Rejza do Polski 1 Listopada odbyła się pod znakiem macic. Była błyskawiczna, zatem i dzisiejsza notka z rejzy będzie błyskawiczna. Błyskawiczna bo nie mam czasu, dziś u nas Remembrance Sunday i trzeba wyjść, trzeba być. W Polsce jest tyle interesujacych miejsc, że życie jest zbyt krótkie by wszystko zobaczyć i wszystkiego dotknąć. Jednak starać się trzeba. Przez Strzelno przejeżdżałem wielokrotnie, jednak zawsze z niedoczasem. Zawsze gdzieś spieszno, jeśli się zatrzymam cel podróży osiągnę zbyt późno, więc tylko mignął ten rynek strzelneński ( ?? polska język trudna ) i już byłem przy helikopterach w Inowrocławiu. 1 Listopada nie należy się nigdzie spieszyć, marszruta musi być spokojna, uładzona i rozplanowana. Plus szczypta zadumy. Zajechałem tym razem. Rotunda Świętego Prokopa w Strzelnie oglądana w podręcznikach historii, na czarno - białych fotografiach wydawała mi się nieatrakcyjna. Przysadzista, samotna, pozbawiona strzelistości budowla nie wywarła na mnie większego wrażenia. Ot, romańszczyzna. Kudy jej do gotyku. Jednak w naturze wszystko wygląda inaczej, w naturze, dotknięte, obejrzane z każdej strony każe nam zweryfikować pierwotny osąd.
Sądziłem, że rotunda stoi w szczerym polu, a tu taka niespodzianka. Po sąsiedzku dawny klasztor norbertanek, budowla nie mniej ciekawa. Pochodząca z tego samego okresu... i niech nas nie zwiedzie barokowy fronton.
Tył klasztoru zachował pierwotny charakter i ta barokowa przeróbka w żadnym stopniu nie razi. Tak jest zawsze kiedy za przeróbki biorą się prawdziwi artyści. Partacze tego nie potrafią. Na koniec ciekawostka. W klasztorze norbertanek działał od maja 1863 do 22 czerwca 1864 roku szpital powstańczy zorganizowany przez Emilię Sczaniecką. Działaczkę społeczną, edukatorkę, filantropkę. Nasz polski odpowiednik Florence Nightingale.
Tyle z błyskawicznej podróży po Polsce. Miłej niedzieli.
PS. Kaplica Świętego Prokopa w Strzelnie to najstarszy obiekt sakralny w Polsce, konsekracja - w zgodzie z kronikarskimi zapisami - 16 marca 1133 roku.
