W wyniku zrzucenia na Hiroszimę bomby atomowej było mniej śmiertelnych ofiar, niż zgonów wokół covidowych w dzisiejszej Polsce
W wyniku zrzucenia na Hiroszimę bomby atomowej było mniej śmiertelnych ofiar, niż zgonów wokół covidowych w dzisiejszej Polsce
echo24 echo24
1028
BLOG

Australia ma rząd, my zaś mamy u władzy trzódkę tchórzliwych oportunistów

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 63
Oportunizm władzy dobrej zmiany!

Portal internetowy Salon24, - vide: https://www.salon24.pl/u/sport/1197500,to-koniec-sagi-z-novakiem-djokoviciem-australijski-rzad-podjal-decyzje informuje:

„Serbski tenisista Novak Djoković, numer jeden w rankingu ATP, ćwiczył na korcie przed zbliżającym się turniejem Australian Open, kiedy zapadła decyzja ws. wizy Serba, od której uzależniony jest jego start w turnieju. Jak podają lokalne media australijski minister ds. migracji podjął decyzję o cofnięciu wizy Djokoviciowi. Będzie on musiał opuścić Australię i straci szansę na wywalczenie 21 wielkoszlemowego tytułu w karierze…”

Mój komentarz:

Najżarliwszymi sportowymi pasjami mojego życia były: narty i tenis. Nie wyobrażałem sobie zimy bez białego szaleństwa, jak również lata, którego nie spędziłbym na tenisowych kortach. Powiem tedy bez większej przesady, że te dwa sporty były dla mnie niepomierną namiętnością, a w pewnym sensie życiową miłością. I choć grywałem zaledwie w krakowskich amatorskich turniejach tenisowych to mimo, że grało się o czapkę gruszek emocje były tak ogromne, że trudno to opisać. Na tym właśnie polega nieodparta magia tenisa.

Dlatego też w pełni rozumiem, jak bardzo Novak Djoković pragnął zagrać w turnieju Australian Open 2022, a także jak ogromną tragedią dla niego musiała być wiadomość, że zainfekowanie Covidem może mu uniemożliwić walkę o 21 wielkoszlemowy tytuł w karierze. Ale Djoković uparł się jak osioł i broni sprawy, której nie da się obronić, - i pół żartem pół serio powiem, że Djoković to wykapany Jarosław Kaczyński, oczywiście charakterologicznie, bo raczej trudno sobie wyobrazi pana Prezesa na korcie.

Ale prawo jest prawem i winno być stosowane niezależnie od okoliczności. Rząd natomiast jest organem władzy wykonawczej, którego podstawowym zadaniem jest przestrzeganie i stosowanie obowiązującego prawa, z czym wiąże się bezpośrednio odpowiedzialność konstytucyjna.

Tak właśnie do prawa podchodzi rząd australijski, który mimo tego, że w krainie kangurów tenis jest najpopularniejszym sportem, a Australijczycy mają na punkcie tego sportu takiego samego bzika, jak Polacy na punkcie piłki nożnej, to jednak rząd australijski ryzykując ogromne straty wizerunkowe w opinii elektoratu uznał, że przestrzegania prawa jest świętością, - i nie zezwolił nawet tenisowemu idolowi wszech czasów na złamanie australijskiego prawa. A zrobił to w myśl zasady, że uniknięcie niebezpieczeństwa zarażenia przez Djokovicia bodaj jednego obywatela Australii jest dla państwa australijskiego ważniejsze, niż występ Djokovicia na Australian Open 2022.

Słowem Australia ma rzeczywiście praworządny, uczciwy i odważny rząd,  dla którego zdrowie i życie każdego obywatela jest ważniejsze od lokalnego i międzynarodowego „skandalu”, jakim jest niewyrażenie zgody na start Djokovicia w Australian Open 2022.

A jak to jest u nas?

Niestety musimy powiedzieć otwarcie, że tak, jak napisałem w tytule, - w Polsce rządzi nazywana szumnie „rządem Morawieckiego” trzódka skrajnie nieodpowiedzialnych i tchórzliwych oportunistów reprezentujących postawy charakteryzujące się rezygnacją z własnych zasad moralnych lub przekonań dla osiągnięcia doraźnych korzyści politycznych i wybieraniem zawsze tego, co jest w danej sytuacji bezpieczne i opłacalne dla utrzymania władzy pełnionej przez tę trzódkę. A mówiąc dosadnie dzisiejszą Polską rządzi nepotyczne i pazerne na konfitury, totalnie załgane i wyzute z poczucia wstydu, a także wyprane ze świadomości  obowiązku troski o bezpieczeństwo obywateli, - nowogrodzkie towarzystwo wzajemnego zachwytu nad samymi sobą, dla którego zdrowie i życie suwerena znaczy mniej więcej tyle, co niegdysiejsze śniegi.  

Mam na myśli przeszłą i obecną politykę rządu Morawieckiego w walce z pandemią Covida, a w rzeczywistości bezprzykładnie karygodny brak takiej polityki, czego najlepszym przykładem może być czynione celem utrzymania władzy, - przemienne i niczym nieuzasadniane „odwoływanie” epidemii w okresach przedwyborczych, bądź jej „przywracanie” w momentach narastania protestów społecznych.

W efekcie tej skrajnie nieodpowiedzialnej polityki, Polska stała się jednym z przodujących w świecie państw z największą umieralnością wokół covidową, a liczba zgonów w wyniku pandemii właśnie przekroczyła liczbę stu tysięcy, - czyli w wyniku lekkomyślnej polityki rządu, Covid bezpośrednio lub pośrednio zabił sto tysięcy Polaków, co stanowi większą ilość ofiar niż po wybuchu bomby atomowej w Hiroszimie, - vide: https://www.focus.pl/media/cache/default_view/uploads/media/default/0001/28/grzyb-atomowy-po-wybuchu-bomby-atomowej-nad-hiroszima-w-dniu-6-sierpnia-1945-roku.jpeg . Celowo załączam do tekstu to zdjęcie w nadziei, że ten straszny widok pobudzi Państwa wyobraźnię i uświadomi Polakom bezmiar tragedii, za którą winę ponosi nie kto inny tylko „władza dobrej zmiany” idąca do wyborów pod hasłem „jako pierwsza polska władza po zakończeniu II Wojny Światowej będziemy rządzić dla dobra obywateli, a nie w imię własnych partykularnych interesów, jak czynili nasi poprzednicy ”.

Dlatego jako bloger oddany sprawom ważnym dla naszego państwa przywołuję rząd Morawieckiego do rozsądku, gdyż jako urodzony pod sam koniec wojny pamiętam z wczesnego dzieciństwa straszliwą traumę wywołaną skutkami ataku atomowe na Hiroszimę, a ta apokaliptyczna tragedia wryła mi się w duszę.

Poruszyłem w notce sprawę Djokovicia, któremu rząd Australii nie zezwolił na wzięcie udziału w Australian Open 2022, celem ochrony przed możliwością zarażenia Covidem choćby jednego Australijczyka.

Bo zastanówcie się Państwo, jak to jest u nas?

Mimo, że było od dawna wiadomo, iż na przełomie roku nadejdzie czwarta fala epidemii, rząd Morawieckiego celem przypodobania się miłośnikom disco polo dał przyzwolenie na zbrodniczą dyspensę na masowego „Sylwestra Marzeń” w Zakopanem, gdzie kilkadziesiąt tysięcy Polaków bawiło się bez maseczek. Celowo użyłem sformułowania „zbrodnicza dyspensa ” bo nie oszukujmy się i przyznajmy otwarcie, że delikatnie mówiąc tak karygodnie lekkomyślna decyzja jest czymś w rodzaju narażenie Polaków na śmiertelny pogrom.

Przecież już od dawna cywilizowana Europa wprowadziła obowiązek paszportów covidowych, które są sprawdzane w restauracjach, kinach, teatrach, klubach młodzieżowych et consortes, zaś u nas, z jednej strony minister zdrowia przekonuje bijąc w tarabany, że zbliża się następna fala pandemii i masowe szczepienia są bezwzględnie konieczne, a zachowawczo tchórzliwy rząd bojąc się narazić antyszczepionkowcom z zimną krwią i premedytacją nie wprowadza praktycznie żadnych anty-epidemicznych  obostrzeń, a na domiar złego małopolska kurator oświaty oświadcza publicznie, że cytuję: „człowiek dorosły, człowiek wolny, musi sam odpowiedzialnie wybierać i nie wolno go do tego zmuszać. Absolutnie nie zgadzam się z pomysłem na to, żeby kogokolwiek do czegokolwiek przymuszać, zwłaszcza jeżeli mówimy o szczepionkach, których konsekwencje – konsekwencje tego eksperymentu - nie są do końca stwierdzone ", koniec cytatu.

Wiem, że to zabrzmi strasznie, ale chyba już nikt rozsądnie myślący nie zaprzeczy, że prowadząca do totalnego chaosu skrajnie nieodpowiedzialna i determinowana wysokością słupków sondażowych polityka rządu w sprawie "walki" z Covidem na zasadzie „po nas choćby potop", ociera się coraz bardziej niebezpiecznie o mam nadzieję nieumyślne, - zbliżanie się działań rządu do granic ocierających się o syndrom ludobójstwa. Tak, proszę Państwa, - ludobójstwa! Nie bójmy się tego powiedzieć! Ba! Rozgłaszajmy tę straszliwą prawdę na cztery strony świata!

Zanim nastąpi nieszczęście, przed którym nie będzie już żadnej ucieczki.

Bo już nawet członkowie rządowej Rady Medycznej przy Premierze odchodzą z pracy nie chcąc przykładać ręki  do tego..., - tutaj według własnego uznania proszę sobie wstawić stosowny określnik.

W oświadczeniu 13-tu z 17-tu członków Rady Medycznej do spraw COVID-19 działającej przy premierze, które przesłano PAP napisano m.in., że decyzja zapadła z uwagi na "brak wpływu rekomendacji na realne działania " i "wyczerpanie się dotychczasowej współpracy". Tak. Tak. Rząd Morawieckiego nie miał ani odwagi, ani interesu w tym, by respektować rady powołanej przez siebie Rady Medycznej. Inteligentni Polacy już to widzą. A to już nie są żarty, bo jak się sytuacja pandemiczna całkowicie wymknie spod kontroli, to może się stać to, co opisał Albert Camus w swojej słynnej książce.

Czas tedy powiedzieć, że od  dziś nasze państwo istnieje już tylko teoretycznie, a jego obywatele zostali przez władzę porzuceni na pastwę losu, praktycznie bez fachowej opieki medycznej.

Proszę tedy nie mówcie, że nienawidzę PiS-u i znów jątrzę, bo to, co napisałem w tej notce, - wynika z mojej blogerskiej pracy u podstaw ku ratowaniu Rzeczpospolitej.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka