Siukum Balala Siukum Balala
1499
BLOG

Z noblistką w Gori

Siukum Balala Siukum Balala Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 76

image

Ani metafizyki, ani mistyki w podróży do Gori nie było. Wewnętrzny detektor genius loci też niczego nie zarejestrował... i tak miało być. Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie traktuje wizyty w Gierłoży jako wyrazu admiracji - niechlubnej pamięci - kanclerza Niemiec. Była to zwykła ciekawość miejsca i człowieka, który wywarł taki wpływ na historię, że do dziś pozbierać się nie możemy.

image


image

Zatem nic specjalnego się nie wydarzyło poza krótkim deja vu i jeszcze krótszą i mniej wartą retrospektywą. Ja mam dość bezczelną naturę i zapuszczam się często tam gdzie nie wolno. Poszedłem w tym stalinowskim Pallacio w rewiry gdzie pracuje administracja muzeum, tam gdzie nie wolno.

image


image

To było owo deja vu. Ciemne boazerie, ciężkie zasłony, czerwone dywany, ciężkie szafy na dokumenty. Biurka, stoły, zielone sukno, stoliki i krzesła w stylu schyłkowego Chruszczowa. Tak wyglądały wszystkie komitety partii od Władywostoku po Łabę. To oczywiście nie były repliki mebli, a wnętrza nie były rekonstrukcją mającą na celu przybliżenia nam atmosfery minionych czasów.Tam tak po prostu jest. To wszystko oryginały. W postsowieckim świecie czas biegnie niestety wolniej.

image

W muzeum też czas zatrzymał się tuż przed referatem Chruszczowa. Bo osoba, której muzeum dedykowano - dla historycznego ignoranta np. gdzieś z Indonezji - to dobrotliwy, starszy pan z wąsem, w portkach w jakich przed wojną chodzili warszawscy ciecie.

image

Przypomniałem sobie tą październikową akademijną atmosferę. Napominanie nauczycieli - jutro na galowo ! Akademia z okazji rewolucji. Te beznadziejne deklamacje jeszcze bardziej beznadziejnych, zakłamanych wierszy. Ta szkoła prowadzona w zwartym szyku na dni filmu radzieckiego... i pomyślałem sobie po chwili, że mieliśmy jednak cholerne szczęście, bo żyliśmy w czasach kiedy można już było sobie z tej sowieckiej religii nowego rytu robić po prostu jaja. I jaja się robiło. Tego nikt serio nie brał. W hallu kina, w czasie zamieszania, część z nas pryskała na miasto. Bo wybór u 17 - latka jest prosty i jedyny. Wybór komisarski, bez jakiegokolwiek dylematu. Czy iść w miasto na piwo i szluga, czy oglądać na dużym ekranie rozterki Waniuszy - kombajnisty, który ma problem z wykonaniem kołchozowego planu bo mu w kombajnie targaniec urwało. Вот бракоделы. Niestety w ZSRR nie można było kupić w galerii rzeźby współczesnej treblinki do kombajnu "Niva" Takie rzeczy to tylko w Warszawie. Byliśmy naprawdę szczęściarzami. Pokolenie przed nami tego szczęścia nie miało. Gdzie jest granica, za którą człowiek rezygnuje z przyrodzonej mu wolności ? Jaka siła zmusza nas do bycia niegodnym miana człowieka ? Kto odziera z godności, pozbawia marzeń, zabija niezależność myślenia i dumę z tego, że jest się człowiekiem ? Tak na marginesie to ten Maksym Gorki, a potem jego pogrobowcy, to jednak figlarze byli niepospolici. Wybrzmiewały mi w głowie - jak moskiewskie kuranty - te wersy i zwrotki z rewolucyjnych wierszy, zlały się z dylematami, które pojawiły się na widok Stalina udzielającego korepetycji szkolnym kolegom, on na wagary się nie urywał. Pilny był w nauce i robocie.  

image


image

Stąpając po czerwonym dywanie, po którym być może stąpał Mołotow z Kaganowiczem doszedłem do wniosku, że bez pani Wisi naszej kochanej, noblistki z Krakowa to sam tych dylematów nie rozwiąże. Bo bez poezji tamtych czasów fenomenu człowieka    "...co usta słodsze miał od malin " zrozumieć nie można.

image

TEN DZIEŃ ( napisane po śmierci Stalina )  

Jeszcze dzwonek, ostry dzwonek w uszach brzmi. 

Kto u progu? Z jaką wieścią, i tak wcześnie?

Nie chcę wiedzieć. Może ciągle jestem we śnie.

Nie podejdę, nie otworzę drzwi.

Czy to ranek na oknami, mroźna skra 

tak oślepia, że dokoła patrzę łzami?

Czy to zegar tak zadudnił sekundami.

Czy to moje własne serce werbel gra?

Póki nikt z was nie wypowie pierwszych słów, 

brak pewności jest nadzieją, towarzysze...

Milczę. Wiedzą, że to czego nie chcę słyszeć -

muszę czytać z pochylonych głów.

Jaki rozkaz przekazuje nam 

na sztandarach rewolucji profil czwarty?

