echo24 echo24
454
BLOG

Paniczna furia partii tworzących układ PO-PIS!

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 57
Wspólna konferencja programowa Hołowni i Kosiniaka-Kamysza

Portal internetowy Salon24, - vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1282061,holownia-i-kosiniak-kamysz-zorganizowali-konferencje-wkurzyli-dziennikarzy informuje:

Hołownia i Kosiniak-Kamysz zorganizowali konferencję. Wkurzyli dziennikarzy. Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz zorganizowali konferencję, podczas której zapowiedzieli ogłoszenie "pierwszego kroku" we współpracy. Dziennikarze spodziewali się deklaracji wspólnego startu w wyborach, ale nie usłyszeli nic wiążącego. Poirytowani zaczęli pytać o konkrety i wtedy Hołowni puściły nerwy. - Polska 2050 i PSL chcą stworzyć wspólną listę spraw do załatwienia przez przyszły rząd po przejęciu władzy i tych, które trzeba załatwić w ciągu kadencji, w ciągu czterech lat - zapowiedział we wtorek Szymon Hołownia na konferencji z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. - To pierwszy krok w naszej długiej i owocnej współpracy - dodał. "Jedną listę wspólnych spraw" ma przygotować specjalnie powołany zespół, w którym mają znaleźć się przedstawiciele obydwu ugrupowań, ale także zainteresowani spoza partii. Hołownia przekonywał, że  na taką listę Polacy czekają od dawna, mając dość politykierstwa i sporów, które toczą się nad ich głowami. Szef Polski 2050 mówił że "dziś toczy się wojna o to, za których rządów ludziom żyło się biedniej. Dlatego – dodał – czas, by ktoś powiedział, jak sprawić, by ludzie w Polsce byli bogatsi". Dziennikarze byli wyraźnie poirytowani, że konferencja jest tak naprawdę o niczym. Nie wytrzymała dziennikarka TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska. –  O czym panowie rozmawiali przez ostatnie tygodnie? Panowie już występowali wielokrotnie razem i to wszystko już słyszeliśmy, łącznie z dowcipami o córkach. Gdzie tu jest nowość? - powiedziała szczerze. – To nie są dowcipy, to nasze życie – odparł lider Polski 2050. Reporterka TVN oznajmiła na to, że rozumie, iż „bon moty” są dla niego ważne w polityce. – Nie, proszę pani, moje córki nie są dla mnie bon motem, są całym moim życiem. Nie pozwolę nikomu redukować ich do anegdoty politycznej i do bon motu – zdenerwował się Hołownia..."

Mój komentarz:

Zacznę od tego, że to nie panu Hołowni puściły nerwy, tylko ogarnięta furią red. Katarzyna Kolenda-Zaleska w sposób najdelikatniej mówiąc nieelegancki sprowokowała pana Hołownię wytykając mu publiczne dowcipkowanie na temat jego córki. Bo ja, również ojciec córki, - i tak podziwiam pana Hołownię, że stosunkowo łagodnie zripostował chamowaty atak dziennikarki TVN na jego dziecko.

A teraz do rzeczy.

W dniu 22 czerwca 2020, w notce zatytułowanej „Bomba w górę! Hołownia i Kosiniak-Kamysz czarnymi końmi niedzielnej polskiej pardubickiej! ” , - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1056776,bomba-w-gore-holownia-i-kosiniak-kamysz-czarnymi-konmi-niedzielnej-polskiej-pardubickiej , pisałem między innymi, cytuję:

Zbliżają się niedzielne wybory prezydenckie i do mety biegnie jedenastu dżokei. Zakłady bukmacherskie przeżywają wielką hossę, ludzie różne typy obstawiają. Zdecydowanymi faworytami są Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski. Ja zaś liczę na mądrość Polaków i obstawiam, że relatywnie rzecz biorąc czarnymi końmi naszej „polskiej pardubickiej’ będą dżokeje Hołownia i Kosinak-Kamysz.

Dlaczego właśnie oni?

