seafarer seafarer
2193
BLOG

Igor Janke: ‘Skąd biorą się podziały w Polsce? Ten temat ciągle mnie dręczy'

seafarer seafarer Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 134

Kilka dni temu Igor Janke, opublikował rozmowę z Grzegorzem Sroczyńskim, którą przeprowadził na swoim podcaście 'Układ otwarty'. W rozmowie tej, obydwaj panowie dyskutują na temat podziałów w Gazecie Wyborczej oraz - ujmując sprawę szerzej - w całym społeczeństwie. I z rozmowy wynika, że podziały są problemem, że jest to coś niedobrego a wręcz złego. Co Igor Janke w tekście ‘przewodnim’ do podcastu ujął tak: ‘Skąd biorą się podziały w Polsce? Ten temat ciągle mnie dręczy.’

Pisałem już o tym w komentarzu na blogu Janke Post, ale wspomnę również tutaj, u siebie. Otóż problemem nie są podziały jako takie. Podziały w społeczeństwie były, są i będą. Podziały występują również w społeczeństwach innych demokratycznych krajów. Można śmiało powiedzieć, że podziały są charakterystyczną cechą demokratycznego społeczeństwa. Co więcej, władza, która rządzi podzielonym społeczeństwem, czyli akceptuje prawo ludzi do różnych poglądów, jest demokratyczną władzą. Władza autokratyczna czy też tym bardziej totalitarna nie toleruje podziałów w społeczeństwie. Doświadczyliśmy tego w minionej epoce na własnej skórze (no przynajmniej starsi wiekiem doświadczyli), gdy komuniści głosili hasła o ‘jedności ideowo-moralnej narodu’. I nie tylko głosili ale wprowadzali je w życie. A dla utrzymania się przy władzy, dyskryminowali (a często wsadzali również do więzienia) ludzi o odmiennych poglądach niż te, głoszone przez władzę.

Toteż w dzisiejszej Polsce, jak już wspomniałem, problemem nie są podziały. Problemem jest uzurpacja jednej strony (tej, którą reprezentuje aktualnie Gazeta Wyborcza) do reprezentacji całego społeczeństwa. A w efekcie odmawianie drugiej stronie politycznego sporu, prawa do posiadania swoich poglądów i w dalszej konsekwencji insynuacje, że ta druga strona (czytaj PiS) nie przestrzega demokratycznych reguł. Tę uzurpację i insynuacje widać wyraźnie w 'życzeniach' noworocznych jakie Adam Michnik złożył J. Kaczyńskiemu: 'żebyś inaczej niż Łukaszenka zareagował na okrzyk "ukhodite"'.

Jarosław Kaczyński jest politykiem i można się z nim zgadzać albo nie zgadzać. Można go krytykować albo chwalić itd., to jest rzecz normalna i oczywista.  Ale Kaczyński jest jedynym politykiem w wolnej Polsce po 1989r, który poddał się demokratycznej weryfikacji, gdy PiS w 2007r, utracił większość w Sejmie.  Wcześniej J. Buzek, gdy AWS utracił większość, tego nie zrobił. Podobnie ciągnął do końca z rządem mniejszościowym M. Belka, gdy PSL opuściło koalicję. Żaden z tych polityków, w sytuacji gdy nie miał już legitymacji (przynajmniej moralnej) do dalszego sprawowania rządów, nie zarządził przedterminowych wyborów. Natomiast J. Kaczyński to zrobił. I wcale nie mam zamiaru z tego powodu gloryfikować Kaczyńskiego. Ale to świadczy o tym, że Kaczyński nie tylko nie łamie demokratycznych reguł gry, ale daje innym przykład, jak należy ich przestrzegać. Toteż porównywanie takiego polityka do Łukaszenki, tylko z tego powodu, że ma inne poglądy (niż A. Michnik) świadczy o uzurpacji, o której wspomniałem. Uzurpacji do posiadania praw wręcz 'nadprzyrodzonych' do reprezentacji społeczeństwa i sprawowania władzy w jego imieniu. Tak mieli komuniści, którzy nawoływali do ‘jedności ideowo-moralnej’ narodu. Tylko, że komuniści swoją legitymację (do reprezentowania społeczeństwa i sprawowania władzy) upatrywali w chorej ideologii. Natomiast środowisko A. Michnika, upatruje tej legitymacji w swoich zasługach z czasów działalności opozycyjnej. I z tym mamy dzisiaj problem w Polsce. Z odmawianiem równorzędnych praw drugiej stronie politycznego sporu a nie z podziałami. Mamy też problem z insynuacjami, którymi z miedzianym czołem szermuje środowisko, dążące wzorem komunistów, do ‘jedności ideowo-moralnej’ narodu. Oczywiście jedności pod swoim przywództwem.

I na koniec, odbiegając nieco od tematu, muszę przyznać, że metamorfozy jakie przechodzi Adam Michnik, mocno mnie zadziwiają. Pisałem o tym w ostatnim tekście ‘Za co Adam Michnik kocha Jaruzelskiego?’. Dzisiaj wspomnę jeszcze o jednym przypadku. Otóż dawno temu, oglądałem w telewizji (nie pamiętam już, czy to była tvp czy też tvn) program publicystyczny, w którym występował Adam Michnik. W programie brał udział również Wiesław Walendziak, w tamtym czasie dobrze zapowiadający się prawicowy polityk (potem zniknął ze sceny politycznej). Obydwaj panowie o czymś tam dyskutowali. I w pewnym momencie A. Michnik, mając odmienne zdanie niż Walendziak, przywołał słowa Woltera: ‘Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć’.

Jak tamte słowa mają się do życzeń noworocznych, które Michnik niedawno złożył Kaczyńskiemu? I które są szczere?

seafarer
O mnie seafarer

Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura