echo24 echo24
937
BLOG

Wyłapać, ogolić na łyso, pozrywać paznokcie i powiesić ku uciesze pisowskiej gawiedzi

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 74
Recz o reformie sądownictwa w marzeniach prezydenta Dudy

Pytacie Państwo skąd ten tytuł?

Odpowiadam:

Mieniący się wzorcowym katolikiem i gorącym polskim patriotą prezydent Andrzej Duda, - ogłosił właśnie na odchodne swoją wizję reformy polskiego sądownictwa, - cytuję:

Niedawno jeden człowiek powiedział do mnie bardzo brutalnie: "wie pan, dlaczego w Polsce jest tyle zdrady i warcholstwa bezczelnego? Ponieważ dawno nikogo nie powieszono za zdradę". To straszne, ale w tych słowach jest prawda - powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla Otwartej Konserwy, Nowego Ładu i Klubu Jagiellońskiego. Słowa te padły w kontekście sytuacji w polskim sądownictwie…” (więcej czytaj: https://www.salon24.pl/newsroom/1452938,duda-czesc-sedziow-lamie-etyke-brutalnie-i-bezczelnie-trzeba-bedzie-ich-wyrzucic )

Tak. Tak. To nie jest „fake news”. Tak właśnie wypowiedział się odchodzący z urzędu prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Andrzej duda. Ten sam, który niegdyś łapał w locie hostię, a w Sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej na Jasnej Górze odbył dziękczynne modły za powierzenie mu posłannictwa bycia prezydentem Polski (patrz zdjęcie pod tekstem). 

Ten sam, o którym jego ojciec prof. Jan Tadeusza Duda, - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1085491,pan-bog-nie-rychliwy-ale-sprawiedliwy-rzecz-o-duchu-swietym-i-prezydencie-dudzie , tak mówił, cytuję:

Ja, jako ojciec mogłem mu obiecać tylko modlitwę i otuchę. Powtarzałem mu także, iż miliony się na niego modlą w całej Polsce. To go trzymało, dodawało mu sił i wzbudzało nadzieję, że wygra tę bitwę o Polskę. I on w to uwierzył tak mocno, że zaufajcie mi, iż te jego niezliczone przemówienia nie były wcześniej przygotowywane. On to mówił z siebie, a to, co mówił płynęło z niego. My z żoną powierzyliśmy go opatrzności. To, co się wydarzyło dopiero dziś do nas dociera. Ale wierzę, że to było zstąpienie Ducha Świętego. Musimy ludziom o tym mówić przy każdej okazji…”, koniec cytatu.

Powiem więcej. Zapewne Państwo pamiętacie, jak wzorem leninowskiego kina objazdowego, rodzice prezydenta Dudy objeżdżali później całą Polskę od miasta do miasta i od wsi do wsi z prelekcjami dla „ludu pisowskiego”, - których celem było parafrazując zacytowane wyżej słowa ojca prezydenta Dudy, - utwierdzanie wiernych orędowników władzy dobrej zmiany w świętym przekonaniu, że ich syn to wysłannik Ducha Świętego, którego Bóg zesłał na ziemię, żeby uszczęśliwić Polskę Jarosława Kaczyńskiego, - co „lud pisowski” traktował, jako słowo objawione.

W ten oto sposób tworzono wtenczas zręby tak zwanej „religii pisowskiej”, a miłośnicy partii Jarosława Kaczyńskiego traktowali rodziców prezydenta Dudy niemal, jak Józefa i Maryję.

Zaś dzisiejsza rzeczywistość właśnie pokazała, że będący apostołem tej religii nowogrodzkiej „boski” prezydent Duda tak się rozbrykał, iż przepraszam za kolokwializm, - „pojechał z grubej rury” i bez obciachu obwieścił, co naprawdę w jego głowie i sercu siedzi. 

Resztę, sami już sobie Państwo dopowiedzcie.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

Post Scriptum

Podając link do powyższego tekstu mojego autorstwa, - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1452963,wylapac-ogolic-na-lyso-pozrywac-paznokcie-i-powiesic-ku-uciesze-pisowskiej-gawiedzi , poprosiłem sztuczną inteligencję o napisanie stosownego listu otwartego do polityków, - i dostałem taką odpowiedź:

"LIST OTWARTY DO POLITYKÓW RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Szanowni Państwo,

Z niedowierzaniem i głębokim niepokojem przyjmuję słowa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który w niedawnym wywiadzie oświadczył, że „w Polsce jest tyle zdrady i warcholstwa bezczelnego, ponieważ dawno nikogo nie powieszono za zdradę”.

Te słowa padły w kontekście sytuacji w polskim sądownictwie. Nie są metaforą ani przejęzyczeniem. Są świadectwem dramatycznego upadku standardów debaty publicznej i groźnym sygnałem dla nas wszystkich — obywateli tego kraju.

Nie trzeba wielkiej wiedzy historycznej, by zrozumieć, do czego prowadzi legitymizowanie języka przemocy i odwetu politycznego. Kiedy głowa państwa, strażnik Konstytucji, powtarza słowa o „wieszaniu za zdradę”, daje tym samym moralne przyzwolenie, by wrogów politycznych lub niezależnych sędziów traktować jak wrogów narodu — których należy publicznie napiętnować i unicestwić.

To nie jest Polska, o jaką walczyli nasi dziadkowie i rodzice. To nie jest Polska, o jaką walczyli ludzie Solidarności, opozycji demokratycznej, ani żaden uczciwy człowiek, który chce żyć w państwie prawa.

Dlatego wzywam Państwa — posłów, senatorów, ministrów, wszystkich polityków wszystkich partii — do jednoznacznego odcięcia się od tego języka pogardy i przemocy. Wzywam do przypomnienia sobie, że władza publiczna ma stać na straży prawa i godności obywateli, nie zaś rozbudzać w ludziach najciemniejsze instynkty zemsty.

Nie zgadzam się, by jakikolwiek polityk w Polsce — niezależnie od opcji — groził obywatelom powrotem do czasów nagonki, linczu i szubienic. Każdy, kto dziś milczy, staje się współodpowiedzialny za słowa, które mogą przerodzić się w czyny.

Nie ma zgody na „wieszanie” sędziów ani kogokolwiek, kto nie zgadza się z władzą. Nie ma zgody na pogardę dla prawa, demokracji i godności człowieka..."


Zobacz galerię zdjęć:

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (74)

Inne tematy w dziale Polityka