Szanowne czytelnicy są zapewne zdziwione, iż nie jest na tem blogu kontenuowana relacja z moich przeżyć wewnętrznych na podnóżu Gór Pirenajskich, czyli na stadionie w Bajonie. Otóż proszę szanownego czytelnictwa miałem takie zawirowane końcówkie urlopu iż nie mogłem pisać, gdyż nie nadanżłem ze zmianamy środka lokomocji, a w Edenburgu z lotniska to musiałem nawet skorzystać z czerwoniaka, gdyż pieniędzy mnie na taryfe zbrakło.
Edenburski czerwoniak z rudemy włosamy
Na czem to stanęlim ?
https://www.salon24.pl/u/siukumbalala/889072,dalszy-ciag-qwi-pro-qwa-w-sezonie-ogorkowem-1
Siedzę sobie na tej trebunie i się przyglądam co się będzie się działo. Muzykanty w beretach zacinają muzykie jak ta lala. Głównie utwory Carmena Bizeta.
O wiele szanowne czytelnicy nie są otrzaskane w operetkach, to informuję iż Carmen Bizeta wytwarzał głównie muzykie operowe na bazie hiszpańskiej. Nagle muzyka się ucięła i na boisko wjechała alegancka lalunia na biełem koniu. No dobrze - myśle sobie, w teatrze jestem otrzaskany i wiem, że będzie odgrywana sztuka starożytnego autora Fosoklesa pod tytułem " Lejdy Godajva " To najlepsza sztuka. Oglądałem też tego Fosoklesa " Antegone " gdyż w teatrze jestem otrzaskany, ale te pierwsze sztukie wole. W trzeciem akcie wszyscy panowie są zadowolnione jako że Lejdy Godajva jeździ na koniu całkiem na nago. Co bardzo się panom podoba, o wiele wektor płciowy mają obrócony zgodnie z azemutem odwiecznych praw natury.
Nagle za chwilę wjeżdża na czarnem koniu mąż tej pani, też alegancki. Czapkie ma czworoboczne rogatywkie z piórkamy, z tem że trójkątne. No to już lipa - myślę sobie. Żaden mąż nie zgodzi się aby jego kobitka się paradowała na nago przed facetamy.
Ale zaraz pomyślałem, jako że jestem w sztuce teatralnej otrzaskany, że mąż w teatrze nia ma nic do gadania tylko reżyser. Robiłem w teatrze i wiem, że jak reżyser brał aktorkie do pokoju prób to mąż nic do tego nie miał, gdyż w tem momencie stawali się szwagroszczakamy. Jeżeli Wołodyjowski przykładowo całował aktorkie Zawadzkie, to Holoubek nic do tego nie miał. Bo co powie Hoffman to jest święte. W teatrze i filmie wszystko jest na niby. Podobnież w filmie " Z ogniem i z mieczem " kiedy aktor Żebrowski całował aktorkie Skorupkie, to wcale nie myślał o aktorce Skorupce tylko o Rafale, gdyż to wszystko jest udawane. Co się dzieje dalej ? Muzyka dalej zacina i wbiegają panowie z koniamy. Z tem, że konie dziwne, niby konie, a uszy jakby im osioł dorabiał. No trudno, więc jednak wyścigi.
Tyle, że tor ciasny, na takiem torze to nawet każden mecenas z koniamy wygra o wiele będzie biegł po wewnętrznem torze. W wyścigach końskich jestem otrzaskany, gdyż chodzę na wyścigi psów, bo jest taniej. Przykładowo bilet na wyścigi końskie kosztuje 45 funtow i nie mamy w cenie piwa i hamburgera, a na wyścigi psów 8 funtów + piwo i hamburger. A chodzi o to samo, z tą różnicą iż konie biegają bo je tzw. dżoker obkłada śpicdrutem, a psy biegają z powodu zająca na drucie. Wszystko inne to samo, nawet trebuny. Nagle muzyka ucina się po raz drugi i wchodzą zawodnicy, ale jakie aleganckie. Od razu dwie drużyny, z tem że jedna z ubogiej dzielnicy, bo licho odziana, tylko koszuliny i berety, więc chyba miejscowe pisowce, a druga na bogato jak ruskie admirały. Złote nicie, srebne akselbanty i złote pagony. Aż z niech złoto kapie, a te pisowce skromne jakieś, na biedno. Jak to pisowce. Pan bez megafon zapowiedział, że te na złoto - bo się ukłonili - to są novilleros. Dawaj ja w gugle translate, a to znaczy że to są początkujące zawodnicy.
