Pytacie, co oznacza tytuł notki?
Odpowiadam:
W Internecie pokazują się coraz częściej takie plakaty, jak ten, który zamieściłem pod tekstem.
Tę notkę piszę, by mieć czyste sumienie, iż nie milczałem, gdy rodziło się zło.
A teraz do rzeczy.
Czy pamiętacie Państwo słynną scenę z oscarowego filmu „Kabaret”, którego akcja toczy się w czasie ostatnich dni Republiki Weimarskiej?
Nie? Więc w skrócie przypomnę, że scena ta przedstawia bawarską gospodę w sielskim krajobrazie. Widzimy twarz śpiewającego: chłopak lat siedemnaście, piegowaty blondynek, śpiewa a capella: „Słońce ponad łąką... jeleń hasa po lesie...” Ale zaraz w słowach śpiewanych tym samym jasnym głosem pojawia się nowy i lekko zrazu niepokojący motyw: „zbierzmy się razem, by powitać burzę...”
Kamera przemiata twarze zebranych. Zatrzymuje się dłużej na twarzach dwóch młodych mężczyzn w „wieku poborowym”, ich profile są jak pomnik wojennych bohaterów.
Kamera wraca do śpiewaka, w tle jego głosu pojawia się akompaniament na akordeonie, kamera zjeżdża w dół po jego postaci i widzimy, że ten śpiewający aniołek nosi piaskowy mundur Hitlerjugend ze swastyką na ramieniu. Pieśń uspokaja: „zielone od liści są gałęzie lip ” i „ku morzu swe złoto śle Ren ”.
Pieśń podoba się zebranym. Kamera chodzi po twarzach słuchających, którzy z coraz większym skupieniem wpatrują się w śpiewającego:
„Tomorrow belongs to me ” (przyszłość będzie należała do mnie).
Do akompaniamentu dołączają kolejne instrumenty niewidocznej orkiestry, a śpiewak kontynuuje: „dziecina w kołysce... kwiat pieści pszczołę w objęciach.."., lecz oto słychać szept: "powstań, powstań! - jutrzejszy dzień będzie mój! ” – i mężni „poborowi” podchwytują pieśń i już śpiewają w trzech.
Ze śpiewem podrywa się dziewczyna, ale nie kobieca łagodność z niej emanuje, tylko furia walkirii-mścicielki.
Z melodią-walcem mieszają się dźwięki marsowej trąbki. Kolejni biesiadnicy gospody dołączają do chóru i wstają prężąc się na baczność.
Orkiestra nabiera pełnej mocy.
Tylko jeden staruszek kręci się i nie dowierza, jakby przypominały mu się strachy minionych wojen.
Śpiewak zakłada czapkę z orłem i wyciąga rękę w narodowo-socjalistycznym salucie, heil!
Pijący przypadkiem piwo w tej gospodzie amerykańscy dziennikarze zdegustowani odjeżdżają, a w przerywniku pojawia się postać konferansjera kabaretu i widz nie ma wątpliwości, że tak – to on, diabeł we własnej osobie, stoi za kurtyną tego, co tu się dzieje i pociąga za sznurki.
A teraz obejrzyjcie Państwo wyżej opisaną scenę z filmu KABARET
https://www.youtube.com/watch?v=Sv7kbtQChJA
(polecam dźwięk na cały regulator, wersję pełnoekranową i obejrzenie krótkiego wideoklipu koniecznie do samego końca)
Proszę zwrócić uwagę, że ostatnie słowa tej sceny to pytanie:
"Nadal uważacie, że możecie ich ukrócić?...".
Tyle o filmie KABARET
Niestety nikt z rządu Donalda Tuska nie zareagował na takie plakaty, jak ten, którym zilustrowałem dzisiejszy tekst. A przecież to się zwykle tak zaczyna…
Kończąc notkę powiem, że, jeśli bojówki Bąkiewicza nie zawrócą z drogi, po której kroczą z hasłem:
"Jutro należy do nas, bo jesteśmy lepsi od gorszej reszty ”,
- to… - sami już sobie Państwo dopowiedzcie.
U nas jeszcze jest spokój, lecz na Marszu Niepodległości 2020 ludzie Bąkiewicza dali próbkę tego, na co ich stać, - vide:
https://www.youtube.com/watch?v=x4UXpyTQex0
Dlatego bojówki Bąkiewicza należy niezwłocznie ukrócić, - bo w przeciwnym razie dojdzie do masakry!
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Inne tematy w dziale Polityka