A prawicowi blogerzy Salonu24 ciągle powtarzają, że Pasierbiewicza już nikt nie czyta…
Przewertujcie tedy w wolnej chwili tę moją ocenę orędzia prezydenta Karola, - łącznie z komentarzami:
https://www.facebook.com/photo?fbid=24818994931026111&set=a.608649822487293
Co Wy na to? Orły, sokoły, herosy Salonu24?!
Temu też zaprzeczycie?
Bardzo jestem ciekaw, co wymyślicie, żeby ten mój blogerski sukces opluć, obsobaczyć i zdeprecjonować.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Tę notkę napisałem bynajmniej nie w tym celu, żeby się chwalić, lecz po to, by uświadomić mszczącym się na mnie za krytykę PiS komentatorom Salonu24, - że tworzą na tym portalu wiecznie rozgadane towarzystwo wzajemnego zachwytu nad samymi sobą, a co za tym idzie tworzą bezproduktywne towarzystwo dyskusji przekonanych z przekonanymi.
Słowem, że działają w hermetycznie zamkniętej bańce Salonu24 nie mając pojęcia, co się dzieje na innych forach internetowych - a co za tym idzie nie wiedząc, co się naprawdę dzieje w Polsce, Europie i na Świecie.
Bo jeśli jedna moja notka ma na facebooku prawie pół tysiąca udostępnień, a ci udostępnieni udostępniają tę moją notkę dalej - to znaczy że notkę czytają tysiące internautów.
Powiem więcej. Jak chodzi o zasięg, to zasięg Salonu24 jest kroplą w morzu w porównaniu z zasięgiem Faceebuka.
Więc nie rozśmieszajcie mnie panie i panowie pisząc, że Pasierbiewicza nikt nie czyta.
Miłego dnia.
Inne tematy w dziale Polityka