Już wyjaśniam:

(…) Zamieńcie Państwo: nazwisko Donalda Tuska nazwiskiem Jarosława Kaczyńskiego; Gazetę Wyborczą zastąpcie Gazetą Polską; nazwisko Adama Michnika zastąpcie nazwiskiem Tomasza Sakiewicza; jakość elit III RP zastąpcie wartością śmietanki IV RP; terror peowskiej poprawności politycznej zamieńcie jeszcze większym terrorem pisowskiej politycznej poprawności; plagę nienawiści PO podmieńcie jeszcze bardziej nienawistną pandemią nienawiści PiS; program „Szkło Kontaktowe” zastąpcie programem „W tyle wizji”; oszołomów platformerskich zamieńcie ortodoksyjnymi pisowcami; ostracyzm platformersów wobec przeciwników politycznych zastąpcie klątwą jaką PiS obłożył Polaków inaczej niż oni myślących…,

a przekonacie się Państwo, że miałem jednak rację pisząc od kilku lat, że Polsce jak kani dżdżu potrzebna jest całkowicie nowa jakość polityczna mogąca położyć kres hamującej rzeczywisty rozwój Polski wojnie o władzę między PiS i PO. Bratobójczej wojnie, która od lat powoduje dreptanie Polski w miejscu. A Europa pierwszej prędkości, której się ta polska wojna nie podoba odwraca się od nas i bezlitośnie do ucieka przodu.

A teraz, wracając do niedzielnych wyborów powiem, że niezależnie od tego, czy wygra Duda, czy Trzaskowski, to jeden, bądź drugi będą długopisami, bądź Prawa i Sprawiedliwości, bądź Platformy Obywatelskiej, a więc nadal będzie tak, jak było.

Natomiast Hołownia i Kosiniak-Kamysz mają realne szanse na zakończenie wojny polsko polskiej i stworzenia całkowicie nowej jakości politycznej, mogącej rzeczywiście pociągnąć Polskę do przodu, gdyż rzeczeni kandydaci będą relatywnie, powtarzam RELATYWNIE wielkimi wygranymi wyborów prezydenckich.

Licząc na mądrość Polaków serdecznie Państwa pozdrawiam…”, koniec cytatu z czerwca 2020.

Po napisaniu tej notki zostałem wtedy zaatakowany z dziką furią zarówno przez miłośników PiS, jak przez orędowników PO.

Ale, co tam ja, pyłek marny.

Już wtedy, gdy Hołownia zrobił wynik dwucyfrowy w kampanii prezydenckiej, - rozpoczął się wściekły i bezpardonowy atak na niego zarówno przez polityków PiS, jak polityków PO.

A dlaczego?

Bo, jak już od dawna piszę, Hołownia jest nową jakością polityczną, która w połączeniu z Kosiniakiem-Kamyszem będącym szefem partii mającej solidnie osadzone w terenie partyjne struktury, - może realnie zagrozić układowi PO-PIS.

Powiem więcej. Do tej pory PiS i Platforma po prostu musiały ze sobą nieustannie wojować, gdyż jak się wydawało ostateczna wygrana jednej z tych partii byłaby jednoznaczna z jej śmiercią polityczną, - gdyż ci definitywni zwycięzcy nie mieliby, na kogo winy zwalać i mamić ludzi, jacy źli są ci drudzy, którzy w każdej chwili mogą powrócić do władzy, - a jeszcze do tego na polską scenę polityczną mogłaby się nie daj Boże wedrzeć jakaś nowa jakość polityczna. Więc dla zmyły, żeby obywatele myśleli, iż jest praworządnie i sprawiedliwie, obie te „wojujące ze sobą” partiokracje od czasu do czasu spektakularnie wymieniały się władzą w systemie wahadłowym. Po każdej takiej zmianie warty, ciemny lud przez jakiś czas żył w złudnym przeświadczeniu, że teraz już na zawsze będzie dobrze i uczciwie, a winni dostaną za swoje. A, gdy po jakimś czasie okazywało się, iż znowu jest jak było, zaś żadnemu przestępcy włos nie spadł z głowy, - następowała kolejna zmiana warty.

