Starosta Melsztyński napisał notkę tak krótką, że nie będzie zbrodnią przytoczenie jej w całości:
a) małżeństwa jednopłciowe - nie chcesz, nie zawierasz
b) niedziele - nie chcesz, nie robisz zakupów
c) aborcja - nie chcesz, nie dokonujesz
d) eutanazja - nie chcesz, umierasz w cierpieniu ale naturalnie
e) przeszczepy - nie chcesz, nie darowujesz i nie bierzesz
f) in vitro - nie chcesz, nie korzystasz z procedur.
itd.
Zapisz na karteluszku, złóż i noś zawsze w portfelu na wypadek gdybyś stracił przytomność i ktoś chciałby na tobie przymusem dokonać któregoś z powyższych.
No właśnie: "itd":
g) morderstwo - nie chcesz, nie zabijasz
h) kradzież - nie chcesz, nie kradniesz
i) cudzołóstwo - nie chcesz…
Stop! Każdy by chciał, lecz do tanga trzeba dwojga. Ja na przykład jestem bez szans, nie to, co Starosta. A przecież nie będzie zbawiony, kto nie był wodzony na pokuszenie. Jednak Staroście bliżej do Nieba…
Inne tematy w dziale Społeczeństwo