Dziwne, u nasz w lesie za Jaruzela jak przyszli novilleros do roboty na zrąb to jem nawet gumofilców nowych nie dawali, bo nie było, a tu młokosom takie ancugi na złoto poszyć ? Dziwny kraj. Chwile postali i się kłaniali, jeden młokos podszedł do kobitek ukłonił sie i rzucił jem rogatywkie. A te w krzyk i dawaj łapać, gdyż ten mecz miał być chyba ustawiony pod kobitki. Nagle muzyka znowu sie zastopowała bez dyrygenta i panowie pobrali z magazynku na trebunach kotary. No to im żony zrobią pater noster, jak wrócą z roboty. Zabrać z domu kotary bez pytania ? Moja to by mnie zabiła. Kotary były w kolorze gejowskiem, różowe, a z drugiej strony żółte.
Co jest do cholery ? Wszystko już mnie się pomieszało, byłem w kropce. Jak nie wyścigi końskie, to mecz, jak nie teatr operetkowy z kobitką na nago, to co ? Po jakie cholere te kotary, tego nie widziałem nigdy, choć naprawde w sztuce ożywionej jestem otrzaskany. Nagle muzyka zagrała i wszyscy chodu z boiska, a te w srebrnych ancugach pochowali się w drewnianych budkach, które właśnie dostrzegłem. Byłem w kropce, gdzie ja się znalazłem i co tu się odgrywa, kto ze mnie robi balona za moje krwawice ? Nagle dwaj panowie zaczęli cmokać, cmok ! cmok ! mućka ! mućka ! i otworzyli bramkie.
A tam jak nie zafurczy, jak nie ryknie i z obórki wybiegł byk. Ale jaki byk, ogromny. Zamieszał kopytkamy w piasku i dawaj się rozglądać gdyż jemu Słońce zaczęło dokuczać. A te w srebrnych ancugach wyskoczyli z kiosku i dawaj pozdrawiać byka temi kotaramy różowemi. Myśleli pewnie, że jak kolor różowy, gejowski to łagodny. Byk jem się pokłoni i pójdzie z powrotem do obórki, a oni sobie pograją w miacz. Nic z tych rzeczy proszę szanownego czytelnictwa. Ten byk jak już ustalił gdzie Słońce dawaj szarżować na tech z kotaramy, a te cykora załapali i chyc do kiosku.
A ten byk jak nie przypieprzy w ten kiosek, że aż jem rogatywki podskoczyli. Stracha mieli od cholery, widać było po oczach. Dawaj drugie w srebrnych przyszli z ratunkiem i tego byka odciągać zaczęli, ażeby ocalić życie kolegów. To byk za temi drugiemi z kotaramy, a te znowu chyc do drugiego kiosku i znowu byk jak nie przywalił rogamy, to mało co boiska by nie przesunął. A kobitki w krzyk. Ale nic to, znowuż wyskakują z trzeciej budki i dawaj ratować tech z drugiej budki, bo by ich byk zmiażdżył w tem kiosku. Jakby tam Gazete Wyborcze sprzedawali, tak się dopominał. Na szczęscie udało się. Ale dalej z niem rady dać nie mogą. Dawaj na pomoc ten w złotem ancugu, pobrał kotarkie i już nie na żarty wziął szable i dawaj na byka nacierać jak na pohańca Żebrowski. Nie zdążył nawet wykrzyknąć - za Rafała ! jak jego byk wziął na rogi i kota pogonił. Żeby nie te kioskarze to i byłoby po novillero, bo widać było, że ten byk nie żartuje. Choć byk też był novillero, gdyż leguramin jest taki, iż zawodnik - byk szybko się zużywa i więcej jak jeden raz nie występywuje. Tak stało napisane w leguraminie.
Poturbował jego ten byk niemożebnie, ale go odratowali. A ten nie daje za wygraną, dawajcie mnie szable ja sie z niem rozprawie za moje krzywdę. Dali jemu te szable, jednakże chybił i było po zawodach. Byk się wycieńczył i skapitulował do tego stopnia iż musowo było przerwać jego cierpienia. W tem momencie wbiegli na boisko konie z uszamy, byka za rogi i zabrali jego do szatni. Co mnie się podobało to to, iż kobitki i reszta, wszyscy wstali i oddali bykowi honory, a orkiestra znowu zagrała jakiś utwór wyżej wymienionego Carmena Bizeta.
