echo24 echo24
3937
BLOG

Oportunizm Ziemkiewicza Rafała i Wildsteina Bronisława

echo24 echo24 Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 179

Dla porządku przypomnę, że encyklopedie podają, iż oportunizm to postawa charakteryzująca się rezygnacją z własnych zasad moralnych lub przekonań dla osiągnięcia doraźnych korzyści i wybieranie zawsze tego, co jest w danej sytuacji opłacalne. Słowem dość plugawa forma skundlenia.

A teraz do rzeczy.

Właśnie skończyłem oglądać w TVP – Info program „O co chodzi”, w którym wystąpili panowie Wildstein i Ziemkiewicz.

I co ja widzę. 

Cała Polska dyskutuje o „Aferze KNF”, Internet się do białości rozpalił, zaś panowie Wildstein i Ziemkiewicz rżną głupa, że nie rozumieją, o co tyle rabanu, bo przecież, to nie żadna afera, ale jakaś ściema na odległość pachnąca teorią spiskową. Bo te czterdzieści milionów to jakieś kłamstwo z palca wyssane, ten Czarnecki to przecież szemrany i podejrzany jegomość, któremu nie podoba się nowa władza, a za tym wszystkim stoi Giertych, który się mści na PiS-ie, bo go Kaczyński rozwalcował. A w ogóle to nie ma, o czym mówić…, i tak dalej. Przysięgam, że nie ściemniam, bo rzeczeni panowie takim właśnie językiem operowali i z lekceważącym uśmieszkiem na twarzach prezentowali poziom, do jakiego by się chyba Stefan Niesiołowski i Pawka Morozow nie zniżyli. A mówiąc wprost rzeczeni dziennikarze wała z telewidzów robili przekazując im informację, delikatnie mówiąc daleką od stanu faktycznego. Bo jeszcze się żadne dochodzenie nie zaczęło, a panowie już z góry wszystko wiedzą.

Otóż moi drodzy, - zwracam się do Panów Rafała i Bronisława. Do dzisiaj miałem Was za dziennikarzy wielkiego formatu, ale to,  co dzisiaj pokazaliście na wizji w zawstydzający sposób urągało etosowi dziennikarskiej rzetelności. To było oportunistyczne dziadostwo, pożałowania godne lizusostwo, zakłamanie, demagogia, manipulacja i propagandowe pranie mózgu ciemnemu ludowi. Tak się nie robi Panowie! Szczególnie, że Wasze nazwiska zobowiązują do przestrzegania zasad dziennikarskiego kodeksu etycznego. Myślałem, że reprezentujecie coś więcej, niż Rachoń i Klarenbach. I przykro mi to mówić, ale ten poziom dyskursu politycznego, jaki dziś zaprezentowaliście dyskwalifikuje Was, jako solidnych i uczciwych dziennikarzy.

Tak. Tak. Panowie! Jestem podobnie, jak Wy prawicowcem, a także blogerem, a więc "obywatelskim dziennikarzem". Sam walcząc z tym, co wyprawiała Platforma pośrednio PiS-owi sprzyjałem. Ale nigdy bym się do takiego poziomu nie zniżył. Bo można sprzyjać określonej opcji politycznej, ale po tym, co dziś zobaczyłem straciłem dla Was szacunek. Na litość Boską! Jak można tak nisko upaść? W imię, czego?

Nie idźcie tą drogą Panowie! Bo to wyjaławia duszę i kaleczy intelekt, a wcześniej, czy później przeciw-skutecznym się okaże, bo w przeciwieństwie do tego, co myśli Jacek Kurski, - Polacy nie gęsi i swój rozum mają!

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, a także niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Post Scriptum

Pan Rafał Ziemkiewicz skomentował moją notkę, cytuję:
"Rafał Ziemkiewicz:
Kompletne idiotyzmy. Mówiłem zupełnie co innego i żaden z nas nie miał "drwiących uśmieszków". Albo oglądał Pan inny program, albo kompletnie odelciał. Zapis audycji "O co chodzi" z 15.11 jest zapewne na stronach tvp.info więc każdy kto ciekawe może sam ocenić...", koniec cytatu. [16.11.2018 07:27].

Więc tak Panu Rafałowi Ziemkiewiczowi odpowiedziałem, cytuję:
"Na to właśnie liczę.   A teraz już prywatnie. Panie Rafale. Jakby się Pan szanował, jako dziennikarz, to nie występowałby Pan w programie "W tyle wizji". Ja wiem, że ten program został pomyślany jako konkurencyjny dla "Szkła Kontaktowego", który również jest tubą propagandową, acz robioną przez zawodowców, którzy wiedzą, że satyra, gdy jest dosłowna przestaje być satyrą, nawet gdy jest stosowana w dobrej sprawie. Bo sam noblista Paolo Coelho powiedział, że cytuję: "literatura powinna być głównie rozrywką, a sztuka zbyt wnikliwa i długa jest nudna nawet, gdy jest dobra", koniec cytatu. A przecież dziennikarstwo to też Sztuka. Tak. Tak. Panie Rafale. Amator nigdy nie wygra z zawodowcem.

Gdzie mnie tam do Pana, Panie Rafale, ale ja za żadne skarby świata nie występował bym w programie, którego twarzą i duszą jest pan Marcin Wolski z tymi jego kaleczącymi poczucie dobrego smaku częstochowskimi wierszykami. Poza tym, proszę się na mnie nie obrazić, Panie Rafale, ale o ile w programach stricte publicystycznych bywa Pan świetny, to do programów satyrycznych się Pan moim zdaniem nie nadaje. Bo wiarygodny satyryk to nie tylko prześmiewca. Bo równie ważnym, jeśli nie ważniejszym jest by miał charyzmę, przyjazny ludziom sposób bycia i magnetyczną osobowość, która pozytywnie wpływa na innych, poprawia im samopoczucie, poszerza wyobraźnię, a co najważniejsze budzi ochotę do życia. A poza tym utalentowany satyryk musi mieć jeszcze polot, wrodzony instynkt aktorski, odrobinę malarskiej fantazji i cały ocean dobroduszności. Ale to jeszcze nie wszystko. Godny zaufania satyryk musi się jeszcze umieć bawić tym, co robi.Proszę sobie to na spokojnie przemyśleć w wolnej chwili.  I jeszcze jedno. Robiąc propagandę, nawet w dobrej sprawie, trzeba pamiętać, że jest tylko jeden kroczek od wielkości do śmieszności.  Dziękuję Panu za komentarz i serdecznie Pana pozdrawiam...", koniec cytatu [16.11.2018 08:36]

Czytaj także: "Piotr Zaremba uderza w "Wiadomości": Jaki wy zawód wykonujecie?" - vide:   https://dorzeczy.pl/kraj/83789/Piotr-Zaremba-uderza-w-Wiadomosci-Jaki-wy-zawod-wykonujecie.html?fbclid=IwAR01yRiuSA4H0Yb1rVBpjtebZy2tLuWV-JEbyx6egyYRE8Xrt4uo6u7GRSw

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura