Świat bez ludzi z fantazją, bez ludzi z pomysłami byłby nudny. Taki świat byłby jak polska kinematografia, że powtórzę za Zdzisiem Maklakiewiczem, niezapomnianą kwestię z " Rejsu "
- Nuda proszę pana, nic się nie dzieje. Nuda.
Pół biedy gdyby był tylko taki, bo mógłby być i taki jak filmy Wajdy.
- Nuda proszę pana z odrobiną taniej, zakłamanej moralistyki.
Oczywiście nie będziemy się tu zajmować stetryczałymi nudziarzami. Dziś o ludziach z fantazją i wyobraźnią. Na pewno nie był pozbawiony fantazji inżynier Vitor Rodrigues z Guimaraes, miasta leżącego 50 km na północny wschód od Porto. Vitor Rodrigues podczas wędrówki po bezdrożach Sierra do Marao, masywu górskiego wciśniętego między rzekę Douro, a granicą hiszpańską, napotkał cztery potężne głazy ciśnięte tam przypadkowo kaprysem geologii. Ponieważ był człowiekiem niepozbawionym wyobraźni, więc postanowił głazy wykorzystać. Tak powstał pomysł Casa do Penedo, czyli kamiennego domu, najsłynniejszego domu w Portugalii. Casa do Penedo zwana jest zamiennie domem Flinstonów, bo tak naprawdę to mamy wrażenie, że za chwilę spotkamy tam Willmę i jej tępego małżonka. Niestety nikogo na tym pustkowiu nie napotkałem. Nawet właściciel - przygnieciony popularnością, a także złodziejami, wstawił pancerne okna i drzwi i wrócił do starego mieszkania w Guimaraes. Nie da się żyć poza cywilizacją. Sam dom pozostaje niezmiennie celem pielgrzymek miłośników nietypowej architektury. Nie mogło tam zabraknąć i mnie, pielgrzyma z Polski, choć mój słabiutki " Note " ledwie radził sobie po bezdrożach Sierra do Marao, a nawigacja co chwila powtarzała -Ja to pieprzę dalej nie jadę. A może i dosadniej się wyrażała ? Nie pamiętam. Dotarcie do domu Flinstonów na czuja, z mapą, bez koordynatów jest niemożliwe.
Inne tematy w dziale Rozmaitości