- Pod sztandarem rewolucji wzmacniać warty!

Wzmocnić warty u wszystkich bram!

Oto Partia - ludzkości wzrok. 

Oto Partia: siła ludów i sumienie.

Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie.

Jego Partia rozgarnia mrok.

Niewzruszony drukarski znak 

drżenia ręki mej piszącej nie przekaże,

nie wykrzywi go ból, łza nie zmaże.

A to słusznie. A to nawet lepiej tak."

image

O LENINIE (z wiersza "Lenin")  

Że w bój poprowadził krzywdzonych,

że trwałość zwycięstwu nadał,

dla nadchodzących epok

stawiając mocny fundament -

grób, w którym leżał ten

nowego człowieczeństwa Adam,

wieńczony będzie kwiatami

z nieznanych dziś jeszcze planet.

image

WSTĘPUJĄCEMU DO PARTII

Pytania brzmią ostro,  

ale tak właśnie trzeba,

bo wybrałeś życie komunisty

i przyszłość czeka

twoich zwycięstw.

Jeśli jak kamień w wodzie


będzie twe czuwanie, 


gdy oczy zamiast widzieć 


będą tylko patrzeć,


gdy wrząca miłość


w chłodne zamieni się sprzyjanie,


jeśli stopa przywyknie do drogi najgładszej.


Partia. Należeć do niej, 


z nią działać, z nią marzyć 


z nią w planach nieulękłych, 


z nią w trosce bezsennej - 


wierz mi, to najpiękniejsze, 


co się może zdarzyć, 


w czasie naszej młodości


- gwiazdy dwuramiennej. 

image

ROBOTNIK NASZ MÓWI O

IMPERIALISTACH

Nienawidzą naszego węgla.


Nienawidzą naszych cegieł i przędzy.


Nienawidzą tego, co już jest.


Nienawidzą wszystkiego, co będzie.

Naszych okien i kwiatów w oknach.


Naszych lasów i ciszy leśnej.


Nawet wiosny, bo to nasza wiosna.


Nawet szkoły z wesołymi dziećmi.

Rozpruli atom jak pancerną kasę,


lecz nic prócz strachu nie znaleźli w kasie.


O, gdyby mogli, gdyby mogli tym strachem

uderzyć w domy i fabryki nasze. 

W nasze okna i kwiaty w oknach.


W nasze lasy i ciszę leśną.


Nawet w wiosnę, bo to nasza wiosna.


Nawet w szkoły z wesołymi dziećmi.

O, gdyby mogli - gdyby mogli... Wiemy.

Więc oczy mamy przenikliwe.


Więc serca mamy niełamliwe.


Więc czoła mamy nieustraszone.


Więc ręce mamy niezwyciężone.

image

Gori. Miejski Sowiet.

image


image

Gori. Biuro spraw obywatelskich.

Komunizm stworzył rzecz jakiej nikt przedtem - chyba z braku wyobraźni - nie stworzył. Komunizm stworzył młyny do mielenia ludzkich charakterów. Młyny mełły, gruchotały kości, wypalały duszę, deformowały i łamały ludzkie kręgosłupy. Nikt nie był pewien dnia ni godziny. Każdy znajdujący się w zasięgu owych zbrodniczych żaren musiał między nie trafić. Wszystkim, którzy między żarna trafili i doświadczyli ich mocy, nie sprostali, ulegli, złamali się - winniśmy współczucie i zrozumienie. Na te młyny nie było silnych. Byli jednak mocarze, którzy sprostali. Wyszli jeszcze bardziej mocarni. Nie pozwolili sobie sprzedać tandetnej marksistowsko - leninowskiej wizji świata. Wizji brudu, bylejakości, nieszczęść, zakłamania, poniżania człowieka, nędzy dosłownej i nędzy umysłowej. Taki człowiek to naprawdę brzmi dumnie. Tu Gorki miał rację, tyle że jemu nie o takiego człowieka chodziło. On swojego człowieka - łagiernika oglądał na Biełomorkanale. Wiedział doskonale, że człowiek przykuty do taczki wcale dumnie nie brzmi.  

image

Salonka Stalina

image


Wiersze załączone wyżej, a stworzone przez panią Wisię naszą kochaną, noblistkę z Krakowa dobitnie świadczą, że nie sprostała. Jednocześnie przyznać trzeba, że technicznie poetka niezwykle sprawna, mistrzyni w żonglowaniu słowem. Żal jedynie, że wszystko co powstało później nie było już tak głębokie i pełne rewolucyjnego żaru. Choć późniejsza twórczość, bez wątpienia, egzaltowanym nauczycielkom języka polskiego jak najbardziej podobać się może. Bo któż z nas nie lubi wąchać pierwszych wiosennych kwiatów, głaskać kota, zachwycać się zielonymi kobiercami, czy z dziecięcą, błogą naiwnością oglądać wróbelki baraszkujące w kałuży. Niestety takie egzaltacje i takie obserwacje możliwe są tylko w światach idealnych. W świecie Stalina koty i wróbelki się zjadało... i nie tylko wróbelki i nie tylko koty.

image

Gori. Zamek 










Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości