Pierwowzór muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=uocLZiYwCfM
A teraz do rzeczy.
Donald Trump, jak przystało na prawdziwego showmana, postanowił uczcić swoje 80. urodziny w sposób, który na wieki wieków amen zapisze się w kronikach Białego Domu — organizując galę UFC na Południowym Trawniku. Tę wiekopomną wiadomość prezydent USA rozgłosił na cztery strony świata z największego na świecie lotniskowca. W końcu, gdy Ameryka świętuje 250 lat niepodległości, a jubilat ma zdmuchnąć osiemdziesiąt świeczek, czego nawet Grzegorz Braun z gaśnicą dokonać by nie potrafił - nie może zabraknąć najwspanialszej w świecie gali, sportowych igrzysk olimpijskiego formatu, monumentalnie rajcujących emocji, boskiego śpiewu i królewskiego przepychu.
Gwoździem programu ma być ponoć osobisty występ samego jubilata, który odśpiewa najnowszą wersję hitu Fronczewskiego — „Nie rycz, Mela, nie rycz ”. Wokalne popisy 80-letniego prezydenta będą wspomagane reprezentacyjną orkiestrą piechoty morskiej i chórem starannie oddestylowanych senatorów republikańskich, powtarzających w tle refren „King Bruce Lee Karate Mistrz ”. Melania, znana w Białym Domu jako „Mela”, ma podobno obiecać, że nie uroni ani jednej łzy na drogocenną koszulę małżonka.
Jak głosi salonowa plotka, na liście zaproszonych gości same znakomitości: Jego Królewska Mość Kigeli V z Rwandy, sułtan Muedzul Lail Tan Kiram z Filipin, książę Ermias Sahle-Selassie Haile z Etiopii oraz markiz Alberto D'Ornellase de Vasconcellos Jardim, który podobno już pakuje smoking z rodowym herbem wielkości naleśnika. Na deser zapowiedziano przyjazd hrabiego Antonio De Deus Ramos Ponces De Carvalho, znanego w świecie arystokratów jako „człowiek, który potrafi zjeść homara przy użyciu chińskich pałeczek".
Plotki głoszą, że Elon Musk szykuje niespodziankę — ma ponoć wylądować na trawniku Białego Domu mini-Starshipem, z którego wysypią się… humanoidalne roboty przebrane za cheerleaderki UFC, tańczące w rytm porywającej discopolowej muzyki.
Tymczasem na Florydzie aż huczy o bombastycznej atrakcji wieczoru — konkursie tańca na najlepszego naśladowcę tanecznych występów Jubilata z Jego wieców wyborczych. Pierwszą nagrodą będzie odlana z 24-karatowego złota głowa prezydenta, nazwana przez autora rzeźby „Alegorią zadartego podbródka”. Jury ma oceniać taniec w skali od „jeden" do „dziesięć" ze wskazaniem na "dwadzieścia".
Pytacie Państwo, kto dopilnuje, żeby wszystko odbyło się zgodnie z zasadami bokserskiego kodeksu? Źródła dobrze poinformowane donoszą, że na arenie walk UFC wystąpi znający się na rzeczy sam prezydent Nawrocki w roli sędziego ringowego. Jego zadaniem będzie nie tylko nadzorowanie walk finałowych, lecz także ustawianie „sprawdzianów formy walecznej” – czyli tradycyjnych sparingów przy grillu, hot-dogach i chipsach i podkładzie muzycznym: "taniec z maczetami" autorstwa: Arama Chaczaturiana.
Tak oto Stany Zjednoczone Ameryki Północnej szykują się na wydarzenie, które połączy w sobie idee sportu i polityki z formułą operetki i kabaretu.
Fetę mają zakończyć zbiorowe góralskie tańce z ciupagami, przemiennie, raz do muzyki klezmerskiej pielęgnowanej przez górali z Góry Synaj, raz do przyśpiewek gazdów i juhasów spod samiuśkich Tater w wykonaniu prawoskrętnych solistów Polonii Amerykańskiej.
A Melania z nieskrywanym podziwem wysłucha słów pieśni swego w każdym calu genialnego małżonka:
Nie rycz, Mela, nie rycz
Ja znam te wszystkie numery
Twoje łzy lecą mi na koszulę
Z napisem: „King UFC President Mistrz”
„King UFC President Mistrz”
Ja w Białym Domu mogę robić wszystko
Wyciągam fighterów spod opieki Dany
I senatorów spod opieki mamy
Na bramce stoję i nikogo się nie boję
Ja jestem „King UFC President Mistrz”
„King UFC President Mistrz”
Już ci mówiłem, Mela, nie rycz
Mam w sobie dzikość złotego byka
Na Południowym Trawniku nie ma frajera
Co by podskoczył lub ze mną zadzierał
Ja jestem „King UFC President Mistrz”
„King UFC President Mistrz”
A tego Nobla - to ci Mela do domu przyniosą...
I git malina!
Post scriptum
I choćby amerykański Donald zjadł tysiąc kotletów i nie wiem jak się wytężał - nikt mu tak nie zaśpiewa do urodzinowego tortu – vide: https://www.youtube.com/watch?v=mqsikkkyy_s
Bo piętrowy tort od Marylin - był wart po stokroć więcej niż dziesięć Mar-a-Lago na Florydzie - patrz galeria fotografii - gustowne wnętrze, nieprawdaż? A do tego jeszcze ten jasny wzrok, równy krok jak z marszu. Nasze prawo to jest jego lewo. On widzi: krzesło, ławkę, stół, a my - rozdarte drzewo.
Inne tematy w dziale Polityka