Portal internetowy Salon24 – vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1147522,dziennikarka-tvn24-nalezy-do-lgbt-tak-uczcila-miesiac-dumy-w-sieci , w zakładce [SPOŁECZEŃSTWO – LGBT], informuje na pierwszym miejscu Strony Głównej portalu:
„Dziennikarka TVN24 należy do LGBT. Tak uczciła "miesiąc dumy " w sieci. Marta Warchoł, dziennikarka newsowa TVN24, pokazała w sieci zdjęcie namiętnego pocałunku z dziewczyną, producentką "Faktów" TVN - Iwoną Widomską. To nie pierwszy, głośny coming-out w ostatnim czasie. "Miesiąc dumy, ale i urodziny" - napisała na Instagramie reporterka TVN24 Marta Warchoł. Na zdjęciu dziewczyny całują się na bulwarach w okolicy warszawskiego Mostu Świętokrzyskiego. Tak uczciły ważne święto dla społeczności LGBT. Warchoł to niejedyna postać z mediów, która dokonała coming-outu. Niedawno Andrzej Piaseczny przyznał, że jest gejem, podobnie jak trener personalny Quczaj, bloger Łukasz Jakóbiak. Pisarka i feministka Sylwia Chutnik również oznajmiła przynależność do związku jednopłciowego…”
Mój komentarz:
Tę „sensacyjną” wiadomość wraz z rzeczonym zdjęciem opublikowała znakomita większość polskich mediów również na pierwszych stronach.
Zastanawiałem się tedy jak możliwie najtrafniej i najkrócej scharakteryzować tę impulsywnie gorącokrwistą reakcję naszych rodzimych dziennikarzy na coming-out red. Marty Warchoł.
I po głębokim namyśle, nie bez zażenowania powiem krótko i otwarcie, iż zachowanie się w tej sprawie naszej rodzimej czwartej władzy przypomina mi afektację wychodzących po sumie z kościoła wsiowych bab prychających z odrazą na widok cudaka, co to po wsi łazi, - i to burknie, to fuknie, to dupę pokaże.
I to by było na tyle.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
