Smok Wawelski i sprawa zorganizowanej grupy deszczowców - baśń z cyklu: „Największa afera z tysiąca i jednaj nocy”
UWAGA! Trudny przekaz tylko dla kumatych!
Wprowadzenie: https://www.youtube.com/watch?v=KdBzZTiyIhI
Młodszym czytelnikom wyjaśniam, że w latach 1969 - 1970 polskie dzieci zachwycały się sensacyjnym odcinkowym serialem zatytułowanym "Porwanie Baltazara Gąbki". Słynny badacz Baltazar Gąbka wyrusza do Krainy Deszczowców w celu obserwacji obyczajów żab latających. Jego długa nieobecność w ojczyźnie niepokoi księcia Kraka, który rozkazuje zorganizować ekspedycję, mającą na celu sprowadzenie naukowca do kraju. Z Krakowa na ratunek udaje się ekspedycja, w której skład wchodzą Smok Wawelski oraz Bartolini Bartłomiej herbu Zielona Pietruszka (nadworny kucharz). Wyruszają do Krainy Deszczowców samochodem-amfibią. Ich tropem podąża szpieg z Krainy Deszczowców, Don Pedro de Pommidore.
A teraz posłuchajcie uwspółcześnionej wersji tej sensacyjnej bajki - w odcinkach.
Odcinek 1 – „Zagubiony Fundusz”
W odległej krainie zwanej Ministerstwem Sprawiedliwości, mędrzec i czarodziej Zbigniew Ziobro, zwany Baltazarem Ziobką, przemieniał złote monety w cudowne granty z Funduszu Sprawiedliwości.
Aż pewnego razu zrobił fiku miku i monety zniknęły, a zamiast żab latających - nad wielką działką Narodowego Portu Lotniczego pojawiły się latające faktury.
Wieść o tym dotarła do mądrego wawelskiego króla Żurka, zwanego też Waldemarem Żurkiem – Smokiem Śledczym z Krainy Paragrafów.
Pewnego dnia król Żurek zarządził:
„Wyprawić ekspedycję, odnaleźć Fundusz i przyprowadzić Ziobkę – żywego lub w skoroszycie!”.
Odcinek 2 – „Smok z Paragrafów i Bartolini Romanowski”
Z Doliny Prokuratorów wyrusza dzielne trio:
• Smok Żurek Wawelski – ziejący paragrafami,
• Jego wierny kucharz i notariusz, Marcin Bartolini Romanowski herbu Azyl, który chwilowo uciekł do Krainy Węgrów, gdzie każda zupa jest gulaszem, a każdy wyrok – polityczny.
• Oraz Anioł Stróż Ziobki - nadworny giermek Gosek - King Bruce Lee Karate Mistrz.
Ich amfibia, napędzana energią moralnego oburzenia, pomknęła w stronę Królestwa Ziobrolandii, nad którym ciążyła czarna chmura Pegasusa.
Odcinek 3 – „Michał Woś i magiczny Pegasus”
W Krainie Srebrnych Licencji urzędował pyszny czarnoksiężnik Michał Woś – Pan od Pegaza, który z monet Funduszu ulepił skrzydlaty system podsłuchowy.
– „To nie szpiegowanie, to nowoczesna obserwacja społeczna!”, tłumaczył Woś, machając różdżką z napisem „FS”. W tle słychać chóralne skandowanie: "Jak cię złapią za rękę mów, że to nie twoja ręka ".
Smok Żurek zionął gniewem, aż paragrafy trzaskały w powietrzu.
„Czarodziej, który śledzi ludzi za ich własne pieniądze,
winien być zamknięty w paragrafie 231 jak w słoiku po ogórkach!” – zarządził.
Odcinek 4 – „Darek Matecki i Kraina Mediów Społecznych”
Tymczasem w sieci zatrutych pajęczyn zwanej Internetem królował Dariusz Matecki – Pajęczarz Tweetowy, który rozsyłał memy, tweety i zaklęcia nienawiści, do ostatniej kropli deszczu broniąc swego Mistrza Baltazara Ziobki.
„To spisek przebrzydłego Króla Donalda i jego liberalnych smoków mlekopijów!” – krzyczał z wieży w Krainie Trolli.
Smok Żurek tylko się uśmiechnął: „Niech trolluje dalej. I tak w końcu się zaplącze we własne hashtagi”.
Odcinek 5 – „Marek Suski – tajemniczy szpieg z Krainy Deszczowców”
Gdy bohaterowie zbliżali się do obwarowanej twierdzy Ziobki, zza mgieł i deszczowych reklamówek wyłoniła się postać o czajnikowym spojrzeniu – Marek Suski, tajemniczy szpieg z Krainy Deszczowców, znany pod kryptonimem Don Mareczko de Pomidore, który szeptał do każdej kamery:
„Nic nie wiem, ale wiem, że to wszystko nieprawda!”
i zaraz potem zapominał, o czym mówił.
W ten sposób pomógł wszystkim – nikomu nie pomagając.
Odcinek 6 – „Zaginiona notatka i list Prezesa”
W pałacu Baltazara Ziobki odnaleziono skrzynię pełną tajemnic:
• notatkę o mafii paliwowej,
• list Prezesa Kaczyńskiego (podpisany: „Jarosław K. – czarodziej zza kotary”),
• oraz magiczny kalkulator, który każdy wydatek zamieniał w „dotację patriotyczną”.
Smok Żurek uniósł brew i rzekł:
„Tu nawet żaby by się nie przyznały do grantów!”
W tle słychać niosące się po dzikich polach skandowanie: "Ja-ros-ław! Pol-skę zbaw".
Odcinek 7 – „Onkologiczna przepowiednia”
W Krainie Zdrowia spotkano mądrą biegłą Onkologinę, która spojrzała w kryształowy tomograf i rzekła:
„Baltazar Ziobko jest w stanie odbyć każdą podróż procesową – nawet do aresztu!”.
Z ulgą więc ruszono dalej, a Ziobko próbował ukryć się w Budapeszcie pod skrzydłem króla Viktora z rodu Orbánów.
Tam dniami i nocami opowiadał złowieszcze bajki o prześladowaniach i liberalnych czarodziejach, którzy chcieli mu odebrać złote garnki z Funduszu.
Odcinek 8 – „Areszt w Deszczowej Dolinie”
Na koniec bezwzględny egzekutor Żurek dotarł do Sejmowej Doliny, gdzie zebrały się deszczowce z PiS i Solidarnych Polsk.
Baltazar Ziobko próbował jeszcze czarować:
„To polityczna mgła! Ja tylko pomagałem biednym smokom!”
Ale nad jego głową pojawił się paragraf w kształcie pioruna.
Zagrzmiało, błysnęło – i wniosek o areszt spadł na stół Marszałkini.
W tle rozbrzmiała muzyka:
„Baltazarze, Baltazarze, gdzie twój fundusz, gdzie twych marzeń czar - o mamma mia?!”
Epilog – „Mokre Doły Sprawiedliwości”
Tak oto kończy się ta baśn o Krainie Funduszu Sprawiedliwości, gdzie złote monety płynęły szerokim strumieniem do chwili, kiedy nadszedł Smok Żurek i spuścił wodę w Deszczowcach.
A co z Baltazarem Ziobko?
Cóż, ponoć wciąż w Budapeszcie pisze pamiętnik pt. „Jak zostałem bohaterem bajki, choć nie chciałem - Karramba! ”.
Dwie dziurki w nosie i skończyło się.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Inne tematy w dziale Polityka