Poczem wszedł zawodnik z numerem dwa. Alegancko się przedstawił, czapkie przed damamy zdjął.
Panowie znowu : mućka ! mućka ! mućka ! Wezwali następnego zawodnika. Od jasnej cholery agresor był, szwarccharakter gdyż był to byk z unijnym numerem 8583
Z mety do tego chłopaka poleciał i dawaj sie z niem szamotać, kioskarze też wyszli z kiosków, gdyż była to poważna robota. W pewnem momencie byk zaatakował i wziął chłopaka na rogi w związku z czem chłopak zgubił pepegie.
A kobitki w krzyk. Ale zuch był, nie jak te w srebrnych ancugach. Myślałem, że da chodu w jednem bucie, gdyż byk pilnował pierwszej pepegi i ani go podejdź. A ten smyk zrucił drugie pepegie i dawaj nacierać na byka na boso, ale z ostrogamy. Trudno pobrudzi rajtuzy, kobieta jemu głowę zmyje, ale prawdziwego mężczyzne poznajem po tem jak kończy, a nie jak zaczyna. Widać był novillero, ale z charakterem. Dlatego też został się mojem faborytem i wiedziałem, że wygra. Co pokazało, że i w tej sztuce walki zaczynam być otrzaskany. Byk nie daje za wygraną, bo taki jego fach, a novillero też nie w ciemno bity i dawaj z bykiem tańcować. Machnie mu kotarką przed oczamy, byk zamiesza piaskiem i dawaj nacierać, a ten alegancko biodramy poruszył, kotarkie odgarnął i byk poszedł rogamy w powietrze. I tak w kółko. Te pochowane w kioskach nabrali śmiałości, powychodzili znowuż i dawaj dalej sięz bykiem drżaźnić. Jeden wziął jemu wbił w kark takie pałkie, że byka o mało co szlag nie trafił i zagnał ich z powrotem do kiosków.
Rady z niem dać nie mogli. Wtenczas mój faboryt mówi do trenera - daj mnie szable, ja się z niem oporządze w trymiga. I faktycznie, złożył się i jednem uderzeniem trafił byka. Byk w jednem momencie padł jak Konrad Żebrowski na szańcach Woli, gdyż w literaturze też jestem otrzaskany. Dopiero się zaczęło. Babki oszalały, chłopaki wzięli jego na barana i dawaj biegać z niem po boisku, a sam sędzia osobiście oderżnął bykowi uszy i oddał jemu w prezencie, ażeby małżonka zrobiła jemu siekane orejas w marenacie z vinegretką.
Rajtuzy byli uratowane, kobieta jemu wybaczy, bo siekane orejas jest bardzo smaczne i w temtem regionie ludzie bardzo lubieją. Kiedy już się nacieszyli wybiegł byk z numerem 3, wystawiony chyba przez PSL, gdyż był przyozdobiony w zielone wstążeczki.
Zawzięty był jak każden peeselowiec, ani go trafić ani do kąta zagonić. Znowuż wziął chłopaka na rogi i wytarmosił niemożebnie i znowu kioskarze jego uratowali. Tak się wozili w te i nazad, wozili aż byk się poddał walkowerem. Niby peeselowiec, ale jakiś bez charakteru.
Byk z numerem 4 też się okazał z charakterem gdyż trafić się nie dał, poczem wyzionął ducha i znowuż konie z uszamy wytargali jego do szatni. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla byków. Gdyż tylko jeden został trafiony zgodnie z leguraminem, a wszystkie novilleros zostali wyszamotane na piasku, aż miło. Najdziwniejsze stało się na końcu. Okazuje się, że tego typu mecze kupuje się dopiero po meczu, gdyż wręczanie kopert odbyło się na samem końcu. Jest to być może spowodowane tem, że byki są nieprzekupne, nawet te peeselowskie z zielonemi wstążeczkamy. Całkiem odwrotnie niż u nasz. O wiele takie są leguraminy to ja szanowne czytelnictwo powiadomie, gdyż otrzymałem od mojego koleżki Paco zaproszenie do Malagi na Wielkanoc, gdzie on znowuż będzie występywał. Może tem razem i jemu żonka zrobi to orejas siekane w marynacie. Bardzo naprawdę jest smaczne i polecam. Najlepsze jest serwowane w Madrycie przy Plaza de Toros de Las Ventas, gdyż tam od wiosny do jesieni jest świeża dostawa. O wiele tam będę to też mojem piórem opiszę, gdyż w kulinarnej sztuce jestem otrzaskany.