Lecz od roku 2015 mamy w Polsce zgoła inną sytuację, bo po zdobyciu władzy z przewagą sejmową PiS zgwałcił brutalnie Rzeczpospolitą niszcząc kluczowo ważne dla państwa instytucje i urzędy, a rozdając pieniądze na prawo i lewo do tego stopnia zdemoralizował i ogłupił ludzi, iż nie można wykluczyć, że partia Kaczyńskiego wygra trzecią kadencję, co może skutkować tym, że PiS będzie jeszcze bardzo długo rządził.

Nie wykluczam tedy opcji, że Platforma Obywatelska uznała, że jej się bardziej opłaca kontynuacja układu PO-PIS, niż wpuszczenie na polską scenę nowej jakości politycznej, którą jest niewątpliwie mogący jej zagrozić sojusz partii Hołowni z partią Kosiniaka-Kamysza.

Tezę tą potwierdza niezbicie fakt, że od roku 2015, we wszystkich ważnych systemowych głosowaniach w Sejmie, które mogłyby bodaj odrobiną zagrozić istnieniu układu PO-PIS, - Platforma Obywatelska każdorazowo głosowała rączka w rączkę z Prawem i Sprawiedliwością. Bo, gdzież Platformie będzie lepiej, niż w opozycji, której lideruje? Te same pieniądze, mało roboty, - i dalej można udawać, że się walczy z PiS-em. Powie więcej. Tym można tłumaczyć kompromitującą "niemoc" Platformy Obywatelskiej w roli partii opozycyjnej.

Aż tu nagle, ni gruszki, ni z pietruszki, wyrósł zagrażający hegemonii rządzącego PiS-u i opozycyjnej Platformy sojusz Hołowni z Kosiniakiem-Kamyszem, a na domiar złego obie te partie, w przeciwieństwie do partii Kaczyńskiego i Tuska, - mają za sobą ludzi młodych.

Więc PiS i PO zawarły sekretną dżentelmeńską umowę pod hasłem: „wszelkimi sposobami należy niszczyć Hołownię i Kosiniaka-Kamysza ", która to umowa już od dłuższego czasu jest konsekwentnie realizowana zarówno w pisowskiej telewizji publicznej, jak w platformerskim TVN.

Tak, tak, - proszę Państwa. Zarówno PiS-owi, jak Platformie nie na Polsce zależy, tylko na betonowaniu systemu PO-PIS, w którym im się bardzo dobrze żyje!

I dlatego na dzisiejsze konferencji prasowej redaktor Katarzyna w tak agresywnie prostacki sposób zaatakowała Hołownię i Kosiniaka-Kamysza nie szczędząc nawet ich córek.

Kończąc powiem:

Brawo Szymek! Brawo Władek! Brawo my! Brawo Polska, którą młode pokolenie chce sobie urządzić po swojemu!

Bo alians Szymona Hołowni z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem jest całkowicie nową jakością polityczną, która może przewrócić do góry nogami polską scenę polityczną.

Nie będę nic prognozował, bądź rekomendował, lecz myślę, że mający w sercu polskie sprawy i racjonalnie myślący Polacy winni zwrócić uwagę na fakt, że drugi raz, - taka szansa uzdrowienia polskiej polityki przewlekle chorej na dwupartyjny system PO-PIS, - może się już nie powtórzyć!

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Post Scriptum
Właśnie oglądam w TVN24, w programie „Fakty po faktach” rozmowę z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem”. Prowadząca program, jak nigdy dotąd chamowata redaktorka Anita Werner nieskrywaną furią, w lodowato nieprzyjemnym tonie napadła na swego gościa.

Przykro, a zarazem miło patrzeć, jak ta redaktorka potwierdza to, co napisałem w notce.


Zobacz galerię zdjęć:

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka