Przyznaję, że od dłuższego czasu piszę bardzo krytycznie o poczynaniach partii Jarosława Kaczyńskiego, a także obozu prezydenta Dudy.
Ta moja krytyka wywołuje każdorazowo lawinę komentarzy ze strony „ortodoksyjnych” pisowców, którzy nie zostawiają na mnie przysłowiowej suchej nitki wylewając mi na głowę hektolitry pomyj i fekaliów nie szczędząc mi także obelg, hejterskich epitetów oraz kłamliwych insynuacji i pomówień. Nad nienawiścią przebijającą z tych komentarzy nie będę się rozwodził, bo się za Autorów tych nieprzystojnych wypowiedzi po prostu wstydzę.
Ale zdarzają się także pełne troski o Polskę komentarze orędowników Prawa i Sprawiedliwości, którzy pytają mnie z rozżaleniem:
„Co się z Panem stało, Panie Krzysztofie?”; „Dlaczego pan wbija nóż w plecy Jarosława Kaczyńskiego?”; „Czy pan nie zdaje sobie sprawy z tego, że atakuje jedyną partię, która nas może uchronić przed powrotem do władzy Platformy Obywatelskiej?; „Czy pan ma świadomość, że stał się stojącym na barykadzie okrakiem agentem partii Donalda Tuska?”, "Czy pan nie rozumie, że swoimi tekstami podcina skrzydła Polakom dobrej woli?..., - mógłbym długo jeszcze wymieniać.
A co bardziej krewcy i nieprzyjmujący żadnej przygany pod adresem PiS-u twierdząc, że tylko bezkrytyczny hołdownik Prawa i Sprawiedliwości może być dobrym Polakiem, - zarzucają mi anty-patriotyczną postawę, polityczną głupotę, przemądrzałość, butę, wybujałe ego, brak szacunku dla prostych ludzi, - a ci najbardziej zajadli piszą mi otwarcie takie niedorzeczności, jak ta, że jestem zdrajcą narodowym i przekupnym Judaszem piszącym za pieniądze, - zaś moja krytyka Jarosława Kaczyńskiego stała się moją obsesją.
Więc, żeby nie przedłużać, zreasumuję sprawę krótko i zapytam:
Czy naprawdę chcecie takiej Polski, jak ta, jaką ilustruje to symboliczne zdjęcie?, - patrz fotka pod notką.
Przecież ci renegaci robią sobie jaja z polskiego godła i polskiej flagi!
Odpowiedzcie Państwo, - tylko szczerze (!!!)
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Wczoraj, idąc na południową kawę w mieście, pod teatrem Bagatela w Krakowie zobaczyłem stanowisko Polaków nawołujących do wystąpienia Polski z Unii Europejskiej.
Nie będę przytaczał haseł, które ci ludzie wykrzykiwali, bo się wstydzę.
Chodzi mi o ich wygląd. Byli niedomyci, zarośnięci, ubrani w jakieś koszmarne łachy, ale mieli białoczerwone opaski. Powiem tedy szczerze, że swym wyglądem przypominali Aborygenów, jeśli nie jaskiniowców.
Kto nie wierzy, zapraszam do Krakowa. Oni tam stoją codziennie, już od kilku dni.
UWAGA!
Uprzejmie proszę Gości mojego blogu o trzymanie się przekazu notki i niesprowadzanie dyskusji na tematy oboczne.
Zastrzegam sobie także prawo do okresowego blokowania autorów komentarzy hejterskich, a także usuwania komentarzy obelżywych, niedorzecznych oraz zawierających pomówienia i insynuacje, - bez podania przyczyn.
