Siukum Balala Siukum Balala
1678
BLOG

Homar à la Kalisz

Siukum Balala Siukum Balala Rozmaitości Obserwuj notkę 131

Mieszkańców Kalisza chciałbym przeprosić: na razie nie napiszę notki  o Waszym mieście, choć wiem z jaką radością przyjęliście  moją decyzję o zmianie profilu  mojego bloga - z ogólnego na kulinarny. Nie ma przecież bloga kulinarnego, który choć raz nie wspomniałby o wspaniałych produktach z Winiar, produktach bez których nie da się tak naprawdę przygotować rzeczy smacznych. Ileż to kobiet uniknęło dotkliwego pobicia - tylko dlatego - że do ostatecznego dodania smaku  zupom  użyło  przypraw z Kalisza zamiast zwykłej  soli z Inowrocławia.

O Kaliszu napiszę innym razem, bardzo  lubię to miasto, tu wszak swoje kulinarne ostrogi zdobywał mój ulubiony fiński kucharz Mannerheim, ten sam który przyrządził dla tow. Stalina taki pyszny gulasz a la Suomi. [dygresja ]

W notce poświęconej słoninie napisałem o tym, że odżywiam się bardzo prosto, po naszemu,  po polsku. 6 jaj sadzonych na słoninie z kromką chleba krojoną  na 3/4 cala. Dokładnie tak jak odżywia się Waldemar Pawlak, w dniu w którym  odziany w samodziałowe portki rusza wraz z synami na kośbę. To co napisałem jest oczywiście prawdą, jest jednak rzecz która  popełniłem 26 kwietnia, rzecz której się wstydzę i muszę się do tego przyznać  by zrzucić to brzemię.

26 kwietnia 2013 roku zjadłem homara, mnie egalitaryście robić tego nie należało. Wszystko zaczęło się od okrągłej 33 rocznicy ślubu, którą obchodziliśmy tego dnia. Żona uparła się na kolację ekstra, ja prosty chłop ze względu na koszty, optowałem za świńskim ryjem, zapiekanym z cebulą, cukinią i papryką. Koszt ok. 7 funtów. Wiem, że świński ryj na talerzu nie zaspokoja  kulinarno-estetycznych potrzeb, głód jednak zaspokoja a reszta zostaje na kanapki do pracy. Ostatecznie zgodziłem się na homara, mimo że nie urodziłem się Ryśkiem Kaliszem ani nigdy nie byłem lewicowcem, uznałem  że ta odrobina luksusu też mi się należy. Kupiłem nawet French Baguette, która jednak tak  miała się do paryskiej bagietki, jak się ma prawnik - smakosz Ryszard Kalisz do prawnika - smakosza Brillat-Savarina.

Zanim zasiedliśmy do homara dokonałem aktu kreacji. Żona akurat robiła ostanie muśnięcia zmiotką. Wyjąłem zmiotkę z jej rąk [ zmiotka była  w zastępstwie mikrofonu TVN ] ustawiłem w pozycji horyzontalnej i wypowiedziałem formułę : Patrz ! to jest nasza krysza, to jesteś Ty, to jestem ja, to są nasze dzieci i wnuczka, tu jest pies a tu jest kot. To jest Nasz Wspólny Dom " Anglia " Tak powstała pierwsza polska partia polityczna na terenie Wielkiej Brytanii. Jak tworzy  się partie polityczne wiedziałem z filmu instruktażowego, zaprezentowanego przez Ryszarda Kalisza na TVN24. Obecnie jesteśmy w trakcie zbierania funduszy, potrzebujemy 500 funtów abym mógł wystartować w najbliższych wyborach parlamentarnych. Tyle wynosi kaucja za kandydata zgłoszonego do komisji wyborczej. Jeśli ktoś chce wesprzeć moje ambicje polityczne proszę przesyłać pieniądze przez Western Union, kod dostępu proszę przesłać na PW. Ja ze swojej strony zapewniam, że chętnie wezmę udział w kręceniu lodów, w przypadku gdybym został Member of Parliament. Mam spore szanse, Manchester to matecznik ruchu robotniczego, jeśli tu nie wypali to pomyślę o jakimś " rotten borough "
PS. Homar to nie najgorsze danie, warto mieć lewicową wrażliwość.

Zobacz galerię zdjęć:

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (131)

Inne tematy w dziale Rozmaitości