UWAGA! Trudny przekaz, tylko dla kumatych
W czasie, kiedy krytykowałem rządy Platformy Obywatelskiej, a więc siłą rzeczy sprzyjałem PiS-owi, - w roku 2012 w notce pt. „Bohaterowie są zmęczeni ” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/460264,bohaterowie-sa-zmeczeni pisałem między innymi, cytuję:
„O Tusku należy zapomnieć, bo to strusiowaty fircyk, a także skrajnie cyniczny lawirant, który się wielokrotnie skompromitował, jako premier. Natomiast Jarosław Kaczyński, co by o nim nie mówić niezniszczalne polityczne zwierzę, - powinien teraz otworzyć drogę ku władzy pokoleniu młodych Polek i Polaków o poglądach niekoniecznie prawicowych. Sam zaś, choć sobie to niektórym trudno wyobrazić, powinien teraz podprowadzić PIS do władzy, a przed wyborami 2015, na dłuższy czas usunąć się ze sceny politycznej (pamiętacie Sulejówek Piłsudskiego?). Taki taktyczny „unik” Jarosława Kaczyńskiego odebrałby przeciwnikom jego partii koronny argument w straszeniu Polaków PiS-em…”, koniec cytatu.
Dlaczego to przypomniałem? Bo wtedy Jarosław Kaczyński „posłuchał mojej rady” i usunął się z polskiej sceny politycznej, co zaowocowało tym, że jesienią 2015 PiS wygrało wybory prezydenckie i parlamentarne, na dodatek z przewagą sejmową.
Chciałbym tedy wszystkim uczestnikom „Strajku Kobiet”, a szczególnie młodym, - udzielić teraz kilku praktycznych porad.
Jak wczoraj oglądałem w telewizji przebieg i pacyfikację „Strajku Kobiet”, który całym sercem wspieram, wznowionego po opublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego skazującego polskie kobiety na „piekło na ziemi”, zorientowałem się, że nowogrodzka władza „dobrej” zmiany postanowiła protestującą młodzież wykolegować, między innymi metodą straszenia Polaków Martą Lempart, której wizerunek udało im się skutecznie ośmieszyć i zdeprecjonować, na co niestety sama sobie w dużej mierze zapracowała, bo pisowskim propagandzistom łatwo było ją przestawić ludziom, jako już nie młodą i niepanującą nad emocjami wulgarną kobietę, która nie powinna być dla nikogo przykładem.
Więc, jako emerytowany nauczyciel akademicki pragnę młodym uczestnikom „Strajku Kobiet” powiedzieć, iż jak dziś pamiętam z czasu moich studiów, że w roku 1968, gdy wybuchł studencki protest przeciw zdjęciu przez komunistyczną władzę z afisza mickiewiczowskich „Dziadów”, - choć się wydawało, że sprawa jest beznadziejna, to polscy studenci stawili dzielnie czoła czerwonemu reżimowi i nie dali się ówczesnej władzy omamić.
Mam tedy nadzieję, że jako dzisiejsi „piękni dwudziestoletni ”, którzy w sile dziesiątków tysięcy wyszli na ulice polskich miast i miasteczek pod sztandarem „Strajku Kobiet ”, - też nie dacie się władzy zrobić w konia.
Dlatego pod żadnym pozorem nie pozwólcie sobie podstępnie odebrać tego, co wywalczyliście do tej pory, bowiem:
1. W protestach przeciw orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia przepisów aborcyjnych jesteście wspaniali!!!
2. Wznieciliście coś w rodzaju „Powstania Styczniowego” Polski XXI wieku przeciw autorytarnej władzy Jarosława Kaczyńskiego dającego nadzieję na wywalczenie wolności kobiet do samostanowienia o zdrowiu i życiu własnym oraz ich dzieci.
3. W swych protestach wykazujecie imponującą determinację, odwagę, rozmach, siłę, potencjał intelektualny i zadziwiającą zdolność organizacyjną, a co najważniejsze, - choć okazujecie swoją złość ostro i dosadnie, to jednak protestujecie w sposób pokojowy.
4. Obnażyliście obłudę i zrodzoną ze strachu agresywną postawę Jarosława Kaczyńskiego, który po prostu nie zna kodów komunikowania się z młodym pokoleniem, które porozumiewa się w języku dla niego niezrozumiałym, a młodzi chcą, żeby władza stosowała przekaz zgodny z formami komunikacji, jakie oni preferują. Słowem pokazaliście, że wycofany mentalnie o kilka dekad Kaczyński po prostu nie potrafi się już porozumieć z ogromną częścią jeżdżącego po Europie i Świecie polskiego społeczeństwa, szczególnie jego młodej części.
5. Ujawniliście także niemotę klasy rządzącej w zrozumieniu podstawowych praw kobiet do samostanowienia o swej cielesności oraz losie ich przyszłych dzieci.
6. Odsłoniliście nagą prawdę, że ludziom Jarosława Kaczyńskiego zależy tylko i wyłącznie na utrzymaniu władzy na zasadzie „po nas choćby potop”, - czego najlepszym świadectwem jest wyprowadzenie Polaków na ulicę w trakcie pandemii koronawirusa.
7. Pokazaliście, iż jest szansa żeby pozbawić władzy partię Jarosława Kaczyńskiego prowadzącą Polskę do totalnej katastrofy, - na co wielu straciło nadzieję.
Ale już można zobaczyć, usłyszeć i przeczytać, że po otrząśnięciu się z szoku, ekipa mającego się za współczesnego Piłsudskiego despoty Jarosława Kaczyńskiego szuka metod i sposobów, żeby Was wyprowadzić w pole.
Dlatego też:
1. Protestujcie spokojnie w dużych grupach na szerokich ulicach i dużych placach.
2. Za żadne skarby nie dopuście, żeby Wasze dokonania zagospodarowali dla siebie cwani rutyniarze, - i dokończcie swój protest sami! Bez pomocy polityków! I pod żadnym pozorem nie wchodźcie w żadne związki, bądź układy z jakimikolwiek działaczami i partiami politycznymi, bo Was ograbią z pomysłów, które ogłoszą, jako swoje, a Was wyautują. Oni tylko to potrafią dobrze robić. Pamiętajcie! Żadnych polityków! Bo tylko wtedy Was masowo poprą Polacy, którzy już od dawna politykom nie wierzą.
3. Dlatego uważam, że z powodów taktycznych, będąca dotąd twarzą „Strajku Kobiet” polityczna działaczka Marta Lempart powinna się już udać do „Sulejówka”, gdyż pijarowcom PiS-u udało się skutecznie przyprawić jej gębę ordynarnej i zdemoralizowanej „lewaczki” krzewiącej ideologię LGBT, - i produkt o nazwie Marta Lempart już się w zaściankowej Polsce nie sprzeda. Natomiast, schowanie się Marty Lempart wytrąci Jarosławowi Kaczyńskiemu z ręki szablę, którą jest straszenie Polaków tą paskudną Lampart. Zresztą pani Marta wypowiedziała się niedawno publicznie, że jak zajdzie taka potrzeba, to sama zrezygnuje z przywództwa „Strajku Kobiet”. Powiem więcej. Czerwona lampka zapaliła mi się, gdy na liście Rady Konsultacyjnej „Strajku Kobiet” zobaczyłem nazwisko wyrosłego z Platformy Obywatelskiej polityka Michała Boniego, cwaniaka nad cwaniakami o mówiąc delikatnie niezbyt zachęcającym życiorysie. Unikajcie takich doradców jak diabeł wody święconej!
4. Moim zdaniem pani Marta Lempart, która dała Wam „rozruch śmigła”, spełniła już swą rolę, za co należą jej się wyrazy ogromnego podziękowania, - ale teraz musicie wyłonić spośród siebie w żaden sposób niezwiązanego z polityką, młodego i dziewiczo charyzmatycznego przywódcę, lub przywódczynię. Macie ogromny potencjał intelektualny i z pewnością znajdziecie w swych szeregach odpowiednią osobę z czystym życiorysem, do której doktrynerzy PiS nie będą się mogli o nic przyczepić. Wiem, że stać Was na samodzielność, gdyż w przeciwieństwie do skażonych mentalnie komuną piszących na komputerze jednym palcem starych zgredów, - potraficie myśleć niezależnie i zgodnie z europejskimi standardami! Musicie wyłonić moralnego przewodnika, który swoim przykładem obnaży zakłamanie i obłudę pisowskiej władzy.
5. W czasie swych protestów pokażcie, że umiecie odważnie wyrażać swoje żale w ostrych słowach, lecz pokażcie także, iż potraficie być radośni i dowcipni, - bo "radosny protest" i celnie wyartykułowana drwina daje więcej niż najcięższe słowa. A wiem, że w wymyślaniu dowcipnych haseł jesteście niedościgłymi arcymistrzami. Potwierdził to zresztą radosny młodzieżowy protest przeciw ustawie ACTA - vide: https://m.salon24.pl/d034d1aebf36c9b8616bbd7537c94b51,860,0,0,0.jpg , który rzucił Donalda Tuska na kolana.
6. I strajkujcie tak długo, aż Jarosław Kaczyński zrozumie, że z Wami nie wygra. Tak jak wtedy, gdy strachliwie wycofał się rakiem, jak na ulice polskich miast i miasteczek wyszły setki tysięcy „czarnych parasolek” - patrz zdjęcie pod notką. Tak. Tak. Jak wielokrotnie pisałem, - tylko polskie kobiety wspierane przez mężczyzn są zdolne do tego, żeby położyć kres autorytarnym zapędom Jarosława Kaczyńskiego.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Post Scriptum
Wczoraj napisałem notkę pt. "Boże! Gdzie ja żyję! " - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1109289,boze-gdzie-ja-zyje
I co?
Wszystko, jota w jotę tak, jak przewidywałem, kto nie wierzy może sprawdzić.
Inne tematy w dziale Polityka