - najczęściej jednak bez nakrycia głowy. Uczulony na pogodę. Szczególnie nie lubię wiatrów wschodnich i zachodnich. Dubito ergo cogito.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka