Portal internetowy Salon24, vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1197894,joanna-lichocka-ma-problem-z-krolowymi-zycia informuje:
„Joanna Lichocka ma problem z „Królowymi życia”. Nie tylko ona. "Królowe życia" to program, które na stałe zagościł w ofercie TTV. Widzowie mogą tam śledzić losy kilku barwnych postaci, które, jak się okazuje, nie są najlepszym przykładem, aby pokazywać je w telewizji. Posłanka PiS Joanna Lichocka zdecydowała się zaskarżyć program. Poseł Joanna Lichocka (PiS) i członek Rady Mediów Narodowych (RMN) zwróciła się w piątek listownie do przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) o podjęcie czynności sprawdzających wobec prowadzącej i gościa audycji "Królowe życia" nadawanej na antenie TTV..."
Mój komentarz:
Nie oglądam rzeczonego serialu i nie znam afer z nim związanych, ale jako doświadczony znawca kobiecej natury, na podstawie publicznych wypowiedzi błogosławionej Joanny znanej z pokazania w Sejmie środkowego palca opozycji zaryzykuję w ciemno tezę, iż owa posłanka będąca uosobieniem cnót niewieścich w rozumieniu filozofii ministra Czarnka oraz srogich dyrektyw kurator małopolskiej, cierpi na głęboką depresję, której praprzyczyną sprawczą jest mania prześladowcza polegająca na urojeniu, iż "królowe życia" ukrywają przed nią sekrety kobiet pełnokrwistych, - które tylko jej jedynej nie są znane.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)