Portal internetowy Salon24, w notce pt. „Ziemkiewicz dla Salonu24: PiS nie przeprowadził reformy, wiele rzeczy jak za Tuska ” – vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1136007,ziemkiewicz-dla-salonu-24-pis-nie-przeprowadzil-zadnej-reformy-wiele-rzeczy-jak-za-tuska informuje:
„PiS nie przeprowadził żadnej reformy, nie różni się niczym od państwa PO. Co więcej okazuje się, że często za to państwo odpowiadają ci sami ludzie, co wcześniej. PiS się „stuszczył”, czyli przypomina PO Donalda Tuska. A państwo z PiS jest tak samo z dykty, jak państwo sprzed 2015 roku – mówi Salonowi 24 Rafał A. Ziemkiewicz, pisarz i publicysta „DoRzeczy”….”
Mój komentarz:
Dla porządku przypomnę, że jak podają encyklopedie, oportunizm to postawa charakteryzująca się rezygnacją z własnych zasad moralnych lub przekonań dla osiągnięcia doraźnych korzyści i wybieranie zawsze tego, co jest w danej sytuacji opłacalne.
A teraz do rzeczy:
Zgadzając się w całości z tym, co pan Rafał Ziemkiewicz powiedział w wywiadzie dla S24 o partii Jarosława Kaczyńskiego, nie mogę się oprzeć myśli, kim rzeczywiście jest ten pisarz i publicysta? Nota bene dokładnie o tym, co dziś powiedział pan Rafał Ziemkiewicz w ostatnich trzech latach napisałem kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset notek, co każdy może z łatwością sprawdzić. A więc nihil novi sub sole, a pan Ziemkiewicz o wiele za późno się obudził.
Bo jak nazwać niegdysiejszego pisarza i publicystę o walecznym piórze i ciętej ripoście, znanego między innymi z tego, że niegdyś podebrał Adamowi Michnikowi polską młodzież, o czym pisałem w notce pt. „Co Ziemkiewicz zabrał Michnikowi? ” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/468555,co-ziemkiewicz-zabral-michnikowi , - który przez kilka lat „dawał ciała” w nieudacznie konkurującym ze „Szkłem Kontaktowym” propagandowo gładkomównym programie dla „ciemnego luda” noszącym nazwę „W tyle wizji ”? Pisarza i publicystę, który występując w tym programie nie za darmo przecież, zniżył loty do poziomu, do jakiego wstydziłby się chyba upaść sam Andrzej Kozera, słynny piewca gierkowskiej propagandy sukcesu, który za komuny, przez 20 lat, codziennie gościł w domach milionów Polaków w czasie oglądania głównego wydania Dziennika Telewizyjnego o godzinie 19.30.
Dotąd miałem Rafała Ziemkiewicza za publicystę wielkiego formatu, lecz zmieniłem zdanie po przeczytaniu jego wywiadu udzielonego Salonowi24, który moim zdaniem w zawstydzający sposób urąga etosowi przyzwoitości publicystycznej.
Dlaczego?
Ano z tej przyczyny, że to, co Pan Ziemkiewicz wygadywał przez kilka lat z rzędu w programie „W tyle wizji” było oportunistycznym dziadostwem, pożałowania godnym lizusostwem, zakłamaniem, demagogią, manipulacją i propagandowym praniem mózgu ciemnemu ludowi, - w jednym opakowaniu.
W tej propagandowej pralni pan Rafał zniżył się do poziomu pani Holeckiej oraz panów Klarenbacha i Rachonia udając, że zachwycają go dziaderskie rymy częstochowskie poezji Marcina Wolskiego.
Jako rzetelny bloger oglądałem zarówno program „W tyle wizji”, jak „Szkło Kontaktowe”. I za każdym razem widząc pana Ziemkiewicza w programie „W tyle wizji” przeżywałem nad wyraz bolesne tortury intelektualno estetycznej natury. Po prostu paliłem się ze wstydu, jak pan Rafał w nieznośnie pretensjonalnej manierze, podlizując się Jackowi Kurskiemu usiłował małpować Sianeckiego, Daukszewicza, Przybylika i innych wirtuozów ciętej satyry ze „Szkła Kontaktowego”, - jak wychwalał PiS, a także z jaką zapalczywością bronił wszystkiego, co wyprawiali Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin. O rechotach rodem spod budki z piwem nie opowiem, bo się zwyczajnie po ludzku wstydzę. A najgorsze jest to, że pan Rafał najbardziej zażarcie wychwalał PiS w czasie kampanii wyborczych, czym się do drugiej kadencji rządów partii Kaczyńskiego niepomiernie przyczynił.
Widziałem jak powielał metody gierkowskiej propagandy sukcesu i moczarowej indoktrynacji nie przejmując się kompletnie tym, że brak mu charyzmy, przyjaznego ludziom sposobu bycia i magnetycznej osobowości, która pozytywnie wpływałaby na innych, poprawiała im samopoczucie, poszerzała wyobraźnię, - gwiżdżąc na to, lub co jeszcze gorsze kompletnie nie czując, że brak mu polotu, wrodzonego instynktu aktorskiego i bodaj odrobiny malarskiej fantazji, a co najgorsze nie potrafił się bawić tym, co robi, - co musi umieć prawdziwy satyryk.
Słowem brakowało mu intelektualnej dyscypliny oraz intuicji by wyczuć, jak bardzo się ośmiesza i kompromituje w oczach inteligentnych telewidzów biorąc udział w programie „W tyle wizji”. Jego występy w tym intelektualnie antyestetycznym widowisku Jacka Kurskiego przypominały mi rąbanie drewna przez topornego drwala hen daleko za mgłą, gdzieś na dalekim końcu zakaukaskiej rubieży.
A przecież szanujący się pisarz i publicysta powinien wiedzieć, że tak się nie robi. Pan Rafał powinien rozumieć, że jego nazwisko zobowiązywało do przestrzegania zasad publicystycznej higieny. Że człowiek z takimi jak on aspiracjami musi trzymać fason i nie wolno mu udzielać wywiadów na zasadzie „dla każdego coś miłego”. Że wyjaławiające duszę i kaleczące intelekt bycie chorągiewką na wietrze wcześniej, czy później staje się przeciw-skuteczne.
Tymczasem w wywiadzie udzielonym Salonowi24 pan Rafał bez cienia obciachu nawymyślał partii Jarosława Kaczyńskiego zapomniawszy o tym, co mówił w przeszłości, jako prelegent objazdowy na niepoliczonych prelekcjach organizowanych przez Kluby Gazety Polskiej, w warszawskich Frondach i krakowskich Klubach Wtorkowych, zaś na pisowskim Balu Niepodległości wespół z Sakiewiczem poloneza wodził – patrz fotka tytułowa.
Ech! Nic tylko się pochlastać!
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Post Scriptum
Polecam także wszystkim Gościom mojego blogu lekturę mojej notki z roku 2014 zatytułowanej: "Brawo Proszę Księdza. Wielkie brawo na stojąco ", w której pisałem o tym, jak pana Ziemkiewicza nadgryzł ks. Isakowicz Zaleski - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/567267,brawo-prosze-ksiedza-wielkie-brawo-na-stojaco
Rekomenduję też moją polemikę z panem Rafałem Ziemkiewiczem, który rzeczoną notkę wtedy skomentował.
Inne tematy w dziale Kultura