skamander skamander
406
BLOG

Tak, to była buta i niewyobrażalna pycha

skamander skamander Polityka Obserwuj notkę 19

Jakie są granice śmieszności? Takie pytanie można zadać, patrząc jak PiS pogrąża się w odmętach absurdu. Żenujące jest to, kiedy pan Morawiecki ogłasza, że jest zdolny obecnie do stworzenia większości parlamentarnej. A przecież nawet dziecko wie, że jest to tylko bufonada i nic więcej. Ale, dlaczego robi to kosztem tych wszystkich wyborców, którzy zagłosowali na Zjednoczoną Prawicę? Przecież w takim przypadku bycie pisowcem to obciach i ciągłe oglądanie przez nich niewybrednych memów na ich temat, a przede wszystkim ludzi obecnej władzy, z panem Premierem na czele. Aż tak mocno pan Premier przyspawał się do koryta? Widocznie tak, ale czy warto zachowywać się w ten sposób przed wyborami samorządowymi, które odbędą się za pół roku?

To nie tylko ośmiesza się pan Premier i ośmieszają siebie podobnymi wypowiedziami pisowscy politycy, ale również ośmiesza siebie Pan Prezydent. Jeśli zgadza się z twierdzeniem pana Morawieckiego, że liczba 194 jest większe od liczby 248, to trudno uznać taką Osobę za poważną. I to też widzą ludzie popierający Zjednoczoną Prawicę. Widzi to też cały świat. Wszyscy widzą tą obstrukcję w wykonaniu pana Morawieckiego i jednocześnie Pana Prezydenta. Już nawet niektórzy politycy koalicji rządzącej widzą, że takie postępowanie nie prowadzi do niczego dobrego, ale pan Morawiecki dalej brnie w tę niedorzeczną większość parlamentarną, którą ma niby zbudować. Ale to też ma rozchwiać przyszłą rządzącą koalicję. Wprost bezczelne mówienie, że posłowie Trzeciej Drogi przyłączą się do braci pisowskiej, jest tylko chęcią skłócenia przyszłej koalicji. Prędzej ludzie uwierzyliby w takie kłamstwo, gdyby pan Premier powiedział, że tacy posłowie z tej formacji chcą wejść do grona polityków klubu Zjednoczonej Prawicy, ale ten klub im odmawia i wówczas byłoby to bardziej prawdopodobne dla własnych wyborców i wyborców opozycji. Ale pan Premier zawsze szedł na rympał i nie zastanawiał się, jak jego słowa będą odebrane. On po prostu mówił, co ślina na język przyniosła, a to, że kiedyś mówił zupełnie inaczej nie miało żadnego znaczenia. Podobnie zachowywał się pan Duda i politycy Zjednoczonej Prawicy. Tak, to była buta i niewyobrażalna pycha, a pycha zawsze kroczy przed upadkiem i tego mieliśmy dowód w dniu 15 października.


skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka